Substancje psychoaktywne, których działanie polega na osłabieniu transmisji bodźców zewnętrznych do mózgu.
Więcej informacji: Dysocjanty w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 69 • Strona 7 z 7
  • 108 / 6 / 0
Wawoj pisze:
Nupidron pisze:
Widzę, że strasznie ludzie skupiają się podczas fazy dysocjacyjnej na jakiś wizualach które są z dupy. Bo jeśli chodzi o to, nie lepiej wykurwić sobie jakiegoś psychodelika? Hę? Co do dysocjacji MXE bije na łeb na szyje DXM(ścierwo jak dla mnie). Mxe nie dość, że posiada nie jeden potencjał to ten konkretny ujęty w wątku to po prostu kosmos. Za każdym razem nie po prochu lecz po zwykłych pigułach miałem kosmos. Dosłownie w przenośni chuj wie. Wystarczyło przez chwile się wyłączyć, a nie skupiać na bodźcach jak to widzę że niektórzy robią i oczekują Bóg wie czego. Już sam fakt rozmowy ze światłem(nie mylić z użytkownikiem [h]) myślami podczas takiej cudownej dysocjacji było czymś na prawdę mistycznym. Możliwość zobaczenia wszystkiego z góry przemyślenia tego. Nawet wkręty o ewentualnych drogach i wyborach w przyszłości. Wizje jakieś które podświadomie wykreowały takową przyszłość jaka mi się przewidziała. Po dxm oprócz strucia syfu w głowie i chwilowej dobrej zabawy nic dobrego nie uświadczyłem. Zwała po tym syfie jest też nie miła. MXE miało to do siebie, że już na schodzeniu wszystko dalej było w tych myślach i cieszyłem się tym doznaniem. Percepcja odbierana też była wyśmienita. Moment kiedy zastanawialem się kim jestem co tu robię i na jakiej plancie się znajduję... Kiedy sobie tak leżałem zacząłem obracać się we własnym ciele zniknął świat a pojawił się wszechświat, odczuwałem możliwość poruszania, mieszania, lepienia ciemnej materii wszechświata dopóki, mój towarzysz nie złapał jakiejś zwały. Dalej wpierdalajacie kaszlaki... Zresztą chuj mnie to. :old: :kotz:
Hej, kolego, takie stwierdzenia jak powyższe są całkowicie bez sensu przy omawianiu czegoś tak efemerycznego jak wizje. Nie możesz mówic za wszystkich, bo to kwestia osobnicza, widac albo masz złe podejście, albo nie jesteś predysponowany do bycia akodinowym szamanem. :cheesy: Metoksetamina jest absolutnie fantastyczna i nie powiem na nią złego słowa, ale temat jest o wizjach stricte, więc muszę przyznac, że w moim odczuciu wygrywa DXM, bo mimo całej zajebistości MXE jest schematyczna i choc ma wiele zalet, to nie nazwałabym jej wizyjną w moim rozumieniu. Tylko po kaszlaku doświadczyłam tak niesamowitych i skomplikowanych wizji, które są zupełnie nieporównywalne do czegokolwiek innego. Piszesz, że lepiej wykurwic psychodelik, ale przecież zmiany wizualne po nich to zupełnie inny worek cukierków.

Jedna rzecz pod tym względem przebija u mnie DXM, mianowicie Szałwia + DXM. :-D Ale to nie tyle wizja, co teleport do alternatywnej rzeczywistości, nawet bardziej realnej niż ta na codzień.
Gdzie ja mówię za wszystkich? Temat, sam narzuca tok w którym mamy się subiektywnie odnieść do pytania w nim zawartym? Podkreśliłem nawet, iż piszę o własnych odczuciach. Mogę również powiedzieć, że Twoje stwierdzenia są bez sensu. Tylko po co mam się wykłócać. Może, z lekka wyjaśnię skoro nie załapałaś. Wizje to nie tylko OEVY, a przede wszystkim to nie OEVy. Mam nadzieję, że się w tym razem zgadzamy. Przeglądając wątek dosyć dobrze, śmiałem odczytać, że ludzie głównie na tym się skupiali, dlatego odniosłem się do psychodelików(np. tryptaminki kolorowe). Tylko w tym kierunku to było i do tych ludzi. Co do substancji, to każdy ianczej na nie reaguje, czasem podobnie czasem różnorako. Więc wyluzuj majta. Zapewne sama "wizja" to też względne pojęcie. Zresztą jak świadomość, gdzie mogę tylko podejrzewać, że takową posiadasz. Przecież, nie siedzę w Twojej głowie, ani Ty w mojej. :old:
Uwaga! Użytkownik Nupidron nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3732 / 45 / 0
Zwłaszcza pierwsze i ostatnie zdanie sugeruje, że stawiasz się w pozycji tego, który posiadł doświadczenie w prawdziwych wizjach, a nie "z dupy wizualach" kaszlakowych. Jakbyś wcisnął tu trochę języka e-prime to by było spoko. ;)
osobisty kawalek internetu
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:
Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
  • 1857 / 70 / 80
Kiedyś byłem zdania że tu chodzi o szałwię, ale jak spojrzeć na temat z bardziej otwartym umysłem to wymieniłbym bielunia, szałwię i DMT. Wszystkie je można zaklasyfikować jako dyso, bo wszystkie wycinają z rzeczywistości i wklejają w wizjonerskie stany obserwatora-nieobecnego.
  • 4 / 1 / 0
połączenie DXM + 3-MeO-PCP - bogaty odlot, wracasz jako inny człowiek, łączenie z umysłem wszechświata
  • 3183 / 898 / 5
Z dyso nie jadłem nic z wyjątkiem 1 razu na MXE (chyba, bo to białe gwiazdki wiadomo skąd były). Szałwia zmiecie cię do innych wymiarów, napewno nie będzie za słabo. A jak chcesz wizji to meska (jedyny drug o długim działaniu po którym miałem "wizje"). podróżowałem w różne miejsca i albo obserwowałem ludzi albo wdawałem się z nimi w interakcje. Otwierałem oczy, paliłem fajka, kładłem sie z powrotem do łóżka a po zamknięciu oczu nawet nie wiedziałem, że tripuję.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=69736&hilit=Chef&start=170
Podziel się posiłkiem
  • 44 / 20 / 0
Szukałem najbardziej wizyjnej arylki bez mixów, ale temat został dla mnie niejasny. Jeśli ktoś potrafiłby wyłuskać dla mnie takie zestawienie, to byłbym bardzo wdzięczny...
Czymże jest teraz, jak nie efemeryczną pianką zaległą na napięciu powierzchniowym oceanu.
  • 51 / 1 / 0
MXE dalej dostepne ? jesli nie, co najbardziej teraz podobne do tego ?

lubilem mieszac metoksetamine z kanna
  • 3450 / 722 / 9
MXPr. Prawie to samo. Różni się tylko jedną grupą metylową.
Nawet Obi-Wan Kenobi był kiedyś helupiarzem.
  • 44 / 20 / 0
Wizje to nie jest film, który wypożyczam, biorę i zarzucam i leci.
Wizja to dar i koincydencja, to kryształ w głowie (odsyłam do bajki Ropucha H.C. Andersena). A przede wszystkim myślenie. Trzeba plastycznie myśleć, pociągać tym pędzlem wyobraźni aż ubarwi, wydrze, napaćka treścią. Życie jest tak przyjemne, a dyso to taka murzynska niańka co uczy prawdy każdego kto jest w stanie usłyszeć.
Czymże jest teraz, jak nie efemeryczną pianką zaległą na napięciu powierzchniowym oceanu.
ODPOWIEDZ
Posty: 69 • Strona 7 z 7
Newsy
[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Zatrzymano oficera żandarmerii który kierował gangiem handlującym heroiną!

Policja w Portugalii zarekwirowała 1,5 tony kokainy od międzynarodowej grupy przestępczej, którą kierował kapitan żandarmerii z Porto.

[img]
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA

Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.