ememems pisze:Poza tym w kurwę małolatów kirało klej i rozpuchy, jak się wchodziło do piwnicy to leżało multum toreb ujebanych butaprenem
bardzo mnie interesuje jak zmieniała się z czasem kultura ćpania, wynikająca w dużej mierze z dostępności danych substancji.
z tego co się orientuje to od lat 70. prym wiodły głównie opiaty i inhalanty - duża dostępność i niska cena. psychodeliki i stymulanty raczej niszowe?
kiedy tak na prawdę amfetamina stała się w Polsce popularna?
lata 90. to boom na mdma
hehe mialem okazje fuknac amfy kurwa myslalem ze jebne ze smiechu ledwo cos tam poczulem a drugi kolezka byl wypity zazyl tego czegos co mialo byc feta wypil 2 bronki i po2h poszedl spac eheheehe
wali trampkami chińskimi :rolleyes: , albo toffi ( to kleiste żółto brązowe) dla odmiany , by sobie jeszcze bardziej zryć to co pozostało .
niestety to kolejny przyklad co teraz lata po stretach rece opadaja walek goni walek zenione 15cie razy nie to co ma byc
moze jakby to pierdolnal w strune cos by kleplo
Jeśli chodzi o jakość, to była bardzo dobra. Dostawałeś to co kupowałeś. Wyjebka była możliwa jak gdzieś się motało na festiwalu, koncercie, imprezie od nieznajomych, ale to też rzadkość. Wiele razy zdarzało mi się kupić ecstasy na masowej imprezie i kopało jak trzeba. Bez problemu można było dostać coś np. w klubie.
Szał na tablety. We wszystkich klubach co druga osoba nażarta. Nikt się nie dziwił, nikt dziwnie nie patrzył. Wszyscy się bawili w najlepsze i mieli wyjebane.
Na osiedlach od ręki była dostępna baka, feta, dropsy, kwasy.
Miło wspominam lata '90.
Na mocy obowiązującego prawa na terytorium Polski ZABRANIAM kopiowania moich postów, które de facto są fikcja.
feta pachnąca benzaldehydem i właśnie to co mówi 0202020: na imprezach to była norma, a nie jak teraz pełno "młodych wykształconych z dużych miast" infantylnych zasrańców z TVN'em i platformą obywatelską w głowie i wynikającym z tego świętym oburzeniem i niesmakiem patrząc na porobionego w towarzystwie...
Myślę, że można pokusić się o stwierdzenie, że ecstasy w klubach w latach '90 było częścią popkultury.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/3/308468e7-260a-4fa7-a995-1310e73c1302/zespol_pozapiramidowy.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250827%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250827T120502Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=b9b98ce6b6cc4972cdf1e9f77c8dc55242529ea4fbfe7e30294827145cb463bd)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/gorlice.jpg)
Okultystyczne rytuały czy "zabawa" pod wpływem medycznej marihuany? Co wydarzyło się na Górze Cment
"Wszystko wskazuje na to, że ktoś uczynił sobie z cmentarza miejsce zabawy. Jak niebezpiecznej? Nie wiadomo. Być może pod wpływem leczniczej marihuany, której sprzedaż prowadzona jest tylko na receptę. Opakowanie po takim leku, leżało wśród świec, lampek, kartek z dziwnymi, niemożliwymi do odczytania tekstami, ale też monetami, drewnianymi figurkami i chustami."
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/peruwianka.jpg)
Próbowała przemycić 1,4 kg kokainy w seks-zabawce. Grozi jej kara śmierci
42-letnia obywatelka Peru próbowała wwieźć na wyspę Bali ogromną ilość kokainy oraz tabletki ecstasy, ukrywając je w wyjątkowo nietypowy sposób. Kobieta została zatrzymana przez służby, jeżeli zostanie uznana za winną, może jej grozić nawet kara śmierci.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.