TALK - Rozmowy [H]

[MefedronowyKoneser]

1. alkohol-To on mnie wprowadził w tryb "od melanżu do melanżu" i nic innego się nie liczy.
2.mefedron-przejebałem na tę substancje w chuj PLNów i stała się dodatkiem do 1 pkt.
3.amfetamina- odkryła moje lęki i fobie. Dużo razy przejechałem się na tej szmacie.
4. meth-narkoma-skie-anegdoty-ycia-wzi-t16325-3280.html
Prawie przez niewłaściwe użytkowanie tą substancją byłbym na tamtym świecie...

[Metman]

1. meth
2. metkat
3. Jakieś analogi LSD

[Fittesatan]

1. Pseudoefedrynka (nie moje klimaty)
2. DXM (j.w nie moje klimaty)
3. amfa (niby fajnie tego, ale zjazdy mnie dobijały i no XD)

[zodwyk]

1. klonazepam (ciąg na owej substancji wyindukował mi silne lęki i wyciągnął na wierzch wiele moich fobii)
2. amfetamina (najprawdopodobniej nigdy nie próbowałem dobrej jakości fety, w każdym razie wjazd na serce jest w chuj nieprzyjemny i psuje całą zabawę)
3. pseudoefedryna (to samo co powyżej odejmując kwestię jakości)

[psotka123]

1. aphip - zajebalem 4 razy za pierwszym razem sie troche ekran ruszal i zrobilo sie zolto potem juz gorzej i bolal mnie leb
2. feta - bo wkurwia mnie to siedzenie po nocy jak nie moge zasnac
3. pseudoefedryna - nie wiem nie dzialalo tylko wjazd na serce

[serotoninowy]

1. Maczana na syntetycznym kanna jakimś mocnym, miałem po tym jakieś psychozy, obraz Jezusa który wisi u mnie w pokoju nad łóżkiem zaczal do mnie przemawiać, chciało mi się rzygac i marzyłem by to się skończyło. Później jarałem to jeszcze ale w postaci takich okruszków i było już lepiej jednak później znow jakas krzywa akcja wjechała po 2 okruszkach i spuściłem to ścierwo w kiblu.
2.amfetamina, za dużo tego leciało, lubiłem to ale zniszczyło mi życie wywołując po 3 miesięcznym ciągu straszna psychozę po której leżałem tydzień w pasach i spędziłem 3 miesiące w psychiatryku.
2. Haloperidol, olanzapina. Haloperidol zrobil że mnie warzywo, a olanzapina niby mnie z tej psychozy po amfie wyciągnęła za co plus oczywiście i uważam że neuroleptyki potrafią uratować życie, jednak przytylem na niej 30kg przez rok brania.

[farawayfromheaven]

1. GBL
2. alprazolam
3. 3mmc

[TrippyHippy]

1. alkohol - co za beznadziejna używka bez polotu i wieloma efektami ubocznymi
2. 5-MeO-MET - w ogóle nieciekawe
3. cannabisowe ciastko - co to ma być w ogóle, jak dwie różne substancje jedzone a palone, sucho w gębie jak nie wiem, efekty mentalne jak dla przedszkolaków i tylko wszechogarniająca senność, co w sumie i jest zaletą, bo doświadczenie jest tak nudne, że przespać je to może rzeczywiście lepsza opcja.

[przeCZOLG]

1. Syntetyczne kanna - skarcilem się i odzyskałem świadomość dopiero jak mnie pały do karetki pasami przypinały

2. heroina - zapaliłem pierwszy i ostatni raz w życiu, zarzygalem cały sklep

3. nikotyna - nie znam bardziej podłej i uzależniającej kurwy niż ona, w dodatku rujnuje finansowo

[metgecko]

1. metamfetamina - chujowy zjazd, nie mój typ fazy bo przy wszystkich stymulantach jestem na skraju dostania psychozy.

2. mefedron - miałem po nim przypał z policją, na skraju psychozy jak powyżej, czułem jak mnie uzależnia i rujnuje moją psychikę.

3. klonazepam - nigdy nic po nim nie pamiętam, odpierdalam jakieś dziwne akcje i mam ochotę na rzyganie