mass28 pisze:czytalem, ze neurotransmitery zespolone z ukladem nagrody i szczescia mozna zajechac na cito bez mozliwosci odbudowy.
Funkcję ochronną wobec włókien nerwowych pełnią osłonki mielinowe, które ulegają tutaj redukcji. Dochodzi również do uszkodzenia komórek glejowych odpowiedzialnych za odżywienie i regenerację struktur nerwowych. Są to zmiany nieodwracalne na poziomie komórkowym, jednak zabójcze działanie meth dotyczy również rozregulowywania procesów zachodzących w innych układach. Mimo tego całkowite zniszczenie u. dopaminergicznego nie jest możliwe. Receptory mają zdolności regeneracyjne, jednak potrzebują na to dużo czasu, gdyż układ nerwowy jest tym, który odnawia się najwolniej. Jeśli nie przystopujesz z braniem mety, nie ma szans, żeby komórki mogły się przeciwstawiać uszkodzeniom. Poza tym metamfetamina prowadzi do skrócenia się drzewa neuronowego i defektów w cząsteczce DNA, a co za tym idzie - istnieje ryzyko, że wadliwe geny zostaną odziedziczone przez następne pokolenie. Taka dygresja.
Powracając jeszcze do układu nagrody - degradacja u. dopaminergicznego związana jest z zaburzeniem przepływu impulsów nerwowych w obrębie jądra limbicznego śródmózgowia i niszczeniu komórek tam się znajdujących. W momencie, w którym dochodzi do uszkodzenia jądra ciałka nerwowego, jest już po ptakach. To jest właśnie to "zajechanie" bez możliwości odbudowy.
czytalem rowniez, ze wystarczy kilkukrotnie w zyciu wpasc w ciag zwiekszajacy ilosc brania i do widzenia. trwale uszkodzenie i wieczna anhedonia z depresja zostaja na zawsze.
zastanawiam sie czy biorac przez kilkanascie miesiecy w ciagach 2-3 dni te same ilosci ktore beda dzialac tak samo i nie zwiekszac przy tym dawek to moze oznaczac, ze nie pogarszam stanu swojego mozgu.
swoja droga czym moze byc sub. w grudach rozcierajacych sie jak lekko wigotny gips. cuchnie rozcieczalnikiem i szczypie w nocha. czy to meta czy zwyczajna feta?
bluberry pisze:Poza tym metamfetamina prowadzi do skrócenia się drzewa neuronowego i defektów w cząsteczce DNA, a co za tym idzie - istnieje ryzyko, że wadliwe geny zostaną odziedziczone przez następne pokolenie. Taka dygresja.
Stężenia mety w krwioobiegu są na tyle niewielkie, że można pominąć to zagrożenie - wysoki stopień mutagenności osiągnięto w badaniach komórek in vitro, ale przy takich stężeniach testy in vivo nie są możliwe, gdyż żadne zwierze by tego nie wytrzymało ze względu na układ krwionośny.
Parathormon pisze:
Cząsteczka mety sama w sobie nie reaguje z zasadami azotowymi w nici DNA; mutagenny wpływ mety prawdopodobnie pochodzi od inhibicji enzymu oksydazy NADPH
Racja, dzisiaj zakończyłem swój 3 dniowy ciąg. 1 noc - nieprzespana, 2 noc - nieprzespana, 3 noc - pojawiły się halucynacje / zwidy, bardzo realistyczne u mnie np po pokoju chodził duch! a jak się "wytrzeszczyło oczy, przetarło je" to wszystko znikało, a po czasie się znowu pojawiało. Można się nieźle wystraszyć takiego czegoś, dlatego ja schowałem głowę w poduszkę i starałem się zasnąć. :listen:
<scalono> lajt
aa, proszę scalić. Czy te faces of meth są prawdziwe? Podobno jest to "chwyt" policji i dodają zdjęcia owszem uzaleznionych ale tych bezdomnych itd co nawet bez tej mety by tak wygladali, zeby ostrzec innych. Biore meth co jakis czas, raz - dwa razy w tygodniu, i nie chce wygladac jak oni, do tego kupie sobie jakies witaminki, bo sie przydaja czasem.
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Marihuana a ciąża i płodność – badacze z UM Wrocław: „Nie ma bezpiecznej dawki”
Normalizacja marihuany w debacie publicznej idzie w parze z rosnącym przekonaniem, że to „naturalna” i mniej inwazyjna alternatywa dla farmakoterapii. Jednak najnowszy przegląd 64 badań przeprowadzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pokazuje, że THC nie jest obojętne dla układu rozrodczego ani dla rozwijającego się płodu. Eksperci wskazują, że kannabinoidy wpływają na centralne mechanizmy płodności, a skutki ich działania mogą być długofalowe – także dla przyszłych pokoleń.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków
W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata
