- Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
- Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
- Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
wracając do tematu - bardzo chciałbym spróbować pseudospidbola aka koda + kota, ktoś próbował i może sie wypowiedzieć?
wicknesss pisze:no to widze że stoimy mocno na tym samym![]()
wracając do tematu - bardzo chciałbym spróbować pseudospidbola aka koda + kota, ktoś próbował i może sie wypowiedzieć?)
Królik1993 - widzę, że mamy te same preferencje co do narkotyków. Im więcej depresantów tym lepiej, aczkolwiek to bardzo głębokie gówno. Szczerze mówiąc jeśli nie chcesz mieć później kłopotu na całe życie, to wal Kodę od czasu do czasu, bo z tego łatwiej wyjść. Benzodiazepiny to pułapka. Przyjemna, kiedy się ma dostęp do recept, ale bardzo wredna, kiedy już tych leków się nie ma...
Do tematu: dziś 900 mg zmieszałem z tylko 6 mg Bromazepamu i nie czuję satysfakcji. A powinno mnie poszarpać na drobne kawałki, bo tolerka na Kodę mi delikatnie spadła. Wyjebane pieniądze w błoto, ech...
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia. „Używają go, by zabijać Amerykanów”
Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.