03 października 20174noniush pisze:A to nie przypadkiem ludzie wpierdalają się w narkotyki a nie ludzie sprzedawający je wpierdalają innych? Wyobraź sobie że daje Ci nóż a ty tym nożem popełniasz zbrodnie, czy ja jestem winny tej zbrodni? :nuts:03 października 2017Uroboros pisze: Jakiś pomysł na nagonkę na vendorów za wpierdalanie ludzi w opio i/lub zabijanie ich? Że o pożywce dla mediów nt. dopalaczy nie wspomnę.
Sory za offtop.
03 października 2017Infamis pisze: Glupi jestescie. Na jaka policje? Na jakim forum Wy piszecie? Co w tym niezwyklego ze ktos przedawkowal na forum dla cpunow? Vendor przesyla to co chcesz, a co TY z tym zrobisz to Twoja broszka. Faktem jest ze ciezko zweryfikowac wiek zamawiajacego. Tutaj vendorzy powinni troszke uwazac, bo to najczesciej dzieciaki biorace udzial w wyscigu kto czego wiecej. Nie rozumieja ze dragi to nie wyscig... Ehh no szkoda dzieciaka.
Wydzieliłem nowy temat. | STR88
bez wiosennego w wiośnie życia nieba?...
Wołają na nas, że w złą idziem stronę,
precz o świat troskę rzucając powinną,
a czy pytają się nas, co nam trzeba
i czyśmy mogli obrać drogę inną?
24 października 2017Uroboros pisze: Nie zrozumiałeś mnie. Mówię o popularnym wśród kilku 'czołowych' vendorów rozdawaniu sampli opioidów jako gratisy. Takie U-47 czy maczany na pochodnych fentanylu. I na co temat na hajpie "zanim weźmiesz jakikolwiek opioid zastanów się 150 razy", skoro przez takich chciwych skurwieli rzesze polskiej młodzieży zamawiającej jakieś klefedrony spróbuje po raz pierwszy opio jako gratis (który ćpun się oprze?) - w dodatku opio grubego kalibru. Z pochodnymi fenta nie ma żartów.
To też a propos powyższego postu by [mention]jan potocki[/mention], w którym przywołał założony przeze mnie temat o kontrowersjach wokół FuF. No cóż, krową nie jestem żeby po grobową deskę trzymać się jakichś poglądów (zwłaszcza jak zalatują głupotą), a pobłądzić też mi się zdarza :-/
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
Patrząc szeroko na tzw. dobrostan społeczny, to każdy z nas jest dilerem substancji psychoaktywnych od jakiegoś vendora, począwszy od pierwszej działki, skręta, nawet "microdosingu" itd. rozpowszechnionej w poczęstunku wśród chłopców i dziewcząt z kręgu znajomych, zresztą często młodszych, niedoświadczonych, lub, o zgryzoto!, rodzeństwa (! wybitne sukinkoctwo), a na uczestniczeniu w obiegu informacji skończywszy, mniej lub bardziej szkodliwym, promowaniu i animowaniu rozszerzających się wiró(usó)w zaklętego w przeręblu gówna w sreberku, które ssie, bo wciąga...
Niech sobie każdy z osobna w autorefleksji rozważy swoje współuczestnictwo w zgonach współużytkowników.
Dlatego też po licznych przypadkach zejść wywołanych rc-opio, o jakich czytałem m.in. na hajpie uznałem za stosowne złożyć samokrytykę.
Uważam siebie za raczej "odpowiedzialnego" ćpaka (na tyle, na ile jest to możliwe przy takim hobby - stąd cudzysłów) i nie chciałbym choćby w 1% przyczynić się do czyjegoś zgonu. Tudzież popadnięcia w uzależnienie od opio, widząc jak potworne ciśnienia niektórzy łapią jak temat się kończy, albo przychodzi skręt... Wiem co to uzależnienie psychiczne i w jakimś stopniu nauczyłem się z nim radzić, ale ww. nie chciałbym nawet raz, w ramach eksperymentu, doświadczyć. Stopień zatracenia samokontroli i sajdy fizyczne na skręcie przy opio/po przedawkowaniu przerażają mnie - przeważnie moją bujną wyobraźnię, zahaczającą często o czarnowidztwo, uważam za przekleństwo, ale w tym przypadku cieszę się jak cholera z tej "wady".
Ale i tak uważam, że główny ciężar winy spoczywa na vendorach, bo to oni odpowiadają za łatwą podaż takich wynalazków. Przed erą e-shopów parających się handlem eRCe generalnie trzeba się było trochę nagimnastykować ze zdobyciem opio, nawet tych aptecznych. Co pewnie skutecznie odstraszało gówniarzy i tych mniej rozgarniętych oraz niecierpliwców - sam pamiętam, że za studenta samodzielnie, bez recki, nie byłem w stanie nigdzie wyrwać kodeiny. Gdyby nie pomoc znajomej, to pewnie nawet tych "marnych" 4-5 razów z kodą nie miałbym w CV. A teraz? Trochę kliknięć myszką, przelew/transfer BTC i voila: co prawda nie koda na wyciągnięcie reki, ale dużo gorsze gówna już tak.
Sry, wiem że offtop i że powinniśmy się skupić za suchym raportowaniu zgonów ("chcemy zwłok"). Ale wydaje mi się że ww. rozważania nie są totalnie od czapy i jakąś tam (nieskromnie stwierdzam) wartość poznawczą posiadają. Nawet jeśli tylko wyważyłem kilka dawno otwartych na [h] drzwi.
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
I nie przekonuje mnie zwodnicza konstatacja, że jest to portal ćpaków dla ćpaków, gdzie największy aplauz karmiczny zbiera się za kpinę i szyderstwo, mylone z ironią i sarkazmem, w temacie zgonów współużytkowników.
Tak tylko spoglądam przez dawno już wyrwane z futryn drzwi w czeluść tej meliny, Waszego domostwa...
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
----------------------/WYCIĘTO/--------------------------
WARN i BAN. Nie dyskutujemy o vendorach w dziale innym niż Sprzedawcy+ /neurobiolog
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/dhh.jpg)
Bransoletka, która chroni przed „pigułką gwałtu”. Wynik w kilka sekund
Naukowcy z Portugalii i Hiszpanii opracowali papierową bransoletkę wyposażoną w miniaturowy czujnik, który w ciągu kilku sekund potrafi wykryć w napoju najczęściej stosowane substancje odurzające, m.in. GHB, skopolaminę, ketaminę czy metamfetaminę.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/pippismoking.jpg)
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity
Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.