TALK - Rozmowy [H]

[mietowy3]

jak dla mnie to ci ludzie od odwyków to tylko wpędzają w większe poczucie winy. zamiast budować sobie tożsamość wokół 'problemu' trzeba go zostawić za sobą. fajniejest dobrze pisze. najważniejsze to przygotować się na 4-8 tyg., że będzie cieżko, trzeba być cierpliwym jak w skazani na shawshank.

[Procent]

Ale jaką pizdą trzeba być, żeby decydować się na odwyk z powodu - o ja pierdole, co za żenada - marihuany. Jak katolik ma kryzys wiary, to nie zapierdala od razu do Częstochowy, czy innego Watykanu.

[misspill]

Używka jak każda inna, niektórych wpieprza bardziej niż kokaina.

[mietowy3]

chodziło mi o to by dać sobie te 8 tyg na regeneracje, a nie szukać kolejnych szybkich rozwiązań i truć organizm lekami. jak mówi chińskie przysłowie - nie popędzaj rzeki.

[misspill]

Stany depresyjne i lękowe znikają jakiś czas po odstawieniu, nie widzę sensu robić obstawy lekowej.

[ml3czn3wi4dr0]

Zgadzam się w zupełności
ale w przypadku wieloletniego palenia ciągami, jeżeli ktoś - podkreślam- ma już jakieś doświadczenie z benzodiazepinami, można się lekko wspomóc jakąś alprą przy pierwszych dniach odstawki, po prostu aby się czuć jak człowiek o co na początku jest raczej ciężko.

[szmeges]

^tylko po co??? zeby sie w benzo wpierdolilc na zasadzie zamiany uzywki. To nie helupa, ze z dupy leci i spac sie nie da, a w stawach to jak po poteznym low kicku. Jak komus nie sluzy to poprostu odstawia bo mu nie sluzy i zadnych rewolucji z tego nie ma. A reszta???? A reszta smoke weed every day!!!! :D

[Procent]

Używka jak każda inna, niektórych wpieprza bardziej niż kokaina.

Jeżeli będziesz chciała wziąć udział w wyścigu samochodowym, gdzie stawką będzie Twój honor i będziesz miała do wyboru Golfa III i - dajmy na to - BMW 7, to weźmiesz Golfa (bo przecież to samochód jak każdy inny) i nie będziesz widziała w tym choćby cienia żenady ?

[ml3czn3wi4dr0]

@szmeges pisałem wyraźnie ze to dla osób które juz w tym siedzą.
Dla palacza trawki który nie widział benzyn na oczy to ofc idiotyzm
Ogólnie zauważam ze sporo ludzi odstawiajac mjr wpierdala się w substytuty najczęściej alkohol

[Elomakrela]

Stany depresyjne i lękowe znikają jakiś czas po odstawieniu, nie widzę sensu robić obstawy lekowej.

stronę temu pisałaś, że "Depresja, stany lękowe, nerwica niestety nie miną jak ręką odjął, tutaj konieczna jest wizyta u specjalisty i psychoterapeuty, leczenie jest długotrwałe i żmudne, dobieranie coraz to kolejnych leków, które nie leczą przyczyny i mają swoje skutki uboczne." :)

Ja sam jestem na mircie 15mg, przegiąłem ostatnio i tera mam w/w stany, jest ciężko, wiem, że mógłbym dorzucić do tej mirty trochę wenli i byłoby super, ale nie chcę już więcej leków dokładać i spróbuję to wytrwać samemu.