Myślałem że się rozkręci ale nie wiem po prostu czy jest sens się uzależniać i potem męczyć z odstawka.
A propo hasco, ja myślę że te zamienniki to autosugestia.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Co do działania to tu jest raczej kwestia subiektywna, w zależności od tego na co chorujesz. Był wątek gościa co chciał odblokować dopaminę, tam też jest sporo o tym jeśli to ciebie interesuje.
Jeżeli efekt antydepresyjny to nie przekraczałbym dawki 50mg choć to też wedle zaleceń lekarza. To samo tyczy się efektu aktywizacyjnego.
Jeśli jednak chcesz większego kopa w stronę ludzi, odblokowania emocji i czystego niezmąconego powera pomyśl nad Solianem w ilości 20-30mg. Tyle że to już pierwsza liga.
Neuroleptyki z założenia nie uzależniają, tyle że z wysokich dawek należy schodzić stopniowo. I chyba nie ma sensu w to się pakować jeżeli jesteś zdrowy i mózg działa prawidłowo.
Nie wiem czy trafiłem na dobry lek ale ludzie go polecali mi w innych wątkach, i tutaj aktywizacja była bardzo doceniana.
Na depresję mam parox, równolegle zażywam pregabaline, na sen trittico.
Więc sulpiryd wydaje się być nieproszonym kolegą w gronie moich leków
Co do zamienników ja nie neguję tego co piszesz bo możesz mieć racje, ale uzasadnij mi jak to jest że leki które mają zrobione badania kliniczne na jakość i ilość substancji czynnej, miałyby się różnić (pominmy temat substancji pomocniczych bo to już inna sprawa i bez dowodów i badań nie warta dyskusji).
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Ogólnie to pierwsze dawki p.o gdy próbowałem po raz pierwszy rzeczywiscie wywołał fajny speed. Zdarzyło się to dwa razy, potem w ślepo przyjmowałem jedną dziennie i zapominałem o efektach. Może ten speed to był wtedy placebo. Ogólnie ten lek niezależnie jak by pobudzal, jest taka kurwa mgla dla mózgu, dosłownie zabija koncentrację i skupienie, lek raczej wyciszający niż pobudzający tak jak wielu pisało - mówię o dawce 50mg, dalej w zwyz wiadomo ze gasi.
Dziś był ostatni dzień experymentow, zasadniczo to szkoda mi komentować, zjebałem sobie cały dzień przez ten lek.
Więcej go nie próbuje.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Dominują u mnie objawy negatywne takie jak otępienie czy anhedonia. Sulpiryd brałem kiedyś krótko z olanzapiną i wspominam go pozytywnie ale było to też bardzo dawno temu i mój stan mocno się zmienił od tego czasu. Amisulpryd był moim głównym lekiem przez cały zeszły rok dopóki się jego działanie nie popsuło na początku roku obecnego gdy zacząłem odczuwać nieznośne napięcie wewnętrzne. Obecnie nie jestem na żadnym leku i nic złego się nie dzieje poza tym że czuję się jak lobotomii. Myślę o powrocie do czegoś co by mnie zaktywizowało i nie otępiło jeszcze bardziej przy okazji.
Zaciekawił mnie sulpiryd z którym wiążę dobre wspomnienia. Są to jednak wspomnienia dawne i z własnego doświadczenia wiem że powroty do tego co było są nie możliwe.
To zamglenie po Sulpirydzie występuje tylko z początku, zawsze gdy zażywa się go doraźnie, jeśli stale to uczucie mija po jakimś tygodniu i wtedy go zastępuje czysta aktywizacja. Mózg musi się dostroić.
Solian może faktycznie powodować wkurw szczególnie przy niskim dawkowaniu, to chyba jest związane z uwalnianą dopaminą. W przypadku większych dawek jest się spokojniejszym bardziej dociążonym.
Nigdy leków nie fukałem.
W jakich dawkach działanie tego leku byłoby aktywizujące?
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
Palenie z trzeciej ręki staje się z czasem coraz bardziej szkodliwe
Bierne palenie – narażanie osoby postronnej na oddziaływanie dymu tytoniowego – jest dobrze rozpoznanym zagrożeniem dla naszego zdrowia. Znacznie mniej wiadomo natomiast o „paleniu z trzeciej ręki”, czyli o sytuacji gdy dym z palonego papierosa już wywietrzał, a my wdychamy związki chemiczne, które po paleniu papierosów osiadły na ścianach, dywanach, meblach, firankach czy ubraniach.
Czescy lekarze będą mogli przepisywać pacjentom grzyby halucynogenne
Mieszkańcy Czech cierpiący na depresję i inne choroby, na które nie pomagają tradycyjne metody leczenia, będą mogli korzystać z leczniczych grzybów halucynogennych już od przyszłego roku, informuje polski portal informacyjny TVP World.
