Raczej nie czytałem o zespole abstynencyjnym po jaraniu i ból głowy jest jednym z nich.alpry przerobiłem ok 8mg w 8 dni a zdarzało się tak ze w 3 dni tyle potrafiłem zjeść i nie przypominam sobie żeby mnie głowa bolała.
Ale musiałem łykać alpre bo inaczej bym nie usnął wiem ze chemiczny sen nijak ma się do regeneracji ale byłem chodzącym zombie.Wydaje mi się ze po prawie 3 tygodniach bezsenność przeradza się to w nadmierną senność co akurat teraz mi zbytnio nie przeszkadza bo mam mnóstwo wolnego czasu.Problemow z apetytem tez nie mam.Bol głowy mógłbym zlokalizować na zatokach, centralnie pod czołem.
15 maja 2020Emilka123Emilka pisze: Wytrzymałam 2 dni. Pomóżcie, co mam robić?
Protip: za każdym razem jak chcesz iść kupić - odłóż pieniądze które byś wydała do jakiejś skarbonki/gdziekolwiek. Otwórz ją po tygodniu jak nadal będzie ciśnienie - potrafi zmotywować.
27 kwietnia 2020UltraViolence pisze: @3eyewideopened i cała reszta:
patent na odstawienie zioła (czy to do trybu weekendowego czy całkowicie) jest prosty. Nie chcę mi się dokładnie rozpisywać co i jak, bo robiłem to już nie raz, tak więc w skrócie:
1) Bezsenność, ciśnienie na zajaranie, uspokojenie i wyciszenie -> olejek CBD, lepiej jakiś mocniejszy.
2) Codzienny wysiłek fizyczny. Bieganie po 15-20km, ostry wpierdol na siłowni, koszykówka, piłka nożna, tenis - no cokolwiek lubicie kurwa, byle w sporych ilościach i każdego dnia.
3) Suplementacja - omega3, pełny zakres witamin, można dorzucić nawet jakieś adaptogeny pokroju ashwy czy bacopy.
Nie ma opcji żeby przy takiej metodzie odstawiania wystąpiła bezsenność czy cokolwiek innego.
Zbierając to do kupy odstawiamy zioło bez żadnych problemów, bezobjawowo i bez trudu.
Źródło: ja. Miałem kilkuletni ciąg (nawet nie chce mi się liczyć ilu, bo nie dałbym rady) w trakcie którego smażyłem połówkę dziennie, czasem więcej. Nie miałem zbyt dużych efektów ubocznych, ale w końcu zaczęło mnie to męczyć (między innymi ze względu na pracę umysłową). Bez żadnych problemów stosując wyżej wymieniony program odstawiłem zioło z dnia na dzień dłuższy czas temu i aktualnie śmigam tylko w trybie weekendowym. Żeby nie było tekstów w stylu "aaa, bo jak zajarałeś od razu w weekend to co innego". Nie - robiłem kilku miesięczny detox.
Przestańcie już co niektórzy tak płakać i się użalać nad sobą, bo to kurwa nie jest opio (nie kieruję tego akurat do posta wyżej, tylko innych które się tu przewijały).
Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
Jak ktos jest zainteresowany jak to działa od środka to niech poczyta a potem poszuka, pomyśli.
A tak ogólnie:
- bóle głowy - deficyt tego na czym jedzie łeb (wapń, magnez, sód , tłuszcze omega 3) ale może to byc także zastój mięśni karku, zatok i chuj wie czego.
Polecam poszukac sobie na necie ćwiczeń które łagodza te stany.
Mi pomogło jak mnie łeb bolał głównie z tyłu.
Tylko polecam nie szarżować na począrtek bo można sie przeciążyć.
Choc wątpie, żeby ktos na początek przeszarżował, bo mi przeskakiwało wszystko w obrębie barków, rąk i góry klatki piersiowej.
- parcie na jaranie - tutaj pomogą wszystkie antagonisty NMDA - czyli mikro dawki DXM i ziołowe substancje zwiekszajace ilosc acetylocholiny
Wiecej informacji znajdziecie tutaj
zdrowie-dzial-prozdrowotny.html
Na poczatek jednak poleciłbym zbadanie sobie kortyzolu, wykonanie badań pod kątem hipoglikemii reaktywnej (tu sie klania wpierdalanie wszystkiego co wpdanie w ręce) badanie prolaktyny, testosteronu itd
TO pomoże bo zidentyfikujecie gdzie leży problem.
Naszym życiem kierują hormony.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Zazywane w ciągu już nie wiem od kiedy
Ale ciągnąłem do czasu aż mam same straty a fazy zero
Powiem Wam że sport ok ale nie w pierwszej fazie deroksu
Na początek to micha konkretna + od chuja witamin i mineralow i sen, sen sen
Ile się da, ja chodzę do pracy i śpię
Na sen biorę melatonine i mirtazapine
Po tygodniu wrzucam sport 3x a potem rower codziennie
Ale detoks to jedno a Terapia i poukładanie sobie w głowie xzeby nie wrócić to drugie
Bo detoksow to miałem już w życiu dziesiatki
Ta melatonina to chyba tylko jako placebo - sama mirtazapina powinna usypiać elegancko. Nie brałem jej, ale bardzo podobną mianserynę i ona dosłownie zwalała mnie z nóg.
Jak odstawiasz alkohol po ciągu, to sport w pierwszych dniach jest rzeczywiście bez sensu.
W kolejnych już jak najbardziej i sam w sobie jest niejako terapią. Gdybyś odstawiał samą trawę, to radziłbym ruszać się do upadłego, ale po alko organizm musi odpocząć.
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia. „Używają go, by zabijać Amerykanów”
Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
USA: Donald Trump usunie marihuanę z listy najcięższych narkotyków?
Stało się to, o czym spekulowano od miesięcy. Donald Trump, mimo oporu konserwatywnego skrzydła własnej partii, ma sfinalizować proces reklasyfikacji marihuany. Konopie mają trafić z surowego Wykazu I (gdzie są traktowane na równi z heroiną) do łagodniejszego Wykazu III substancji kontrolowanych.
