Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 3607 • Strona 329 z 361
  • 5800 / 1191 / 43
Co wy macie z tą policją.
Chyba coś za uszami.
Ten lęk przed policją z niczego się nie bierze.
Jak ktoś ma czyste sumienie, to ma schizy innego typu.

I koniec oftopu.
Ostatnio zmieniony 30 listopada 2022 przez london5, łącznie zmieniany 1 raz.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 227 / 77 / 0
Apropos jarania też mam story nie swoją lecz opowiem Historię brata.

Braciak poszedł zajarać z 2 kumplami jeden jarał już drugi miał pierwszy raz.
Palą sobie w najlepsze lecz jeden z jego znajomków (nazwijmy go K) puszcza pawia do michy. Drugi czując to (nazwijmy go B) też puszcza w kiblu. K zaczyna panikować że się zapętlił w czasie i ma dejavuu i inne wkręty, B rzyga i płacze. Brat próbuje ich ogarnąć. Bezskutecznie(a spalił najwięcej a doświadczonym palaczem nie jest).K chce dzwonić na karetkę, nie idzie go odwieść od tego pomysłu, więc brat mówi że zabierze B i wtedy sobie dzwoń jak chcesz... I tak się stało...

Wracam JA na chatę pijany i widzę że brat siedzi przestraszony i spogląda przestraszony przez okno pytam "co tak paranoicznie patrzysz" odpowiada "K zadzwonił na karetkę bo się spizgał i patrzę czy przyjechali". Przyjechała po niego karetka i zabrała go w pizdu.
Brat tam dokumenty zostawił i nazajutrz starzy kolegi przyszli do moich. Brat się tłumaczył że on z nim nie palił tylko wcześniej przed imprezą przyszedł świnki morskie pogłaskać. ŁYKNELI TO XD.
Moja matka zorientowała się że to nie prawda, ale ona o 420 się nie czepia.
Uwaga! Użytkownik MefedronowyKoneser nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2534 / 597 / 0
Ja kiedyś wracałem późnym wieczorem od kolegi,już ciemno było.2-3 nocki na fecie zrobiliśmy jakos.Ide drogą,prowadze rower,czułem się tragicznie,miałem odruch wymiotny,ale nie miałem nawet czym rzygać,zaczynałem już tracić równowagę.I nagle w oddali widzę psy jadą,mowie se wkręcam pewnie,ale auto się zbliżyło i widzę,że sie nie mylilem.A w plecaku resztka fety,trochę tramca i sprzęt do i.v ... Już miałem najgorsze wizję,a oni powoli przejeżdżają i obcinają.Ale trzymam fason,idę spokojnie,nie przyspieszam ani trochę i przejechali...
I o to właśnie chodzi,trzeba zachować chłodna głowę choćby nie wiem co.Potem wróciłem na chatę i modliłem się,żeby zawału nie dostać hehe.
Uwaga! Użytkownik Atro nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3455 / 557 / 2
@MefedronowyKoneser Ty przestań ćpać metę, bo już raz wyskoczyłeś przez okno, będziesz dalej ćpać metę to skończysz na cmentarzu.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 227 / 77 / 0
@Mefistofeles1945 Wiem po ostatniej akcji robię sobie dłuższą przerwę nie tyle od mety, ale od stimów. Jak się nie uda to do jakiegoś terapeuty lecę.
Uwaga! Użytkownik MefedronowyKoneser nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5800 / 1191 / 43
02 grudnia 2022london5 pisze:
Hmm.
Skoro już tak wspominamy.
Hah. Przypomniało mi się jak przyszedł do nas na serownie mój kumpel z pracy, tylko z innej filii.
I drze się, wymawia moją ksywkę i mówi - nooo jak zwykle ty to masz największe oczy na firmie !
A ja mówię, że to po to żebym lepiej sery widział.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 4603 / 2210 / 1
A co? Aż w takim stanie demokracji, że uciec mogą? Kiedyś byłem w takiej masarni, że mięso było tak śmierdzące, że strach żeby dzięki pleśni nóg nie dostało i nie uciekło!
  • 59 / 75 / 0
Okres alkowania oraz eksploracji potencjału wszelakich GABA. W stolicy jest pewien szpital w którym miałem okazje lądować w przypadku zbyt grubego nakurwu, a ze zazwyczaj we krwi wychodziła tablica mendelejewa, to zdążyłem się poznać podczas konsultacji z lokalnym psychuszką. Tak wiec jak z nudów brakowało mi wrażeń to szedłem na całodobowy dyżur psychiatryczny napierdolony jak meserszmit debic recki na benzo i tramal, a ze ów psychiatra już wiedział co ze mnie za ziółko to większość spotkań obywała się bez zbędnej ściemy. Swoją droga ciekawe, czy sam coś walił, skoro taki skory do pisania cpanska był. Tegoż dnia przypierdolilem pol paczki klona, 200ml rudej, drugie 200 czaił się za pazuchą. Ku mojej uciesze ominęło mnie czekanie w stołecznej kolejce z racji odcinki i przypierdolenia łbem w szlaban idąc na izbę skąd zgarnęła mnie z gleby ochrona. Jakiez było moje zdziwienie jak okazało się, iż za biurkiem obsługuje jakieś stare kurwiszcze z misją życiową bycia solidnym lekarzem. Po krótkiej wymianie mojego bełkotu z jej oburzeniem pod izbę przyjechała lodowa straży miejskiej, w celu utylizacji mojej osoby na wytrzeźwiałce. Kolska 2/4, znany i lubiany warszaffski adres. Jak wspomniałem okres był wyjątkowo GABA, wiec ów przybytek odwiedziłem po raz n-ty, wiedząc z czym się to je i oddawaniem fantów wraz ze sznurówkami do depozytu. No kurwa, mogę nie ćpać, nie pic, ALE NIE PALIC??! Skuhwysyny trzepią tam wykrywaczem metalu, wiec będąc zamykanym regularnie miałem szanse przygotować się używając na codzień zapałek do podpalania szlugow, tak w razie randomowego przyjebania łbem w szlaban i zgarnięcia na izbę. Tym sposobem w kiblu wpierdolilem w majty szlugi i zapałki, co poskutkowało udanym przemyceniem ów fantów na ‚pokój hotelowy’ . Mija godzina, dwie, dobra, czas na szluga, obok na pryczy jakiś gówniarz co zajebal zgona na klatce na 18 kumpla. Odpalam fajucha, nie mija minuta jak wpada gestapo w kitlach, dostaje lepe na ryj, szlug wypada z ręki podpalając prześcieradło, zapinają mnie w pasy, ja intensywnie tłumacze dowodzącemu kitlarzowi dlaczego jest czarcim bękartem i szczynim pomiotem, chłopaczek obok dostaje ataku paniki, wzywają posiłki, szarpiemy się tak z 10 minut, wpada jakiś niby kompetentny, jak się już uspokoilismy, młody, uśmiechnięty od ucha do ucha, patrzy na mnie, patrzy na protokół i śmiejąc sie pyta na huj mi te klony i rolki co chciałem wydębić, no to mówię, ze jak sie pierdolnie na podkład z wódy to dobrze trzepie, typ sie śmieje i oznajmia mi ze jak już po ryju oberwałem i 300 zł za hotel zapłacę to może mi dla umilenia czasu rolke zaoferować. Rano jak mnie po dmuchaniu puszczali to nie miałem 20 złotych które miałem w kieszeni kurtki, tak ze dość wysoka cena jak za tabsa relanium, aczkolwiek wieczór uznaje za udany, bo jednak udało sie dorwać benzo.
  • 0 / / 0
30 listopada 2022london5 pisze:
Co wy macie z tą policją.
Chyba coś za uszami.
Ten lęk przed policją z niczego się nie bierze.
Jak ktoś ma czyste sumienie, to ma schizy innego typu.

I koniec oftopu.
ja tam po prostu sie ich boje, bez powodu, szczegolnie wlasnie jak sie zjaram, czesto dostaje paranoi z dupska, ostatnio tak sie psow balam ze chcialam uciec ze swiata tylko dlatego ze myslalam ze mnie sledza bo jechali rownolegle z tramwajem w ktorym jechalam xd
  • 3184 / 900 / 5
Rave w sobotę. Motyw przewodni - mikołajki; każdy przynosi prezent, losuje imię o pierwszej w nocy, znajduje tę osobę i wręcza co tam ma.
No wiadomo, sami swoi, więc w klimacie psychodelicznym wyekstrahowałem DMT, wsypałem do jednej fiolki, a do drugiej 5-MeO-DMT. Obie włożyłem do przygotowanego wcześniej, wyłożonego aksamitem pudełka, takie royal DMT, czacie.

A na imprezie dowiaduję się, że i normalni ludzie będą %-D

Całe szczęście trafiła mi się laska, z miejsca było widać, że czai klimaty. Bardzo się ucieszyła, dostałem kilka ukłonów dziękczynnych i przytulasów.

Ale farcik był, zwłaszcza że znajomy mi mówił, iż podczas poprzedniej edycji były dzieci, które te prezenty roznosiły %-D

A impreza wypas, mieliśmy backstage z kanapami, lodówką pełną alko, własnym sraczem no i możliwością poronienia się jak chcemy, bez kitrania się w toalecie.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=69736&hilit=Chef&start=170
Podziel się posiłkiem
ODPOWIEDZ
Posty: 3607 • Strona 329 z 361
Artykuły
Newsy
[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"

Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.

[img]
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję

Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.