Niestety musiałem wspomagać się zakupami od "babci " co biło w kieszeń.
Dolargan nie nadaje się na dłuższe ciągi, gromadzi się szkodliwy metabolit petydyny, o spidującym w nieprzyjemnym sposobie działaniu.
Gdy zmieniłem z konieczności PLB, (poprzedniej nie przedłużono kontraktu), to nowy lekarz, bardzo fajny zresztą, stary wyjadacz, pracujący niegdyś w wojsku, chwycił się za głowę i stwierdził, że 8 miesięcy na Dolarganie, to stanowczo za dużo.
Chodziło mu właśnie o zatrucie metabolitami.
I zaczął mi przepisywać MST 100. Ale to już inna historia.
Co do rozpuszczania tabletek Dolarganu, to nie ma z tym żadnego problemu, nie powstaje żaden glut, wtedy nie myślano jeszcze o inwencji ćpunów.
Tabletki były w gramaturze 25mg i 50mg i jeśli nie były przechowywane w ekstremalnych warunkach, to są zdatne do użycia przez długie lata.
Często w latach '80 korzystaliśmy z takich, wiekowych znalezisk.
//edit caly czas czuje tęczę w glowie, zloty piasek przed oczami, i dotykanie różą po plecach, morfina mnie tyle nie trzyma...
nie chciałam rozstania przez miłość do ciebie
odkryłam druga twarz ma na imie śmierć
duszy ci nie oddam, w narkomańskim niebie
by kometh
A Ty [mention]Kometha[/mention] dostajesz ta petydyne na swoje dolegliwości od lekarza czy kupujesz za wyżebrane pieniądze dalej?
-------------------------
@Machro , masz wyżej napisane przez @walas902 , ze dostaje Dolcontral normalnie od rodzinnego, zapytaj go co i jak. Proszę o scalenie admina/moda, bo nie mogę już edytować wcześniejszego postu.
Scalono. taurinnn
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/c/c80f372b-37ce-4570-a62c-1f5b7718b29f/IMG_1044.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250906%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250906T202101Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=261423abf82633e58c08c321f23c8713a3808ab7304aa97682403ee58dd7dc6e)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/piana.jpg)
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki
Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eatingdisorders.jpg)
Zaburzenia odżywiania: marihuana i psychodeliki pomagają skuteczniej niż konwencjonalne leki
Pionierskie badanie osób żyjących z zaburzeniami odżywiania wykazało, że marihuana i substancje psychodeliczne, takie jak grzyby czy LSD, najlepiej łagodzą objawy u respondentów, którzy leczyli się za pomocą leków bez recepty.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/drozdze.jpg)
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję
Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.