TALK - Rozmowy [H]

[Der neue Rauschstoffbenutzer]

To niezłą ścieżkę wydepcze jak tak będzie chodzić "od Annasza do Kajfasza".
A juz myslałem, że jesteś ciumolotka psychologiem... czy coś w tym stylu.

[dobson]

Jak jest "dobrze" wjebany a ty postawisz mu ultimatum to może wybrać fete.
:-(

[politoksynarkonautka]

no ja do tej rozmowy dodam tylko tyle, że żeby odbić się od dna, trzeba najpierw tego dna dotknąć. On cały czas trwa w takim zawieszeniu, parę centymetrów nad dnem, a Ty go podtrzymujesz. Musi spaść, potłuc się i się odbić, inaczej nic się nie zmieni, ze mną tak przynajmniej było, straciłam praktycznie wszystko, to na czym mi zależało, a nawet to, na czym mi nie zależało, zrozumiałam że jak ćpam jestem nikim, przynajmniej w oczach wartościowych ludzi. Tzn, jak ktoś pali trawę to nie znaczy zaraz że jest zerem, ale jak się grzeje po kablach i nic innego się nie liczy, no to co się sobą reprezentuje...

[ciumolotka]

To niezłą ścieżkę wydepcze jak tak będzie chodzić "od Annasza do Kajfasza".
A juz myslałem, że jesteś ciumolotka psychologiem... czy coś w tym stylu.

Coś w tym stylu.
Dla mnie to może nawet autostradę wydeptać byleby pomogło. Facet musi zrozumieć, że przez amfę traci wszystko co kocha. Nie chodziło mi o to żeby ciągle go zostawiała i wracała, ale by postawiła mu żelazne ultimatum. Jak chłopak się postara, naprostuje swoje życie i nie będzie brał przynajmnie przez kilka miesięcy - mogą postarać się o uratowanie związku.
A jak wybierze fetę... no cóż jego decyzja. Przynajmniej ona nie będzie się męczyć.

[zagmaytwany76]

powiem tak mam 34 lata i najmilej związane chwile wspominam to jak było na prochu, ja osobiście wybrałem dragi kontrolnie tak żeby nikt nie szczaił ocb pracuje w szpitalu, więc jest to nie łatwe, ale po pracy mogę robić co chcę znam dużo osób dla których feta jest najważniejsza, będzie ciężko, bardzo ciężko