TALK - Rozmowy [H]

[kyleleash]

@peakyblinder94
Tak, doczytałem sobie co nieco :)
Akurat opioidy interesują mnie bardziej w zakresie chemii umysłu i regulacji prawnych w zakresie uprawy roślin, tak trafiłem tutaj, bo ktoś podrzucił relację z dawnych lat z wyprawy do Czech :)

[Panienka]

W latach 80 do gdzieś do 2000 roku. Kompot w większych miastach mozna było bez problemu kupić na bajzlu. Naprawdę wystarczyło podejść do gościa i zapytać kto ma. Ja jestem z małej miejscowości i u nas sie siedziało na garach. I to było bardzo hermetyczne środowisko. Mam 15 letni staż kompotowy. Także z tego, co sie widzę to teraz jest tak jak u mnie kiedys. Jak Cie ktoś nie wprowadzi to nie dostaniesz.

[Pablesco]

Na Dolnym Śląsku - głównie Wrocław znajomy mówi, że kompot jak był tak jest. Do Czech blisko.

[spiderek]

W jakim niedalekim kraju najłatwiej dostanę opium?
Maroko, Holandia?

Na Afganistan się nie piszę, bo nie ma tam za dużo do zobaczenia, a jest niebezpiecznie.
Chociaż z góry szaro-brązowy Hindukusz wygląda niesamowicie (widziałem z samolotu lecąc tamtędy).

Czechy

[visitorQ]

W jakim niedalekim kraju najłatwiej dostanę opium?
Maroko, Holandia?

Marzy mi się podróż do Maroko ale mi odradzają wszyscy, podobno łatwo stamtąd nie wrócić.

[Scone]

Na jakiej podstawie tak mówią?
Realnych sytuacji, czy urban legends?
Też co innego jak zwiedzasz z rozsądkiem a co innego jak właśnie szukasz opium po dziwnych miejscach - wtedy na pewno możesz znaleźć problemy.

[UJebany]

Z tego co słyszałem to gotowali kompot w takiej melinie w latach 2004-2006.Ale mało kto miał dojście.Albo to był fejk, albo na prawdę na moje male miasto było takie zapotrzebowanie na kompot ze trzeba byłoby mieć kart VIPa.

[jacok]

Wiesz, kompot wcale nie jest taki super wydajny. Jak go gotujesz w domu, to masz ilości, że w pewnym momencie robisz robotę co 1-2 dni a materiału jest akurat dla Ciebie, partnera/partnerki i może kilku bliższych znajomych.

W skrócie - ciężko jest grzejnikowi z wieloletnim stażem produkować takie ilości, żeby mieć sporą nadwyżkę do sprzedania. Najmniejsza wpadka i likwidują Ci całą melinę, zarzuty za produkcję, odczynniki itp., jak było więcej osób albo ktoś się spruje to może nagle wyjść 3+ osób = zorganizowana grupa przestępcza.

Podsumowując - na tym się teraz biznesów nie robi. Więc Ci co zostali na garach chcą być w miarę samowystarczalni, więc sprzedają raczej tyle ile muszą i tylko zaufanym osobom.

[Pan Piotr]

Jacok: kompot jest super wydajny. Dla siebie robisz gęstą zupę, że 2 centy składają, a na sprzedaż rozrabiasz x razy i tak będzie to mocniejsze od brązu. Zresztą sam wiesz, że najlepiej mieć 3 osoby z expem gotowania, to kazdy siedzi na garach raz na półtora tygodnia i może przy tym studiować, pracować, czy chuj wie co robić. Gdyby nie taka jedna panikara to byłoby dobrze dlugi czas.
A Ty jak się czujesz? Czysty jestes? Jak nie chcesz tutaj to napisz PM ;)

[UJebany]

Marzy mi się podróż do Maroko ale mi odradzają wszyscy, podobno łatwo stamtąd nie wrócić.

U mnie normalnie kursowały promy do Maroka z Algeciras przed korona wirusem.Bez problemu można było dotrzeć do Maroka.