Dla mnie 2C-P to dłuższa wersja 2C-E z bardziej geometrycznymi wizualami (wolałem płynne z "e"), lżejszym wjazdem w psychikę i bez tego zajebistego efektu audio. Pisze o dawkach 8,5 - 9,5(może 10) 2C-P.
Powoli zbieram się na powtórke ze swojego pierwszego psychodelika :)
15mg sniff to był właśnie taki lajt jak dla mnie za starych czasów.
Anon pisze:Dawkowanie na erowidzie ma tendencję do bycia zaniżonym dla polskich i rosyjskich użytkowników.
15mg sniff to był właśnie taki lajt jak dla mnie za starych czasów.
chodzi mi o takie porównanie między nimi "C " "D" "P" kojarze ciekawi mnie własnie "B" "E" "I" marżą i sie fly wersje wszystkich 2 c
2C-E to była moja ulubiona substancja przez długi okres czasu także mam do niej sentyment. Waliłem 2C-E tak długo aż mi sie całkowicie znudziło, ale co to były za fazy. 2C-D jest dość podobne do 2C-B. 2C-P najgorsze ze wszystkich 2C-x jakie próbowałem, po 2C-P czułem sie poprostu nijako i do tego struty.
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Badania nad grzybami zaskoczyły naukowców. Odkrycie może pomóc wielu ludziom
Amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania na temat działania psylocybiny, zawartej w niektórych gatunkach grzybów psychoaktywnych. Wnioski opublikowane zostały w "Nature Neuroscience". Jak się okazuje, związek ten może zmniejszać przewlekły ból i związane z nim ryzyko rozwoju depresji. Eksperymenty przeprowadzono na modelach zwierzęcych.
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
Matka przemycała narkotyki dla syna w więzieniu. Nasączyła nimi strony książki kulinarnej
Dzięki czujności funkcjonariuszy Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich oraz szybkiej reakcji policjantów, udaremniono nietypową próbę przemytu narkotyków. 50-letnia kobieta, która przyszła na widzenie ze swoim synem, osadzonym w zakładzie karnym, chciała przekazać mu książkę zatytułowaną „Zdrowie zaczyna się na talerzu”. Jak się okazało, książka kryła coś znacznie bardziej niebezpiecznego niż przepisy na zdrowe posiłki.
