Postawić ignorantów pod ścianą i na podstawie ich własnego niedawnego orzeczenia w sprawie zgodności prohibicji marihuanowej z konstytucją, pozwać o niekonstytucyjność ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii ze względu na nie uwzględnienie w niej alkoholu i tytoniu z dokładnie tych samych powodów. Słowo w słowo. W cudzysłowach. Dając odnośnik, że to ich własna argumentacja. A jeśli nagle zmieniliby zdanie, wystrzelić kolejną skargę na nielegalność marihuany. Nie mogą się machać jak chorągiew wieczność, bo nawet największy idiota skminiłby, że coś nie tak.
Ale na tym nie koniec. W skardze zacytować WHO "Professional formulations often seek to make the point that caffeine, tobacco, alcohol, and other substances in common non- medical use are also drugs in the sense of being taken atleast in part for their psychoactive effects" i porównać szkodliwość alkoholu do innych, nielegalnych narkotyków:
1. Podobnych do alkoholu i zarazem (chyba) trochę mniej szkodliwych jak GHB z wejściem na ich prawie identyczny profil działania z każdej strony, żeby wytknąć absurd posługiwania się prawnym podziałem na groźne narkotyki/grzeczne używki jako argumentu,
2. Tych które powodują bezsprzecznie mniejszą szkodliwość na a) każdej płaszczyźnie jak zioło, MDMA b) większości płaszczyzn jak grzyby czy kwas,
3. Do mety, hery, fety i innych "diabłów" pokazując, że alko leży bliżej do nich, niż powyższych.
Poza tym porównać szkodliwość np. ziółka i kofeiny. Przecież to te same okolice jeśli chodzi o szkodliwość na organizm. A jak jeszcze zioło z vapo, albo ciastek, to w ogóle kawa jest groźniejsza dla zdrowia. Pokazać absurd laikom, którzy prawdopodobnie wydawaliby wyrok w tej sprawie. I wytknąć, że nie ma nawet prób edukacji i przez to poniekąd najbardziej popularne jest palenie. To jednoznaczna szkodliwość przepisów jak dla mnie, choć dla tych betonów...
Ale nic. Jak fachowe porównania z odpowiednimi setkami odniesień, żeby nie było wątpliwości co do stanowiska nauki, są już załatwione, przejść do części właściwej*: 60% przypadków marskości wątroby przez alko, 40% brutalnych przestępstw - alko, 70%-90% przypadków ostrego zapalenia trzustki - alko... itd. itp. Statystyk jest od chuja. A my, biedni podatnicy za to wszystko płacimy. Do tego oczywiście szlugi w ten sam sposób.
Do tego zarzucić jawną dyskryminację płynącą z argumentu "bo kultura". Nikomu chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego. W świetle przesadnie liberalnego obyczajowo europejskiego podejścia co to pozwala na zasiłki dla nierobów imigrantów itd to w ogóle jakaś parodia.
Dorzucić jeszcze opóźnienie rozwoju nauki, ewidentną i bezsprzeczną ogólną nieskuteczność podejścia popartą statystykami i ocenami (np. to jest bezdyskusyjne i w kurwę dołujące**: http://media2.policymic.com/ab46c77d3db ... 9f8ccf.gif), brak wiedzy przeciętnych lekarzy w tej materii przez lata prania mózgów propagandą i WSZYSTKO czego tu nie wymieniłem. Wszystkie skargi zostały odrzucane, bo jak mniejsza szkodliwość marii, to kultura, a jak kultura, to maria szkodliwa. I wszechobecne nie, bo nie. A nie mam wątpliwości co do tego, że racja jest po naszej stronie, tylko trzeba wystrzelić WSZYSTKIMI działami naraz, bo tylko wtedy nie można podać żadnego, pół-sensownego nawet, kontrargumentu.
I na koniec plot twist. Zaznaczyć, że nie chcemy włączenia alko i nikotyny do wykazu psychotropów, a całkowitej zmiany ustawy. Zwołania niezależnej komisji złożonej z doświadczonych w tej materii, wykształconych pod tym kątem lekarzy TYLKO I WYŁĄCZNIE, aby usystematyzowali dragi (oczywiście też te legalne) pod względem potencjału uzależnienia, szkodliwości na organizm i na społeczeństwo. Na tej podstawie ustawodawca może ustalić pułap dopuszczalnej legalności nie mając prawa do zmiany kolejności czy przeskakiwania, dodawania wyjątków, nic. Z dołu legalne, z góry nie. Wysokość poprzeczki, to wszystko co powinien mieć do powiedzenia. Jak dla mnie drugi po legalu w miarę sensowny model polityki narkotykowej, bo chociaż udaje sens.
Popuściłem trochę wodzę fantazji, ale co myślicie o takim rozwiązaniu? Można coś ugrać czy na mózg mi padło?
I do ludzi mądrzejszych ode mnie: zróbcie coś w końcu! Możemy się tu zebrać, nawet na głupim hypciu i zorganizować grupę, która to doprowadzi do takiego czy innego końca. Sam próbowałem to napisać, ale mnie to szczerze przerasta. Nie mam dostępu do większości prac naukowych, nie wiem jak szukać odpowiednich statystyk, nie znam prawa i to w chuj roboty, żeby zrobić to solidnie, tak jak trzeba, nawet jak się wie jak. A rację mamy i to jebany fakt, nie opinia. I zanim zaczniesz smutać jeden z drugim, że to się nie uda, bo wina Tuska, bo złe szyny i podwozie, które też było złe czy Justin Bieber to mi przypomnij kiedy ktoś próbował wytoczyć pełen front i wszystkie argumenty naraz? W tym ich własne? Nie możesz wiedzieć czy to się uda. Jak coś zacznie powstawać to pewnie i Vetulani, Wolne Konopie czy inne organizacje pomogą. Poza tym nawet jakbyśmy przegrali, bo co trybunał obchodzi prawda, to kilka oczu byśmy zwrócili na tą sprawę. A chyba nie da się będąc narkofobem na to na prawdę spojrzeć i dalej mieć to samo zdanie. To też krok dalej i jak mamy rację dziś będziemy mieli jutro i zrobi się coś nowego. Trzeba coś wreszcie ruszyć bo samo się nie ruszy. Sry za wywód, ale to chyba jedna z najważniejszych spraw jakie można poruszyć na forum. Nie wiem jak Wy, ale ja chciałbym za życia pójść i kupić prawdziwy, bezpieczny, legendarny i legalny w 100% kwas. Ahhh...
* z pamięci, poprawcie jak coś, choć to nie takie ważne
** Ile za to można by było towaru kupić tym biednym ćpunkom
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."
Najpierw masa, potem kwasa
Polecam filmik: https://www.youtube.com/watch?v=a-6dTi2831U
poprarcie autorytetów w dziedzinie:
- polityki narkotykowej
- chemii
- ekonomi
- finansów
- psychologii
i wielu podobnych dziedzin
osoby "krzyczące" nie mające tak na prawdę nic więcej do powiedzenia prócz "dlaczego to nielegalne, robicie błąd, i w ogóle jestem przeciwko" nic tutaj nei zdziałają.
Tu są potrzebne osoby, które na argument - nie da rady - walna takie kontr argumenty , że osoba , która jest przeciwko zmiany ustawy - zostanie zmiażdzona moralnie i przede wszystkim prawnie! i najwiekszym błędem - to będzie poparcie tejże ustawy...
odpowiednio zaplanowane protesty, co najważniejsze przed fabrykami alkoholu oraz tytoniu ( wiem sam sobie tym trochę dołek kopię bo zapalić i napić się tez lubię ) udowodnić jak bardzo owi producenci szkodza społeczeństwu, odp przygotowane wywiady bez lewych wycinek materiału itd itd
ponoć wygrać da się każdą wojnę! trzeba tylko wiedzieć - JAK!?!?!?!
Powoli coś się zaczyna dziać. Prawica zdobywa popularność, ludzie zaczynają ogarniać temat. To dlatego, że nowe pokolenie (myślące samodzielnie) zaczęło zabierać głos.
Dopóki cała ta banda, która decyduje o losie Polski ZA NAS, zaciągająca kosmiczne długi, pucująca się każdemu z osobna na zachodzie i wydająca nasze pieniądze na wycieczki do Madrytu nie odejdzie, nie ma nawet mowy o jakiejkolwiek zmianie.
ps. jebać demokrację
Trzeba narkotyki spalic i dawac je w morde! Albo mozna tez w dupe...
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
USA: Donald Trump usunie marihuanę z listy najcięższych narkotyków?
Stało się to, o czym spekulowano od miesięcy. Donald Trump, mimo oporu konserwatywnego skrzydła własnej partii, ma sfinalizować proces reklasyfikacji marihuany. Konopie mają trafić z surowego Wykazu I (gdzie są traktowane na równi z heroiną) do łagodniejszego Wykazu III substancji kontrolowanych.
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4
Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".