Więcej informacji: Ayahuaska w Narkopedii [H]yperreala
W calej Europie (szczegolnie duze miasta) mniej lub bardziej hermetyczne grupy urzadzaja cyklicznie ceremonie , psychodeliczny renesans . Jednak duzo z nich to szarlataneria albo jakies quasi-sekty . Mi sie udalo zalapac na prawidziwego szamana z ameryki pld. i bylo duzo rytualnych dodatkow typu ognisko , intencje , instrumenty i tego typu bajery . Ogolnie srodowisko mocno hipisowskie nie kazdemu to bedzie pasowac . Niektorzy ida z duzym problemem a inni traktuja to jak coroczne "odswiezenie" . Sam napoj jest mega ohydny i powoduje mocarny bodyload z rzyganiem i sraka wlacznie
Przed przyjeciem zaleca sie 2tyg scisla diete wegetarianska lub nawet weganska .
Doswiadczenie zmieniajace zycie ale i rowniez dosyc niebezpieczne jesli ktos ma niepoukladane w glowie czy slaba psyche . Wedlug mnie warto zaliczyc chociaz raz w zyciu , najlepiej z kims zaufanym bliskim .
Ci którzy mieli do czynienia z prawdziwymi curanderos w Ameryce opowiadali, ze ceremonie wyglądają zupełnie inaczej niż te komercyjne a szamani na ogol nie narzucają ceny z góry lub wgl nie przyjmują żadnych pieniędzy. Po za tym bardzo trudno ich znaleść a co dopiero namówić na trip dla czystej ciekawości. Sa niezbyt dobrze nastawieni do gringos ze względu na chaos i zbyt duże przyczynianie sie do komercjalizacji ayahuasci i problemów z tym związanych. Jest to dosyć złożony problem, który dzieli lokalnych.
14 czerwca 2010gosiax pisze: Witam,czy w Polsce są organizowane ceremonie? Jak się dostać, skąd wziąć info? Wie ktoś może coś?
22 kwietnia 2012explorer pisze:Ciekawa jestem jakie ilości mimozy i ruty używają na osobę...taka czysta ciekawość i nic poza tym... :-)xtc44 pisze:Witam chciałbym się dowiedzieć czy ktoś z was brał udział w ceremonii ayahuasca u Aldonay M.
Z tergo co mi wiadomo każdy prowadzący podczas z jednej ze swoich osobistych ceremoni dostaje od medycyny dokładne wytyczne co do -proporcji i na pewno publicznie tego nie ogłasza. Czasem szaman który przekazuje taka wiedzę dostaje tą informacje podczas wizji. Jeśli chodzi o rutę juremę to potrzeba od 3,5 do 4,5 grama a jurtemy od 6,5 do 8,5 ale to informacje ogólnie dostepne prawdziwy Curandero nie rozmawia z nikim na ten temat i to jego jedna z wiekszych tajemnic
Napiszę o moich doświadczeniach z ceremoniami Ayi a były tylko 2 - Czechy. Miałam sporo syfu do przepracowania, więc były ciężkie. Rzyganie, spazmy, płacz, strach - no po prostu SYF. Byłam na szczęście na to przygotowana psychicznie i fizycznie, poradziłam sobie.
Pierwsza ceremonia była epicka, w dużym namiocie z kominkiem, mnóstwo miejsca, cudowni prowadzący, gra na instrumentach, feeria dźwięków a na koniec ... tańce wokół ognia!
Koszt 1600PLN
Niestety para szamanów stwierdziła, że jest to ich ostatnia ceremonia :(((
Cóż było robić? Na następną ceremonię pojechałam do Nydka.
Nydek to kompletnie inna bajka.
Ciasna sala i 12 osób + prowadzący 3os. materac przy materacu upchani jak śledzie w beczce. Chciało mi się rzygać ale się powstrzymywałam, bo nie było dość intymności i bałam się, że zarzygam sąsiadkę. Czułam presję prowadzącego.
To jednak nie było najgorsze!
NAJGORSZE było to, że "napój" był bardzo słaby i do tego podany RAZ!
Nie mogłam się kompletnie przebić do właściwej wizji (wyższych światów). Szaman powiedział, że daje taką ilość Ayi na jakie jest zapotrzebowanie grupy. A jakie ono jest decyduje on sam. Innymi słowy zostałam ofiarą kolektywu lub dyktatora :)
Kolejną sprawą był koszt tej "zabawy" 2500PLN!
Pokoje 6cio osobowe jak na szkolnych wycieczkach a mój był dodatkowo koedukacyjny. W cenie Kambo. Na chuj mi Kambo?
Co mi tam - zapłacone to spróbowałam! Nigdy więcej tego gówna nie tknę. Myślałam, że się przekręcę z braku tchu, srania i rzygania jednocześnie. Kropki po tym dziadostwie mam na ramieniu do dzisiaj. I dobrze, niech mi przypominają o głupocie.
Na koniec tej recenzji dodam jeszcze, że do miejsca ceremonii jest 700m pod stromą górę a auta zostawia się na parkingu w lesie. Nie miałam najmniejszej ochoty zostawiać na tym wypizdowie mojej nowej bryki odebranej miesiąc wcześniej z salonu ale nie było wyjścia.
Podsumowując; nie było to najlepiej wydane dwa i pół kafla :)
Niebawem wybieram się na kolejną ceremonię. Cena 1050 PLN a szaman przez telefon wydaje się kompetentny. Zobaczymy... napiszę, jeśli będzie OK to go polecę.
To może pozdrawiam :)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ghbtatoo.jpg)
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju
Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.