Donosowo też dhc coś tam działa, ale nie polecam, już po jednym tabsie spływ jest paskudny, gdyż ładujemy sobie wosk w klamę, a później go wysmarkujemy błe :D jakby mieć tabsy dhc bezretardowe, myślę że sniff byłby spoko opcją, na zagranicznych forach to potwierdzają.
Wkurwiony faktem, że dhc ledwo klepie że względu na gównianą biodostępność przy podaniu doustnym (maksymalnie 18-23%).
A wiedząc, iż produkty metaboliczne dhc jak dihydromorfina i 6-glukuronid morfiny (jako ciekawostka, to gówno jest ok. 100x mocniejsze od majki ) w odróżnieniu od kodeiny nie mają wpływu na działanie dhc.
(U zwykłych metabolizerów cyp2d6 nawet nie wykrywalne, a u hipermetabolizerów w śladowych i nic nie znaczących ilościach).
Postanowiłem zaryzykować i postarać się o pełne doznania, tj. 80-100% biodostępność miałem dk wyboru
A) przyjęcie jakieś minimum 10 ml r-r z 90? mg dhc per rectum
Lub
B) przyjęcie 90 mg dhc w r-r 2.5 ml dożylnie
Opcją się przydze. To nie w moim stylu, zresztą to dla mnie nieco dziwna praktyka i proces w jaki sposób się to odbywa jest odpychający dla mnie.
Także wybrałem opcję b.
Mam juz jakieś doświadczenia z kodeiną s.c. (subcutaneous/podskórnie; będąc zainspirowanym "Ćpunem" Burroughsa) oraz iv (czego również niepolecam, efekty uboczne, ilość r-r i zakres niebezpieczeństwa przy wzrośnie mocy o 15-30% nie jest tego warte). Także mając to doświadczenie nie miałem zbytnio oporów.
Rozkruszylem dhc na kompletny miał, wyspałem na łyżkę. Większość rozpusciła się w wodzie, prócz wypełniaczy.
Ku memu zaskoczeniu wzrost mocy jest znaczny, wręcz spektakularny.
90 mg iv porównywałbym do 720 mg doustnie (!). Dodam również, że wtedy dhc pokazuje swoje pazurki w postaci klasycznego opiatowego uwalnia, coś jak heroina wersja light, very light (jeśli chodzi o sam profil działania), a moc określiłbym jako 7/10 morfiny.
Jak się nie trudno domyśleć jestem w ogromnym szoku. I żałuję teraz każdej tabletki zażytej doustnie.
PS. Dziwi mnie fakt, że nie znalazł się na forum żaden inny śmiałem by tego dokonać (przeszukałem forum), ani nawet na dwóch najbardziej popularnych zagranicznych forach będących odpowiednikami hajps
PS.2. Apropo głupoty zazycia dhc dożylnie oraz możliwych komplikacji.
Przetrzasnalem trochę internetu w tym zakresie ( naturalnie zrobiłem research, uczcie się tego właśnie, aby w ramach redukcji szkód przed zazyciem czegoś lub wykorzystaniem niestandardowe ROA robić mały research/infobrokering - może Wam to uratować życie). Znalazłem jednak głównie ostrzeżenia o możliwości powyższych ubocznych niebezpieczeństw, a nie faktyczne przypadki opisywane w badaniach. Nie mniej niech to nie brzmi jak jakąkolwiek zachęta, to że ja nie znalazłem nic nie znaczy że nic nie ma (poświęciłem temu raptem godzinę czasu)
Wycięto nieregulaminową treść. taurinnn
05 listopada 2018stuk pisze: Difka jak wychodzi cenowo względem oksy?
17 listopada 2018Pan Cietrzew 69 pisze: Właśnie dlatego nie zawsze wiadomo o co komuś chodzi bo raz difka oznacza prometazynę czasami difenhydramine a nie raz dihydrokodeine, i problem jest taki że wszystkie te substancje to depresanty, nadające się do mixów ze sobą. Jak się czyta wątek prometazyna to po pewnym czasie człowiek dostaje schiz bo nie wiadomo o co komu chodzi.
Osobiście polecam strzelać po pół tabletki na raz, łatwiej to rozkruszyć tak aby glut nie zatkał strzykawki
Jakbym walił opio iv, nawet chwili bym się nie zastanawiał tylko hukał dhc w miksie z oksy. A tak to wrzucam podkład dhc p.o. - później walę hot rails'y z oksy - a potem na dobicie sobie vapuję dhc. Zawsze coś tam człowiek się ućpa mimo tolerki ;-)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/dhh.jpg)
Bransoletka, która chroni przed „pigułką gwałtu”. Wynik w kilka sekund
Naukowcy z Portugalii i Hiszpanii opracowali papierową bransoletkę wyposażoną w miniaturowy czujnik, który w ciągu kilku sekund potrafi wykryć w napoju najczęściej stosowane substancje odurzające, m.in. GHB, skopolaminę, ketaminę czy metamfetaminę.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/san-antonio-men-sentenced-for-armed-robbery-in-oregon-while-posing-as-dea-agents.jpg)
Mężczyźni z Teksasu skazani na więzienie. Podszyli się pod DEA, żeby ukraść narkotyki
Kary po kilka lat więzienia otrzymali mężczyźni z Teksasu, którzy podszywali się pod agentów DEA, próbując ukraść marihuanę z domu w południowym Oregonie. Celem było kilkaset funtów narkotyku. Kradzież została udaremniona przez interweniujących na miejscu policjantów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.