TALK - Rozmowy [H]

[zerowatolerka]

IMO ćpun na zawsze zostaje ćpunem. To wraca jak bumerang.

[SandS]

Bardzo demotywujące. :(

[UJebany]

Bralem kodeine, i od okolo 3 lat nie biore.Tramal tez bralem tyle samu czasu.Mam pieniadze i moge sobie kupic tramal(czysty 20x50mg) ale mnie nie ciagnie.Za to jestem uzalezniony od benzo.

[SandS]

Ujebany, a jakie benzo i ile tego wpierdalasz? Benzo 1000 x gorsze od opio. Byłam wjebana w benzo po miesiącu żarcia i w opio po kilku latach iv - wolę przechodzić odstawkę tego drugiego.

[EjFinn]

Ten obrazek tak bardzo opisuje jak łatwo wpierdolić się w benzo i opiaty.
[ external image ]

Sam na takiej samej zasadzie zacząłem sięgać po to. Gorszy etap w życiu, masa problemów, zmartwień. kodeina, morfina, heroina tworzyły im złudzenie wyjebania na problemy. Ale z tym jest tak jak z paktem z szatanem. Dostajesz w zamian jakąś ucieczkę od problemów kosztem tego, że sprzedajesz kawałek duszy. Nie wiem jak u was, ale opio miały dość spory wpływ na kształtowanie się mojego charakteru. Stałem się bardziej zimny, mniej empatyczny. Z jednej strony jest to zaleta, bo mniej przeżywam te wszystkie problemy, mniej rzeczy mnie rusza, ale z drugiej strony blokuje jako tako normalne funkcjonowanie na dłuższą metę. Normalne życie z ludźmi, odrywa od społecznego trybu życia zamieniając ma samotnikowe pukanie po kablach przy muzyce.
Gdybym w takiej sytuacji jakiej byłem gdy sięgałem po opio miał jakieś wsparcie w ludziach, to zapewne wszystko potoczyłoby się inaczej. A że nie miałem nikogo, żadnego wsparcia, to przyszło opio i mnie przytuliło dając mi złudną pomoc za część mnie.
O ile branie opio raz na jakiś czas w celach rozrywkowych jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe i uważam że nie jest niczym złym ponieważ wciąż mamy tak jakby hmm... linę która nas trzyma przy świecie rzeczywistym, mamy znajomych jakichś, normalne życie, tak sięganie po opio będąc w dołku życiowym, niemając nikogo jest niczym rzucenie się w przepaść bez liny która dawałaby nam jakąś gwarancję powrotu. A z dziury ciężko potem wyjść o własnych siłach.

[UJebany]

Ujebany, a jakie benzo i ile tego wpierdalasz?

2 razy dziennie wychodzi 4 mg klona i 2 mg lorka.

[SandS]

EjFinn, a ja właśnie przez totalną nieświadomość się wjebałam. Musiałam wszystkiego spróbować, a to było parę lat temu i nie miałam jeszcze takiej wiedzy, jak teraz i nie przyszło mi nawet do głowy, że takie gówienko, które się na sen bierze, to może zrobić aż takie skutki uboczne (1000 x gorsze od helu, w moim przypadku! hel to głównie fizyczność - a nie jestem w stanie ująć w słowa, jakie jazdy, lęki i schizy miałam w głowie po niecałym miesiącu jedzenia małych ilości alprazolamu, ale codziennie).

[SandS]

Ujebany, a jakie benzo i ile tego wpierdalasz?

2 razy dziennie wychodzi 4 mg klona i 2 mg lorka.

lorazepam podobny do alprazolamu, pod względem wjebania chyba. Ile czasu go jesz?

[UJebany]

@up
4-5 miesiecy

[SandS]

I masz jakiś plan redukcji? Bo cold turkey to chyba tylko dla masochistów-hardcorów.