"Rutyna to rzecz zgubna "
^
Nie takie było moje zalożenie. Oczywistym jest, że człowiek jest odpowiedzialny za to co robi/mówi a nawet myśli. Choćby miał być chory psychicznie, po 3 nieprzespanych nocach po stimach, czy też właśnie pod wpływem alkoholu. Jednak to, że jest za to odpowiedzialny, nie znaczy że jest tego świadomy i jest to zgodne z jego przekonaniami.
Skąd założenie, że miałoby być inaczej?
Podtrzymuję tezę, że ciąg alkoholowy jest tu głównym winowajcą.
I jeszcze offtop:
Jesteś przeciwny anarchizmowi? Czy jesteś w ogóle zorientowany w ichnich założeniach?
Jeżeli nie próbujesz rozmywać odpowiedzialności - sorry, zwracam honor.
Ja to widzę tak: autorka wątku robi jakąś psycho-farmako-analizę swojemu byłemu. Jest to zajmujące, można czytać i dumać nad tym do końca życia - czy bardziej zawinił alkohol, czy tramadol, czy połączenie tych dwóch, a może brał coś jeszcze... może klonazepam, a może nie...
Pół życia może nad tym dziewczyna filozofować, ale w jaki sposób to ma pomóc? W jaki sposób nasza wiedza o miksach depresantów miałaby pomóc tej kobiecie się ogarnąć? Ma zajmować się NIM (facetem z którym się rozstała po latach wspóluzależnienia), zamiast zająć się SOBĄ?
Leję na to, co mu te miksy zrobiły z mózgu.
Uważam, że winny jest nie ciąg alkoholowy, tylko alkoholik/politoksykoman, który naodpierdalał rzeczy w ciągu. I to w niejednym. (Tak, jak to nie alkohol powoduje wypadki drogowe. To pijani kierowcy je powodują. Uważam, że to kluczowa różnica.)
Uważam też, że nie ma żadnego znaczenia ile mg Tramalu brał, ile pił, czy brał coś jeszcze, i który składnik namieszał najbardziej. Oczywiście gdyby tu przyszedł taki politoksykoman, i chciał podpowiedzi np. co mu w tych miksach najbardziej szkodzi i jak zejść z dawek - to byłby sens o tym rozmawiać.
Ale nie przyszedł on, tylko @Anula35 i tylko z nią możemy rozmawiać.
Anula, jeśli chcesz znać moje zdanie... to, że wielu z nas próbowało różnych dragów nie zmienia faktu że ile byś nie opowiedziała, nie odgadniemy trafnie, co mu mogło siedzieć w głowie. Nie wierzę, że takie dywagacje ci pomogą, ani że ustalisz jakąś jednoznaczną odpowiedź jaka część podłego zachowania męża wynikła z podłego charakteru, jaka z tego, że uzależnieni ludzie często zachowują się podle, a jaka część wynikała z ewentualnych zmian w mózgu katowanym tymi substancjami. Nie znajdziesz jednoznacznej odpowiedzi na to, ile byś nie szukała.
I to nie ma znaczenia. A żeby się pozbierać w kwestii „to z kim ja spędziłam te siedem lat?” potrzebujesz terapii, nie większej wiedzy w zakresie psychofarmakologii. Powodzenia, trzymaj się.
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace
Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki
Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem
Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.
