Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
heroina powoduje niezwykle silne uzależnienie, wg badań najmniej uzależnionych wychodzi z opio właśnie. Uzależnienie od heroiny to cicha tęsknota. Gdy jest w życiu gorzej, pojawia sie cicha tęsknota za ukojeniem i tym ciepłem, ona potrafi wiercic dziurę naprawde długo. Przypomina tesknotę za bliską osobą, dlatego wiele osób mówi o miłości do heroiny. A miłość i dobre relacje z ludźmi zapewniają tą samą jakość co heroina, nie tak intensywną, ale to jest to. Jak zacząłem takich relacji doświadczać, zdałem sobie sprawę, ze tego szukałem w opio. heroina to ingerencja w kluczowe dla życia człowieka układy, kluczowe dla jego funkcjonowania psychospołecznego. Osoba, która nawet ma pracę i rodzinę, biorąc jest w pewnych aspektach dysfunkcyjna. I jest mniej stabilna emocjonalnie. Nałóg powoduje cierpienie bliskich, partnera i dzieci. Nawet jeśli fizyczną szkodliwość można porównać do palenia papierosów. Oczywiście nie do końca tak jest, osoba uzależniona może przedawkować, a bliscy są tego świadomi. Są też świadomi, że życie najpierw musi sie kręcić wokół heroiny, dopiero później jest przestrzeń na inne sprawy. Osoba uzależniona obsesyjnie myśli o haju. Może sprawiać wrażenie kochającej, może nawet mieć ku temu najszczersze intencje, ale gdy cos pójdzie nie tak w kontekście zaspokojenia nałogu, osoby tej nie ma w życiu rodzinnym. Jest dysfunkcyjna. Często sama wymaga opieki, nie jest w stanie dać stabilnego oparcia innym. To szczególnie istotne gdy ktoś ma dzieci, ale i w związku jest niezmiernie ważne.
Podsumowując, heroina ma niską toksyczność przewlekłą. I co z tego? Jak ktoś już jest wjebany, warto ograniczać szkody. Jak ktoś jeszcze sie nie wjebał, warto podkreślić, że nałóg heroinowy ma ogromną cenę. I nie można tego odkręcić na zawołanie, a często wcale nie można
14 września 2025Burnstyk pisze: Spróbuję znaleźć badania z Szwajcarii gdzie przewlekle biorący heroinę na programie żyją średnio dłużej niż ludzie przewlekle biorący paracetamol ze względu na wrzody żołądka wiec to też trochę udowadnia że czyste opiaty same w sobie nie są szkodliwe ale styl życia osoby uzależnionej podrzucę te badania w kolejnym poscie
Ludzie którzy odbierają te diaphine też dzielą się na kilka rodzaji. Po pierwsze, ludzie ogarnięci, zakładam że Ci korzy "zawyżają średnią" wieku i przeżywalności, mają pracę, rodziny, mieszkania itp. Wpadają, biorą leki i wrcają do siebie, nie chcą gadać ani handlować.
Druga grupa to w miarę ogarnięci, którzy łatają swój budżet biorąc więcej leków niż potrzebują i opylają resztę. Z tymi najlepiej się "współpracuje", nie robią wałków, mają stałą pulę dia i innych leków na miesiąc, preferują "stałych" klientów, którzy co tydzień kupują od nich podobne ilości, są z reguły punktualni i można na nich do pewnego stopnia polegać. Zakładam że też zawyżają średnią życia.
Dalej są schorowane wraki. Z reguły na wózkach, często otyli, albo z innymi współistniejącymi chorobami. Daje im to ten benefit, że dostają jakąś opiekę od państwa, więc mają przynajmniej gdzie spać. Nie robią wałków jak handlują, bo tak zupełnie serio, jakby ktoś z nich dostał lepa na twarz za wyjebkę, to by się nakrył tym wózkiem (jak dla grubych amerykanów) i sam by nie wstał.
Ostatnia grupa to niereformowalni politoksykomani, z reguły w trakcie lub pomiędzy psychozami od palenia cracku. A że koksu państwo nie sponsoruje, to udają (albo i nie) uzależnionych od opio, wyrywają ile się da i sprzedają żeby mieć na base (crack). Genaralnie banda chuja, zawsze szukają jak tu kogoś wyjebać, wyżebrać 2 franki więcej itp. Czasem trzeba z nimi robić "biznesy", ale prawie zawsze nie mają zbyt dużo towaru, bo nikt na programie nie daje im leków na dłużej niż dzień czy dwa. Takie na bezrybiu i rak ryba.
Ten mit który tu na forum krąży, opio nie szkodzą to całkowita bzdura.
Co do hormonów ok, pozostaje tylko pytanie na ile to kwestia samych opioidów, a na ile anturazu, zwłaszcza diety i braku wystarczającej regeneracji.
Nie chodzi o to że walenie tematu to samo zdrowie, chodzi o demonizowanie szkodliwości, która jest mimo wszystko dalece mniejsza niż żeby daleko nie szukać, alkoholu. I to wielopłaszczyznowo, zarówno pod względem zdrowia fizycznego jak i psychicznego, oraz funkcji kognitywnych.
O skutkach społecznych i wpisanym w uzależnienie zaburzonym systemie wartości już bardzo celnie @gazyfikacja plazmy wspomniał i z tym się w zupełności zgadzam.
Acetylowana morfina to najbezpieczniejsza opcja jeśli chce się prowadzić w miarę stabilne życie. Umiejętnie zrobiona jest dragiem, który można brać kilkanaście lat. Zresztą wspomniany stary dziad już ponad 20 lat żyje w ten sposób. Panowie powyżej już napisali mądre rzeczy, więc nie będę po nich powtarzał.
P. S. @Pan Piotr, odezwij się proszę, wysłałem Ci nr tel na priv.
P.S.2. Prawdą jest, że hera zaburza działanie układu nagrody, poza tym lekkie zaburzenia w działaniu hormonów, nie chcę się o tym rozpisywać, kto chce, znajdzie opracowania na ten temat. Natomiast toksyczność przewlekła jest faktycznie niewielka, kto prowadzi ustabilizowane życie, ma właściwą, zdrową dietę - dużo owoców i warzyw, nie za dużo mięcha i tylko dobrej jakości ( ja zjadam góra 2kg ścierwa miesięcznie) to ma szansę cieszyć się długo zdrowiem. Mnie dają o ok 10 lat mniej, niż mam w rzeczywistości.
20 września 2025visitorQ pisze: Opioidy spłycają oddech co powduje niedotlenienie mózgu. Zaburzają pracę hormonów. Więc to nie tylko styl życia szkodzi. Same opioidy szkodzą.
Ten mit który tu na forum krąży, opio nie szkodzą to całkowita bzdura.
Taka sytuacja zdarza wtedy, gdy dochdzi do porażenia ośrodka oddechowego i osobnik jest na pograniczu śmierci klinicznej. Tak, wówczas może nastąpić niedotlenienie mózgu i w konsekwencji jego uszkodzenie. Zdarza się to coraz częściej, w dobie większej dostępności i rozpowszechnienia naloksonu i sytuacji, gdy ratowani są ludzie, którzy dawniej nie mieli by szans na przeżycie.
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Mikrobiom jelitowy wpływa na pociąg do alkoholu
Mikroorganizmy tworzące mikrobiom jelitowy mogą wpływać na spożycie alkoholu, manipulując układem nagrody w mózgu - informuje czasopismo „mBio”.
Jak starzeć się wolniej? Odpowiedź tkwi w... grzybach halucynogennych
Badacze z Uniwersytetu Emory w stanie Georgia odkryli zaskakujące właściwości psylocyny – aktywnego metabolitu psylocybiny – które mogą mieć wpływ na spowolnienie procesów starzenia.
Zaskakujący trend wśród Polaków. Chodzi o spożycie alkoholu
Spożycie alkoholu aktywnie ogranicza 55 proc. Polaków, a 21 proc. deklaruje całkowitą abstynencję.
