TALK - Rozmowy [H]

[p0ison]

Uciąłem górę nożem, możliwe całkiem jest, że to właśnie było zgubną przyczyną. Próbowałem ze 3-4 razy zrobić z niej sadzonki, jednak każda gniła i zdychała (nie jestem najlepszym ogrodnikiem i uczyłem się na niej robić sadzonki...)
To czarne na 3 zdjęciu stoi w miejscu, może wystarczy podciąć poniżej, a wtedy Sally się rozrośnie ?

[slim]

jak nic sie nie dzieje i jest uschniete a nie gnijace/czerniejace to lepiej nie ruszaj. z tego co piszesz to widze ze podobna historia. jak by sie dzialo z nia dalej cos niedobrego to lepszym wyjsciem bylo by pociecie lodygi na kawalki i zrobienie szczepek. zawsze lepiej miec 3 malutkie niz zadnej doroslej ;-) jak cos to pisz nawet na pw. pozdro

[obibok]

Czy mączlika szklarniowego można usuwać że tak powiem ręcznie? Czy przyniesie to jakieś wymierne rezultaty? Ręcznie czyli palcem i/lub ostrzem scyzoryka rozgniatając larwy i już dojrzałe muszki? Czy jednak trzeba zainwestować w jakieś pestycydy, żeby pozbyć się tego cholerstwa? Strasznie osłabia mi roślinki to małe gówno :(

[mtx]

Ręcznie będzie wybić ciężko tak, by nie było nawrotów.
Możesz spróbować metodami naturalnymi jak nie chcesz chemii... Wywar z czosnku, z tytoniu, z pokrzywy. Ja osobiście preferuje naturale i zalecam spróbowania najpierw tego :)

[obibok]

W takim razie mógłbyś dobry człowieku podać przepis na ten wywar z tytku? O czosnku już czytałem i też pewnie spróbuje. Jak wygląda sprawa z działaniem tych wywarów? Który z nich lepszy?

[mtx]

Powiem Ci jak to robie ja, ale proporcje (tylko bez przesady, z rozsądkiem) możesz sobie zwiększyć/zmniejszyć, zależnie od potrzeb.

Czosnek: 2 dobre ząbki, drobnie posiekane zalewam 200ml wrzątku. Czekam do ostygnięcia, wlewam do spryskiwacza, dopełniam wodą (400ml) i tym pryskam. Polecam robić to na balkonie z wiadomych względów i tam rośliny trzymać. Pryskanie 2x na dzień.

tytoń - 1 czy 2 fajki zalane litrem wrzątku. Bez dalszego rozcięczania. Kilka godzin moczenia. Reszta jak wyżej.

Pokrzywa - 100/200g świeżej na litr, zalanie wrzątkiem i potrzymanie 12-24h (to akurat nie wiem czy konieczne, ja zostawiałem). Potem pryskanie i czekanie na śmierć najeźdźców :)

Ja najczęściej stosuje czosnek, bo tytoniu jak mam to niewiele. A czosnek zawsze w kuchni jest, bo sporo używam. Skuteczność jest spora, w przypadku przędziorków muszę powiedzieć, że wywar z dwóch ząbków przyniósł cholernie większe efekty, niż taki magus 200 sc... A głównie z przędziorkami osobiście walczę, więc na inne robactwo się nie wypowiem, ale któraś z metod powinna pomóc skutecznie. Która opcja również lepsza ciężko stwierdzić. Bo czasem działa to różnie, u innego próbującego mogą być inne efekty, mniej lub bardziej skuteczne. Sporo czynników by warunkować jednoznacznie.

[obibok]

Zrobiłem oprysk czosnkiem i po bodajże dniu zaczęły odpadać liście :D Nie wiem czy było to związane z tym, że coś zjebałem robiąc wywar czy może akurat z czosnkiem nie miało to nic wspólnego tylko mączliki akurat w tym samym czasie się rozwydrzyły, naprawdę nie wiem.
Anyway-chcąc nie chcąc musiałem pojechać na miasto i wyposażyć się w jakąś chemie, tym razem w postaci preparatu Confidor 200SL firmy Bayer na mszyce, mączliki i inne chujstwa. Zrobiłem oprysk wg. zaleceń i od tego czasy liście nie odpadają, roślinkom jakby trochę lepiej się zrobiło ale gdy się przyjże to na liściach nadal jest pełno tego gówna(mączlika). I tu rodzi się pytanie-czy stosował ktoś kiedyś ten preparat ? Jeśli tak to z jakim skutkiem? a i czy te pozostałe mączliki na liściach mogą być martwe ? zabite już przez owy środek?, który muszę dodać,że ma działać systematycznie, czyli zostaje wchłonięty przez roślinę i gdy mączliki żerują to razem z liśćmi zjadają trutkę.

[mtx]

Martwe, nie martwe, przynajmniej część się wykończy przez tą chemię, prędzej czy później.
Pomagaj chemii - wacik czymś nasączony i przecieraj liście z cholerstwa, ściągając manualnie jak najwięcej.

[Eustachy123]

Hej wam :)

Posiadam sadzonkę Salvii i wydaje mi się, że coś z nią jest nie tak.

Problemem są brązowe/suche kropki na liściach, obsuszone krawędzie liści które również są podwinięte. Widzę też gdzieniegdzie bardziej żółty niż zielony odcień (liścia).

Podlewana 1/tydzien, spryskuje ją wodą często 1-3/dzien, stoi na parapecie, sloneczko ma, polcień też ma.

Proszę o pomoc w diagnozie;
Wrzucam zdjęcia:

[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]

[mtx]

Mało słońca, roślina osłabiona pryskaniem, bo widać, że ma osad wapnia czy czegoś na liściach.
Suche powietrze od kaloryfera też robi swoje.
Nie pryskać (ograniczaj do całkowitego zaprzestania), zostawić samą sobię, podlewać i myśleć o doświetlaniu.
Zima idzie, więc roślina zrzuca starsze liście by przeżyć.
Ziemia też wygląda kiepsko. Mam nadzieję, że to zdjęcie zaraz po podlaniu.
Ogólnie wygląda jak byś dopiero ją dostał, a ona jak by odchorowywała transport.