Więcej informacji: Pregabalina w Narkopedii [H]yperreala
Clinicians need to add SSRI to the list of drugs potentially inducing withdrawal symptoms upon discontinuation, together with benzodiazepines, barbiturates, and other psychotropic drugs. The term 'discontinuation syndrome' that is currently used minimizes the potential vulnerabilities induced by SSRI and should be replaced by 'withdrawal syndrome'. © 2015 S. Karger AG, Basel.
Także to jest nierozstrzygnięta kwestia i raczej zależy od konkretnego przypadku.
Myślę, że podobnie jest z pregabaliną, bo jeżeli ktoś się przyzwyczaił do energetycznego kopa i wyciszeniu niektórych objawów lęku to po odstawieniu leku może nastąpić spadek dopaminy (użytkownicy tu często potwierdzają spadek motywacji i energii) co może się wiązać z kompulsywnymi myślami o pregabalinie (lub czymś innym co podbije nastrój i motywację). Przynajmniej tak jest w moim przypadku, dlatego mimo postanowień ciągle wracam do pregaby.
naduzywanie-pregabaliny-w-oczach-lekarz ... 62667.html
https://novarecoverycenter.com/drugs/lyrica/
Na tej samej stronie co Ty podałeś widzę że od SSRi też są detoksy.
https://novarecoverycenter.com/drugs/prozac/
https://novarecoverycenter.com/drugs/trazodone/
https://novarecoverycenter.com/drugs/celexa/
@eth0 czytałem ten wątek . Nie chodzi mi o skrajne przypadki dużych dawek tylko leczenie w dawkach 150-300 max.450 mg.
Myślę że jakby ktoś brał 60 mg Esci to też odstawienie nie byłoby przyjemne.
26 czerwca 2019BladziuchnyStrach pisze: Uzależnienie dotyka na pewno mniejszego % ludzi niż benzo np. ale jak ktoś wali 1200mg dziennie przez rok to już współczuję.
https://novarecoverycenter.com/drugs/lyrica/
26 czerwca 2019Cooba83 pisze: Najciekawsze jest to, że niektóre leki, czy grupy leków są nadmiernie demonizowane przez lekarzy, np. opioidowe środki przeciwbólowe, a niektóre nie, np. sporo lekarzy nie wie, że taki baklofen uzależnia, o pregabalinie już nie wspominając. To już taki tramadol jest dużo bezpieczniejszy, tzn. trzeba gdzieś koło miesiąca walić duże dawki, żeby wywołać opio skręta.
https://hyperreal.info/info/amerykanski ... wy-koszmar
Lekarze to też ludzie, a nie roboty czy sztuczna inteligencja i muszą się nauczyć "obsługi" nowych leków. Na tym oczywiście tracą pacjenci, bo badania kliniczne powinny być dłużej prowadzone i mocniej nakierowane na potencjał uzależniający, ale tak nie jest. I co zrobisz? Nic nie zrobisz.
Jeżeli chodzi o czarny rynek pregabaliny to spotkałem się z opiniami, że kupując pojedyncze kapsułki na ulicy można się natknąć na pregabalinę chrzczoną diazepamem lub alprazolamem (takie wyniki wychodziły w testach laboratoryjnych). Przynajmniej tak pisali ludzie na zagranicznych forach i w komentarzach pod filmem dokumentalnym o uzależnieniu od pregabaliny w Irlandii (nie mogę teraz tego znaleźć, bo link został usunięty z youtube), nie wiem na ile to prawda, ale skoro w UK są potwierdzone "fake xanax" z domieszką fentanylu to mnie już nic nie zdziwi.
26 czerwca 2019szymon0791 pisze: czytałem ten wątek . Nie chodzi mi o skrajne przypadki dużych dawek tylko leczenie w dawkach 150-300 max.450 mg.
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Kanada zebrała ponad 5,4 miliarda dolarów z podatków od sprzedaży legalnej marihuany
Od momentu legalizacji marihuany minęło siedem lat. Kanada podsumowuje zyski. Kwoty robią wrażenie, ale szczegółowe dane pokazują, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Rząd federalny zarobił mniej, niż zakładał. Z kolei wydatki na edukację okazały się znacznie niższe od obiecanych.
