...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2044 • Strona 47 z 205
  • 218 / 51 / 0
13 lipca 2019wildwolf pisze:
Może nie minąć.
Mi minął po jakichś 3 miesiącach po wieloletnich harcach z różnymi opio+benzo. Z tramadolem może być gorzej, ale minie, zawsze mija.
I am Alpha and Omega, the beginning and the end. I will give unto him that is athirst of the fountain of the water of life, freely.
  • 154 / 10 / 0
A macie jakis sposob by obnizyc tolerancje na opio ? By mniejsze dawki powodowaly to co na poczatku przygody z danym opio ? Czy to jest tak NP. Walimy majke 20mg IV powiedzmy jest ok jest wejscie i fajnie ale po jakims czasie zaczynamy przygode z fentem np kladac kawalek plastrka pod jezyk i pytanie moje brzmi czy po kilku przygodach z plasterkiem pod jezykiem spowoduje to ze majka 20Iv juz nie da tego samego ? Czy silniejszy opioid powoduje ze te slabsze trzeba zwiekszac dawki ?
Uwaga! Użytkownik michass902 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1854 / 215 / 37
Przerwy w ćpaniu powodują spadek tolerancji. Tylko tyle i aż tyle...
  • 2198 / 715 / 0
Poza tym regularnie brane małe dawki DXM. Możliwe że inne dysocjanty również, ale nie jestem pewien. Jeżeli masz dostęp to poczytaj o microdosingu naltreksonu. U każdego to się sprawdza w różnym stopniu, ale w najgorszym wypadku chociaż spowolni wzrost tolerancji.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 12438 / 2419 / 0
Teoretycznie jest coś takiego, jak "ogólna" tolerancja na opioidy. Jeśli zatem zrobisz sobie ciąg na fentanylu, to morfina będzie działać po nim słabiej. Oczywiście wszystko zależy od długości ciągu i dawek F.
  • 9 / / 0
Także tylko odstawienie powoduje spadek tolerki, niby tylko to a bywa tak ciezkie :D
  • 2 / 1 / 0
Postanowiłem podzielić się z Wami jak wyglądał mój detox, dzisiaj mija 20 dzień na czysto. Tło: politoxy od wielu lat. Od 2 lat koda i tramal. Ostatni rok ciąg aż do dawek 750mg kody lub 600 tramadolu dziennie. Parę razy majka i raz fent. Nigdy nic po kablach. Parę miesięcy temu odstawiłem do zera alko po wielu latach na 3 piwkach dziennie. W czasach legalnego mefa odstawiałem po 2 miesięcznym ciągu. Benzo po 3 tygodniach ciągu.
Odstawiłem w najtrudniejszy możliwy sposób: zimny indyk w domu :D
Najważniejsze było psychiczne nastawienie. Nigdy więcej opio (i alko) w życiu. Robiłem przerwy na pare dni kiedyś więc wiedziałem co mnie czeka, ale ku mojemu zaskoczeniu było o wiele lżej niż gdy robiłem tylko przerwy. Obstawa biedna: dużo mj, 5-htp 4*100mg, Ketonal 4*50mg i witaminki. mj z ketonalem zredukowały ból fizyczny prawie do zera. 5-htp z mj mocno ograniczyły depresję. Jak teraz pomyśle to pierwszy tydzień był całkiem miły, leżałem głównie przed serialami i trochę jeździłem na rowerze. 5 dnia wróciłem do pracy. 10 dnia zacząłem czuć emocje. Po 2 tygodniach zacząłem ograniczać mj i zmieniłem Ketonal na ibuprofen więc bóle całego ciała wróciły ale tylko na jakieś 3 godziny dziennie, falami. Spałem cały czas dobrze (mj robi robotę), jelita szybko się ustabilizowały, ciśnienia na dorzucenie brak. Setka trampka retard leży nietknięta na pamiątkę do końca życia. W ogóle ciśnienie to było nic, w porównaniu z tym po mefie czy koko. mj nie palę od lat, wróciłem do niej na czas odstawienia i chyba zostanie z powrotem moim drug of choice bo do reszty już nie mam jak wrócić bez konsekwencji. Podsumowując: dopóki bawisz się opio doustnie to odstawienie to luzik.
I pamiętajcie dzieci, doretę łykamy tylko w obstawie z acetylcysteiny!
  • 687 / 149 / 2
Gratulacje, ale powodzenie wiąże się też z dość łagodnymi środkami, które brałeś. Przy większych ilościach morfiny czy mocnego PST doustnie to by trochę gorzej wyglądało. Objawy fizyczne powinny już przejść, teraz trzeba tylko wytrzymać dołek psychiczny (o ile jest), znaleźć sobie ciekawe zajęcia po pracy, hobby, przyjaciół . z którymi można spędzać wolny czas.
Miłość jest jak opium...
  • 209 / 21 / 0
30 lipca 2019wartburg pisze:
Postanowiłem podzielić się z Wami jak wyglądał mój detox, dzisiaj mija 20 dzień na czysto. Tło: politoxy od wielu lat. Od 2 lat koda i tramal. Ostatni rok ciąg aż do dawek 750mg kody lub 600 tramadolu dziennie. Parę razy majka i raz fent. Nigdy nic po kablach. Parę miesięcy temu odstawiłem do zera alko po wielu latach na 3 piwkach dziennie. W czasach legalnego mefa odstawiałem po 2 miesięcznym ciągu. Benzo po 3 tygodniach ciągu.
Odstawiłem w najtrudniejszy możliwy sposób: zimny indyk w domu :D
Najważniejsze było psychiczne nastawienie. Nigdy więcej opio (i alko) w życiu. Robiłem przerwy na pare dni kiedyś więc wiedziałem co mnie czeka, ale ku mojemu zaskoczeniu było o wiele lżej niż gdy robiłem tylko przerwy. Obstawa biedna: dużo mj, 5-htp 4*100mg, Ketonal 4*50mg i witaminki. mj z ketonalem zredukowały ból fizyczny prawie do zera. 5-htp z mj mocno ograniczyły depresję. Jak teraz pomyśle to pierwszy tydzień był całkiem miły, leżałem głównie przed serialami i trochę jeździłem na rowerze. 5 dnia wróciłem do pracy. 10 dnia zacząłem czuć emocje. Po 2 tygodniach zacząłem ograniczać mj i zmieniłem Ketonal na ibuprofen więc bóle całego ciała wróciły ale tylko na jakieś 3 godziny dziennie, falami. Spałem cały czas dobrze (mj robi robotę), jelita szybko się ustabilizowały, ciśnienia na dorzucenie brak. Setka trampka retard leży nietknięta na pamiątkę do końca życia. W ogóle ciśnienie to było nic, w porównaniu z tym po mefie czy koko. mj nie palę od lat, wróciłem do niej na czas odstawienia i chyba zostanie z powrotem moim drug of choice bo do reszty już nie mam jak wrócić bez konsekwencji. Podsumowując: dopóki bawisz się opio doustnie to odstawienie to luzik.
I pamiętajcie dzieci, doretę łykamy tylko w obstawie z acetylcysteiny!
Chodzisz na terapię? Jak nie to daję Ci maks poł roku i wrócisz do nałogu. Także wypierdalaj z forum.
  • 2 / 1 / 0
Nie chodzę. Dzięki za dobre słowo, za pół roku napiszę jaki status. Dołek psychiczny minimalny, momentami średni, czas zajęty w 100% pracą. Są takie nawroty, PAWS to się chyba nazywa, np wczoraj kilka godzin trwały objawy, głównie psychiczne. Dzisiaj za to jest całkowicie normalnie i trzeźwo, bez mj, 5htp, ibuprofenu, nic. Tylko kawa i fajek i jest super! Kurwa jak się jaram.
ODPOWIEDZ
Posty: 2044 • Strona 47 z 205
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy

Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".

[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.