...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 62 • Strona 6 z 7
  • 615 / 96 / 0
22 marca 2021Morfeo pisze:
Temat stary, ale dla nowych dodam.
1. Rzucanie zmniejszajac ilosc
2. Rzucanie zastepujac L-dopa (trzeba uwazac) czy rzeczami typu wieksze dawki kofeiny
3. Zimny prysznic dla twardych, ale warto miec wolne w tym czasie, glownie pierwsze 2-3 tygodnie
Moge sie mylic oczywiscie co do skutecznosci i moze sa lepsze sposoby, ale ja sposob trzeci uzylem
Jak się sprawdzają znaczy że dobre. Każdy sposób ma jakieś plusy.
  • 324 / 108 / 3
25 marca 20217key pisze:
a w szczególności zimą
Zimą zimna woda w kranie ma temp. ok. 4 stopni C. Latem dochodzi do 12-stu, więc już nie ma takiej "przyjemności".

Zimny prysznic jest jak aspiryna - pomaga na wszystko. ;-)
  • 347 / 74 / 0
Z dnia na dzień rzucić i powiedzieć sobie ze to ostatni raz nie jest dobrym pomysłem. Lepiej zrobic tak jak ja czyli walić coraz rzadziej.
Jak wyglada wpierdolenie sie w ścierwo: na początku wali się raz na miesiąc, potem raz na tydzień, dwa razy w tygodniu i zaraz ciąg- chyba każdy tak mial.
W taki sam sposób tylko w odwrotnej kolejności mozna wyjść z tego: jak ktoś jest w ciągu to dwa razy w tygodniu mógłby sobie pozwolić na przycpanie. Następnie raz na tydzień (myślę że to już jest niezły wynik u kogoś kto walił w ciągu np. Dla mnie) potem raz na dwa tygodnie i tak dalej.
U mnie niestety to sie zawisilo na tych raz na dwa tygodnie ale myślę, że jak ktoś ma naprawdę silną wole i chce rzucić to raz na zawsze to da sobie radę ;) z tym ze ja oczywiście nie chce tego rzucić raz na zawsze i zawsze to powtarzałem :)
  • 244 / 58 / 0
Jeśli nie ma progresu tzn. wyzerowania to jest to tylko jeden z etapów nałogu... próba kontroli.

Kontrola picia/brania:
https://www.odnowa24h.pl/kontrola-picia ... leznienia/
„Bądź światłem sam dla siebie” Budda Gautama
  • 347 / 74 / 0
Fakt, to jest bardziej kontrolowanie ale i tak jestem z siebie dumny bo myślałem ze juz nigdy nie wyjdę z ciągu, pamiętam jak będąc w kilku miesięcznym ciągu myślałem sobie jakie to życie na trzeźwo jest, i że bardzo bym chciał być trzeźwy chociaz 3dni
  • 615 / 96 / 0
No i dobrze jaby nie patrzeć 2 tyg jesteś na sucho no to można być zadowolonym. Następnym razem jak będziesz mial ochote rozkmiń co możesz zrobić innego niż wciągnąć kreskę fety i to zrób (no chyba że będzie to wciągnięcie koksu %-D ) :korposzczur:
  • 141 / 22 / 0
Widzę że nie każdy człowiek tak ma, ale ja swego czasu parę lat temu byłam w fetę wpieprzona fizycznie. Mówię serio. Nie było czegoś takiego jak zrobić sobie coraz dłuższe przerwy itp. Próby odstawki kończyły się dużymi problemami z sercem, z oddychaniem, utratami przytomności, plus oczywiście sprawy psychiczne, głównie lęki

Załatwiłam sobie to moim super sposobem na życie czyli malutkimi dawkami pięć razy dziennie, przez okres kilku miesięcy, pół roku, jakoś tak. Miałam takich ciągów parę.

Także jeśli TWÓJ ciąg wyglądał w ten smutny sposób to ja nie polecam być samemu w domu w czasie odstawienia, żeby się nie przekręcić.
  • 615 / 96 / 0
@kiwikiwikiwi Ile czasu byłaś wjebana?
U mnie fizycznie 3 dni zanim "chemia mózgu" wróciła do normy, jedynie problem z rozregulowaną szyszynką no to z miesiąc pracy nad nią miałem.
Z fizycznych objawów obyło się bez nich wiadomo swoje odespać i tyle. Może też kwestia że wcześniej miałem do czynienia z czymś co na prawdę uzależnia fizycznie, no i że leciało obok benzo, choć wraz z odstawieniem fety dawki o połowę spadły :korposzczur:
  • 141 / 22 / 0
27 marca 2021TMq pisze:
@kiwikiwikiwi Ile czasu byłaś wjebana?
To były jakieś 3-4 lata, ale były przerwy między ciągami. Główny powód tej ciężkiej odstawki był taki że leciało to praktycznie nonstop, wyciągałam wszędzie, w najdziwniejszych miejscach, byle tylko gdzieś się schować.
  • 615 / 96 / 0
No to trochę było. Ale i dobrze bo sobie dałaś radę. Cieszę się.

U mnie jakieś półtora może pod 2 lata, z tym że sporo i ulicznej "fety"i piko. Chciałem przestać przestałem kupować to mi przez pół roku za darmo przywozili aż w końcu silny impuls i się pożegnaliśmy z prochem :korposzczur:
.... bo przywozić przywozili dalej %-D
No a moją przyczyną zerwania zaręczyn z anetą był fakt że mi psycha siadała dowaliło mi z 5 czy 10 różnych stron jak się rypie to wszystko no i na podsypie w głowie bajlando :korposzczur: Całe szczęście to przeszłość :korposzczur:

pzdr
ODPOWIEDZ
Posty: 62 • Strona 6 z 7
Newsy
[img]
Tysiące nielegalnych roślin konopi indyjskich usunięte z popularnego parku narodowego

W mediach pojawiła się niedawno informacja o likwidacji gigantycznej, nielegalnej plantacji marihuany w sercu Parku Narodowego Sekwoi. Dla wielu to kolejny „dowód” na szkodliwość konopi. Ale dla nas [społeczności FaktyKonopne.pl], ta historia jest czymś zupełnie innym. To potężny dowód na to, jak destrukcyjny jest czarny rynek i dlaczego tak bardzo potrzebujemy świadomej, legalnej i w pełni regulowanej branży.

[img]
CBŚP rozbiło kilka grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem narkotykami

Policjanci CBŚP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach rozpracowali kilka powiązanych ze sobą i ściśle współpracujących zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem znacznymi ilościami środków odurzających. Część zatrzymanych wywodzi się ze środowiska pseudokibiców śląskich klubów piłkarskich. Zabezpieczono ponad 800 kg narkotyków.

[img]
Zaburzenia odżywiania: marihuana i psychodeliki pomagają skuteczniej niż konwencjonalne leki

Pionierskie badanie osób żyjących z zaburzeniami odżywiania wykazało, że marihuana i substancje psychodeliczne, takie jak grzyby czy LSD, najlepiej łagodzą objawy u respondentów, którzy leczyli się za pomocą leków bez recepty.