Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
27 kwietnia 2020pawoleh666 pisze: a czemu nikt nie pisze o kratomie?![]()
Odpowiadając to chyba tianeptyna
kratomu całe garści natomiast zero działania
tapentadol jest ciekawy, samego nie próbowałem ale z oxy na pewno wprowadzą w ciekawy stan, lekko halucynogenny, oddychanie przedmiotów, omamy słuchowe
kodeina jest dziwna, z dużą ilością soku z gejfiuta potrafi mnie ujebać tak że nie mogę się ruszać, niestety na bardzo krótko
Tramalu natomiast zwyczajnie nienawidzę, coś tam grzeje ale bardziej muli niż grzeje, do tego ta serotonina, coś okropnego
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Pholcodine
27 kwietnia 2020pawoleh666 pisze: a czemu nikt nie pisze o kratomie?![]()
Pomijając, że każdy rzekomo słaby opioid, w większej dawce wcale taki słaby nie jest
Przyznaję się bez bicia, że sama do tematu kratomu podchodziłam conajmniej sceptycznie, w końcu jak można w ogóle porównywać jakieś mało popularne listki drzewa to konkretnych i ogólnie znanych opio.
No i tu następuje zdziwko. Zamówiłam sobie na próbę z dwa miesiące temu, tak do odstawienia tramadolu, gdyż się naczytałam że ludziom pomagał wychodzić z o wiele cięższych uzależnień, no i żeby jednak te opio receptory coś smyrało.
Gdyby wziąć garstkę kodeiny, garstkę maku i tramadolu, to wyjdzie nam działanie kratomu. Jest w chuj ambiwalentne, wyrzuca pod sufit mocno pobudzając, jednocześnie zalewając duszę cieplutkim spokojem.
Speedball
Jak tak dalej pójdzie, to do końca roku od listopada pęknie kilogram tej zielonej ambrozji. Do rzeczy.
Nie zgodzę się, że Kratom przegrywa w tym zestawieniu, posiliłabym się na stwierdzenie, że nic nigdy wcześniej nie wjebało mnie w takie noddy jak Kratom właśnie. Fakt faktem, tolerancja przez ten okres czasu jest już na innym levelu niż początkowo zakładałam.
Ma on to do siebie, że w małych dawkach spowoduje pobudzenie i dorzuci szczyptę chęci, coś jak dajmy na to 200mg tramadolu. Większość o ile w ogóle próbowała, to najpewniej małych dawek właśnie.
W dawkach większych (moja ostatnia to 24g) wpierdala w takie noddy, że przysięgam że ledwo ogarnęłam, żeby mnie nie odcięło.
Wcześniej jak tolerancja była jeszcze na poziomie zero, wypite jednorazowo 12g potrafiło mnie wrzucić na różową chmurkę, na której to leżałam bite dwie godziny gdzieś między rzeczywistością a marzeniami sennymi.
Także sorry gregory, ale przybyłam tutaj bronić dobrego imienia kratomu, kodeina przy tym ssie pałe. Nie dość, że kaprysi, raz działa raz nie, to trzyma krótko. Dla porównania Kratom to minimum 5h ciągłego działania.
Nie da się przedawkować raczej, "namawiam" do próbowania na raz dawek rzędu 15g a nie na przykład 3/5g jak to się zaleca.
Pokaże swój potencjał, ręczę.
P.S. Dopijanie (czyt. dorzutki po kilku h) wzmaga noddy.
P.S2. Ktoś pisał ze Kratom garściami i zero efektów. Warto nadmienić, że są różne odmiany i nie wszystkie działają jak należy.
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia. „Używają go, by zabijać Amerykanów”
Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.

