Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
Raz udalo mi sie miesic wytrzymac ale to antydepresantach,potem wlailem trampka na antydepresantach. Zaliczylylem prywatny osrodek odwykowy 6 tyg po tyg polecialem znowu. potem wyladowalem w szp[italu na detoksie. po wyjsciu juz na drugio dzien 3 dni brania. Teraz schodze na sucho w domu...
Musi sie wkoncu udac trampek to gowno. Jest fajnie przez rok, ale potem jak sie juz bierze tylko po to zeby nie miec skręta Trzeba skonczyc. nie jest łatwo
Najgorsza jest wlasnie ta depresja potramalowa. Ja znowu próbuje i życze wytrwałości wszystkim ktorzy też próobują. Pozdrawiam
Ale masz tu shock therapy:
-wypierdalasz wszelkie kontakty z dilami, lekarzami, chuj wie kim co ćpa albo ogarnia ci ćpanie
-znikasz z fona, fb, insta czy co tam jeszcze masz (z tego forum też)
-bierzesz to jebane wolne
-idziesz na terapię uzależnień/NA/Monar/do psychiatry - wypróbuj każdą opcję, nie wszystko jest dla każdego ale na pewno znajdziesz tu coś co ci pomoże, choć na początku ciężko będzie się wpasować w grupę i poczuć się tam swobodnie
-jak skończy się skręt to wracasz do roboty, nadal chodzisz na terapię czy meetingi, bierzesz się za hobby które ci wypełni czas (próbuj nowych rzeczy, nigdy nie wiesz co cię wciągnie), sport jest świetnym wyborem - wiosna idzie, do biegania nie trzeba wiele kasy ani nawet czasu i biegać można w sumie w każdych warunkach
Inne opcje to wykurwienie do ośrodka, detox szpitalny, jako ostateczność może, ale tylko może udałoby się u kogoś załatwić substytucję buprą albo chociaż zejście nią. Przeymśl, wybierz i rób co uważasz za słuszne - ale albo półśrodki i robienie jednego kroku w przód i dwóch w tył, albo poważne zmiany i zapierdalanie żeby odkręcić cały syf jaki w życiu zrobiłeś. Zrób to póki nie jest za późno. Powodzenia.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
Czas do wyzerowania z rolek to cztery tygodnie. Nie wiedzieć czemu, ordynatorka tegoż szpitala odstawiła mi również krople do nosa Xylometazolin, bez których nie mogłem spać(zatkany nos)
Zapytałem czy śluzówka się odbuduje? Ona na to, że musi. Cholerna lampucera gadała od rzeczy.
Do odtruwania się na NFZ trzeba nerwów, których uzależnionej osobie schodzącej z dawki brakuje. Nie ważne, czy chcesz się odtruć z benzo czy tramu. Detoks domowy od tramca im dłużej bierzemy, tym bardziej jest trudny. Po latach przygody z tym opioidem liczysz godziny, dni.
Tygodnie rzadziej bo w końcu pękasz i koło zatacza krąg.
Pękasz bo uznajesz że odtrucie zakończy problem uzależnienia. Gówno, nawet po tygodniach czy miesiącach na czysto wracają czasem objawy fizyczne (PAWS), uzależnienie psychiczne bez terapii (i/lub leczenia SSRI), zmiany otoczenia i odcięcia się od ćpunów i dilerów, bez nauczenia radzenia sobie z tzw. triggerami, zostaje na takim samym poziomie. Możesz nie brać rok czy pięć, ale jak nic nie ruszyłeś do przodu psychicznie to dalej będziesz śnił o kolejnej działce i ślinił się mijając apteki albo dawne meliny gdzie się ćpało. Czy nawet kible w galeraich albo na dworcach. Pękasz bo nie robisz nic poza minimum i liczysz że coś magicznie się naprawi jak dasz temu dosyć czasu. Uzależnienie to nie nacięty paluszek który sam się w końcu zagoi. To jest poważna choroba z którą (poza ekstremalnymi wyjątkami) walczy się do końca życia. I zawsze jest się o krok od powrotu do punktu wyjścia.
A że taka obstawa? Szpitali i lekarzy jest multum, nikt nie gwarantuje że już zaraz trafisz na kogoś ogarniętego i wyrozumiałego. To samo z ośrodkami, nie wszystkie są dla każdego. Ale chodzi o co innego: jak ktoś nawet nie próbuje, nie szuka pomocy i rozwiązania to co mu po informacji że tu jest tak a tu siak, kumasz? Tamten jest na etapie wymówek i prób łączenia ćpuńskiego życia z normalnym. Trochę to można ciągnąć ale nie w nieskończoność, w końcu pojawiają się powazne konsekwencje, finansowe na przykład. Utrata pracy, zniszczone relacje z rodziną i znajomymi, depresja, lęki, anhedonia. Przychodzi w końcu czas na podjęcie radykalnych kroków jeżeli naprawdę chce się z tym gównem skończyć.
A Xylometazolin to gówno, nie wiem kto ci to polecił bo jest mnóstwo innych lepszych środków na problem z nosem/oddychaniem. Zresztą sprawa jest znana powszechnie i od dawna, nawet tu na forum mamy temat ludzi "uzależnonych" od tego syfu. Przynosi więcej szkód niż pożytku, zwłaszcza na dłuższą metę i uważam że ten lek powinien być wycofany.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kidssmarthphoneaddiction.jpg)
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”
Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/emblemat-kpp-gniezno.jpg)
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze
Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/narkotestypolicja_0.jpg)
Leki na ADHD i medyczna marihuana a testy drogowe. Czy testy rozpoznają źródło substancji?
Czy zażycie niektórych leków może skutkować oskarżeniem o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków? Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniem, czy używane przez funkcjonariuszy testy narkotykowe potrafią rozróżnić substancje aktywne od leczniczych. Odpowiedź Policji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości – zwłaszcza w kontekście leczenia ADHD czy terapii z wykorzystaniem medycznej marihuany.