Kryształ dość twardy, trudno się rozgniata, nie śmierdzi, kolor biały.
Po wciągnięciu kreski żadnego szczypania po nosie .
Spływ łagodny, brak zatykania zatok ( 24h przyjmowania ).Żadnego smarkania,żadnych grud w nosie.
Można by powiedzieć że w doświadczeniu z poprzednimi użytkowaniami wręcz sytuacja niemożliwa i zastanawiająco idealna.
Juz mała dawka powodowała długi okres trzymania.
Niestety żeby nie było za kolorowo okazało się że Niestety 80% osób zazywajacych ma nieprawdopodobnie zły zjazd.
Brak możliwości snu,otępienie, duży bol brzucha i głowy, część wymioty.
Bardzo mocne drgawki i skurcze miesni.
Niestety nawet alkohol nie pomagał tego przepić.
Dodam tylko ze towarzystwo nie z jednego pieca chleb jadło i nigdy wcześniej aż takiego zjazdu( zawsze spotkania po min 24h- kryształ + alkohol ) i zawsze po tym jak udało się zapić balet dopić się i iść spać.
To że jest to jakiś mix mocny to już wiem,natomiast niestety moja wiedza nie pozwala mi tego skategoryzowac)
Byłem przekonany że to po prostu " lepszy,czystszy towar" metamfetaminy.( brak śmierdzącego " kleiku " w grudzień kryształu i jego większa twardość) jednak całkowite rozbicie tak wielu osób które są doświadczone daje mi duży niepokój i chęć dowiedzenia się co się za tym kryje.Oczywiscie większość z nich zadeklarowała że nigdy więcej tego " czegoś "
Dziękuję bardzo za ewentualna pomoc
Był to biały kryształ, który trochę drażnił śluzówkę nosa, po około 5-10 min po przyjęciu jednej kreski zaczęły się zawroty głowy, po czym po chwili, gdy się zorientowałem, że wchodzi zaczęła się potliwość (coś jak po 4-MMC, 3-CMC ), bardzo podwyższona temperatura ciała (nie mierzyłem temperatury ciała, ale jestem pewien, że była większa niż po 4-MMC, 3-CMC), gadatliwość oraz dosyć fajna euforia, dodam jeszcze, że strasznie chciało mi się palić po tym papierosy (potrafiłem wypalić kilka papierosów pod rząd), była chęć dorzuty, cała faza trwała jakieś 30-40 min po czym gdy działanie zeszło zaczęło się coś na wzór "przyjemnego zejścia" takiego jak ma miejsce po paleniu marihuany tylko, że nie byłem jakoś bardzo ospały. Jak wróciłem do domu chyba nie miałem problemu z zaśnięciem.
Mam takie pytanie odnośnie kryształu którego miałem kiedyś okazję spróbować, może ktoś mi pomoże zidentyfikować co to było, bo bym się zaopatrzył w to jeszcze raz.
Zacznę od tego że było to jakieś półtora roku temu, ziomek dostał nowy sort krychy w kamieniu puścił mi sztukę za 50 i ostrzegał żebym zrobił sb na start ścieżkę nie większą niż 80-100mg. Po zaaplikowaniu takiej albo i nawet mniejszej, chodziłem z 15 min w tą i spowrotem albo i nawet dłużej i myślałem że mi rozsadzi kichawe, z oczu mi poleciały łezki i nie myślałem o niczym innym jak o tym kiedy przejdzie mi ten ból, po tych 15-20 min zaczęło już mi przechodzić i powoli zacząłem czuć że wchodzi już faza, a konkretnie speed, w ciągu 5min zaczęła się wlasciwa bomba, zero euphori, sam speed, miałem jakąś nisko procentową nalewkę 0.5 albo 0.7 wypiłem ja całą prawie na raz zapiłem nią spływ i nawet nic mnie nie ruszyła, wyleciałem od tego ziomeczka(z czego on później miał bekę)tak mnie rozpierała energia że nie umiałem usiedzieć nawet przez sekundę a musiałem coś robić, gdzieś wchodzić itp. więc idę na miasto poszukać trochę wrażeń, szybki pewny krok, duża pewność siebie, kurwiki w oczach (gały jak piątki), odczucie niezniszczalności (prawie o ile nie lepiej, jak po koksie), po prostu jak maszyna, jak terminator i to dosłownie, ludzie widzący to jaki idę nabuzowany i z jakim powerem, mijając mnie chodnikiem schodzili mi z drogi, wszyscy co do jednego, ochota na wódkę duża, fazy nie dało się przepić, włączyła mi się gadka jak po koksie, byłem rozgadany, towarzyski, ale z drugiej strony czekałem, aż ktoś uaktywni we mnie agresję, która tylko czekała i buzowała, żeby znaleźć ujście jeśli się nawinie jakiś cwaniaczek, faza trzymała tak z 2-3h jak schodziło to zaczęło mi się robić słabo, obniżony nastrój, bolący brzuch i mięśnie (chyba przez wypity alkohol i tempo funkcjonowania na substancji), ochota żeby zrobić następna bardzo duża, jak już poprawiłem następną krechą znów taki sam stan jak poprzednio, tylko krótsze działanie przy następnych kreskach i po trzeciej ścieżce już nie było takiego powera jak przy 1-szej czy 2-giej, zejście było pamiętam niemiłosierne po tym krysztale, nie był on białego koloru, tylko bardziej taki brudny zabarwiony, ni to brązowy, ni różowy i nie pomarańczowy, tylko coś pomiędzy tymi trzema,
Za wszelką pomoc i pomysły co to może być wielkie dzięki, pozdro
Ps. Strasznie mocno nos zapychało, robiło w środku taki beton i grudki żółte nierozpuszczone qprzez śluzówkę zostawały
Co mozna by tu dorzucic do pieca?
(LSD mi srednio tu pasuje, a marycha i piwo fajne, ale badam horyzonty)
08 sierpnia 2022Atropolamine pisze: Stymulanty.
amfetamina? Metaamfetamina? Ekstazy? Kawusia :-) ?
Czego szukac do muzy?
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA
Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.
Donald Trump podpisał ustawę rekryminalizującą produkty z konopi zawierające THC
Historyczny zwrot w amerykańskiej polityce konopnej. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę budżetową, która zawiera kontrowersyjne zapisy. W praktyce oznaczają one rekryminalizację konopi w USA. Nowe prawo uderza w tysiące produktów z THC, w tym popularne Delta-8. To radykalne cofnięcie liberalizacji, którą Trump sam wprowadził, podpisując słynną ustawę Farm Bill w 2018 roku. Decyzja zapadła po tygodniach paraliżu rządu. Izba Reprezentantów przyjęła pakiet w środę, głosami 222 do 209.
Narkotyki w starożytnym Egipcie i Mezopotamii? Archeolodzy mają koronny dowód
Nowe badania przenoszą nas w czasie o ponad 2500 lat. Odkryto dowód na to, że elity starożytnego Egiptu i Mezopotamii regularnie używały opium. Był to stały element ich życia. Prawdę ujawniło alabastrowe naczynko.
