Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
Przechodzenie teraz skręta też nie jest najlepszym pomysłem. Przy skręcie bodajże jest odporność obniżona, no chociaż ma on ten plus, że się siedzi w chacie cały czas, czyli tak jak się powinno. Ale jak ktoś nie daj Boże jeszcze koronę na skręcie złapie to ja współczuję takiej osobie.
Poza tym nie zauważyłam nigdy, by właściwe działanie opio w rozsądnych dawkach upośledzało układ oddechowy jakoś bardzo, ale jest taka granica snu gdzie się już robi niebezpiecznie. Jednak bardziej się wystrzegam obecnie papierosów, niż opio, choć z tymi drugimi bez przesadzania - dawki fajne, działają, ale po tym, co już brałam, to jest jakiś microdosing cholera
A harm reduction radzi zaopatrzać się na kilka miesięcy w przód (co jest takie wykonalne przy opio, że ohoho) i w specyfiki do przeżycia ewentualnego skręta raczej wcześniej, niż później.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
Co innego jak się ma coś w płucach, a nie można tego wykrztusić, bo ma się ten odruch tak zahamowany.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
26 marca 2020crocodilla pisze: Mylisz się myśląc, że tak założyłem. Dopisałeś co sam sobie w duchu pomyślałem.
Co do utrudnień organizowaniu to ja mam teraz odwrotnie. E-recepta na telefon. Nawet nie trzeba ruszać dupy do lekarza, żeby ponarzekać.
Tu masz całkowita racje dzwonisz mówisz jakie leki potrzebujesz po chwili czekania dostajesz kod na e-recepte , co lepsze jak chodzisz do jednej apteki znają Cię dzwonisz do apteki podajesz kod recepty pesel i na drugi dzień idziesz tylko po leki i sprawa załatwiona :) bynajmniej ja tak mam .. większość leków jest na stanie w aptece tylko na leki narkotyczne RPW muszę czekać ale na drugi dzień są około godziny 10 dzwonią do mnie ze leki są gotowe do odbioru i gitara :)
Tylko że choroba minęła a mnie dorwał skręt, z deszczu pod rynnę kurwa. Od wczoraj napierdalają mnie niemiłosiernie kości, ciepło i zimno na zmianę (albo jednocześnie), cieknie z nosa, spać się nie da, rowerki i te sprawy. Żadne przeciwbólowe nie pomagają, Bromazepam jedynie lęki fajnie zbija i tyle z niego pożytku. Jedyny + to że sraki nie mam, ale marne pocieszenie jak zrobienie kilkunastu kroków wywołuje taki ból nóg jak po wspinaniu się na jakąś górę. Ale dobra, koniec biadolenia. Konkretne pytanie:
Opio odstawiłem 4 dni temu, skręt zaczął się wczoraj. Ile to jeszcze potrwa tak, żeby dało się jakoś funkcjonować? Jutro niedziela więc luz, mogę leżeć do góry worami i sobie machać nogami do woli, ale w poniedziałek muszę być w miarę sprawny. Przejdzie jakoś do tego czasu? A jak nie to jaki lek bez recepty mógłby pomóc na te kurewskie bóle? Pyralgina, ibuprofen i paracetamol ni chuja nie dają rady w żadnych dawkach. Z góry dzięki za pomoc!
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
Raczej ciężko, trzeba by było znaleźć porządnego farmaceutę (najlepiej znajomego), albo mieć wyjątkowo pilną potrzebę, lub ewentualnie - dobrą bajeczkę. No ale tak, w niektórych aptekach te "słabsze" leki na receptę można dostać przychodząc i pokazując opakowanie, mówiąc, że się skończyło i potrzebujesz, a jest np. niedziela i wtedy albo każą przynieść receptę w poniedziałek, albo dadzą farmaceutyczną, lub nawet w nielicznych przypadkach wydadzą na pełną odpłatność i nie każą nic przynosić. Prosić się o tramadol pewnie można by było, ale raczej odeślą do lekarza, wiem że np. klonazepam jest kontrolowany niesamowicie, na recepcie nie może być najmniejszego błędu, a o dostaniu go bez recki lepiej w ogóle nie myśleć.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/1/1f082364-264f-420e-9676-06e914e68cab/thip.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250716%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250716T182902Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=1d4f668af1668042610face67bd86d2053e7d08210fd814ca80b00aba7bef2c2)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/k0lumbijska_marynarka_wojenna.jpg)
Bezzałogowa łódź z internetem od Muska. Kartele coraz bardziej „smart”
Kolumbijskie służby wiele już widziały, ale ich ostatnie odkrycie zaskoczyło nawet weteranów walki z kartelami narkotykowymi. Marynarka wojenna tego kraju po raz pierwszy zatrzymała półzanurzalną, zdalnie sterowaną łódź do przemytu narkotyków. Jednostka była połączona z internetem przez system Starlink należący do Elona Muska.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainemountain.jpg)
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy
Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/amnesia_ibiza.jpg)
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów
Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.