TALK - Rozmowy [H]

[Keprex]

Bladziuchny, dzięki za opis mechanizmu działania. Rzeczywiście, odczuwalne spektrum działania fenibutu jest bardzo szerokie. Podejrzewam, że sama pregabalina po długotrwałym stosowaniu by się nie sprawdziła. Pewnie po ciągu nawet na tych niskich dawkach trzeba by dołączyć baklo, jakiś walproinian sodu + jakiś antydepresant typu bupropion lub sertra/wenla - gra niewarta świeczki. Spróbuję zostać na tych niskich dawkach max. 2 razy w tygodniu i być może zmienić antydepresant z tianeptyny na coś innego.

Co do Twojego pytania odnośnie diazepamu. Z początku była to dawka 5mg raz dziennie lub raz na kilka dni. Przez te trzy/cztery lata medianą dziennej dawki było 10mg. Miałem kilka takich miesięcy, kiedy zamiast rolek przez miesiąc brałem alprę lub klony. Gdy w moje ręce trafiła paczka klonów 2mg lub alpry 2mg to po miesiącu magicznie znikała. Zawsze wracałem jednak do rolek 10mg. Udało mi się zejść, jednak mokre sny benzodiazepinowe wciąż mam.

[Gulasznikov]

Mój pierwszy raz. Miałem testować dopiero w sobotę bo teraz mam nocki no ale

Wziąłem tylko 1g żebym w robocie czasem nie odwalić maniany.
Minęły 3 godziny. Czuję przyjemne rozluźnienie w mięśniach, nie jestem spięty. Lęki i czarne myśli zeszły na boczny tor. Wszystko na co patrzę wydaje mi się lepsze (coś ala dziecięca ciekawość). Gadka na duży +, dialogi same się kleją i humor jakiś taki lepszy, czystszy umysł. Pewność siebie jest większa, załatwiłem w pracy kilka niepozalatwianych spraw.

W sobotę poleci 1,5g albo 2. Chcę tego używać max raz na tydzień, dwa na kryzysowe sytuacje albo wyrywanie panienek bo pisaliście, że ciągi są masakryczne i tolerancja za szybko rośnie.

[Fruktoza]

Fruktoza, dzięki.

A jakie dawki fenibutu stosowałeś?

2-2,5g rano i 2g po południu, po 5 dniach takiego ciągu już robił się nieprzyjemny zjazd, ale jeszcze wszystko do przeżycia.
Ja jesteś uzależniony od benzodiazepin to bardzo łatwo na tym popłynąć.
Próbowałem też 2g z rana/po południu i wtedy po 5 dniach zjazd był wyraźnie lżejszy.

@Gulasznikov
Raczej ciężko po tym jakaś manianę odstawić, w takich normalnych dawkach 2-3g czuć wyraźnie działanie, ale przypałów jak na benzo czy alkoholu nie uświadczymy jeśli mamy poukładane w głowie :P
To też zdradliwe w fenibucie, bo nagle się okazuje że do pracy też nadaje się doskonale, zwłaszcza że ma w sobie wyraźną nutę stymulacji.

[Dodelijke]

2,5g to mnie trzyma jeszcze na następny dzień, ale lubię polecieć że tak powiem grubo +3g to już jest euforyczna faza u mnie. Ogólnie feni robi mnie zawsze tak samo, myślę że magia znika tylko przy długich ciągach. Chciałem dodać ode mnie że kava kava podobno zbija tolerkę na fenia, nie wiadomo jak ale można trochę poczytać o tym na ang forach.

[Holz]

Witam czy jeśli mam stwierdzoną tachykardię i biorę na to lek BETO 50 ZK, jest to metoprolol to mogę zażyć fenibut? Dodatkowo od kilku lat zmagam się z uzależnieniem od kodeiny(300mg dziennie), biorę również pregabaline.

[chlorekturbokofeiny]

@Holz, jeśli jesz kode z thiocodinu - sulfogwajakol w połączeniu z fenibutem to zabójstwo żołądka. Strasznia siada na układ pokarmowy ten mix. W większych dawkach fenio może siadać na serce, wyższe ciśnienie i puls, lub na odwrót bradykardia. Na twim miejscu bym uważał.

[zburzony]

Dobra rzecz ten fenibut, już dawka 250 mg pomaga mi się wyraźnie odstresować w pracy, zbić efekty zbyt wielu kaw, mniej denerwować. Działanie rzeczywiście zbliżone do benzodiazepin, w końcu działa na GABA, ale jednak inne, kofeina działa inaczej, jest tu jakaś synergia. Szkoda że tak trzeba z tym uważać i robić przerwy, plus tolerka rośnie o wiele szybciej niż przy benzo.

[Dodelijke]

Na tolerkę są sposoby. Mając Agmatynę i fasoracetam można z fenia śmiało korzystać 3-4 razy w tyg, oczywiście mam tu na myśli normalne dawki do 2g. Miał ktoś z was feni od fusiona? według mnie najlepszy feni , wcześniej miałem SNS i Apollo a te są już bardzo dobrej jakości.

[dash]

@Dodelijke Jak dawkujesz agmę i faso? Ja jestem raczej zwolennikiem robienia dłuższych pauz od phenibuta i wtedy brania agmatyny i fasoracetamu dla małego resetu.

[zburzony]

Podobno kava kava też pomaga zbić tolerkę fenibutową ale nie wiem ile w tym prawdy. Ciekawe kiedy zawita do nas f-fenibut, fluorowy fen. Ma być bardziej rekreacyjny, niższe dawkowanie i dużo szybciej się wczytywać.