Leki stosowane w leczeniu zaburzeń psychicznych.
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 663 • Strona 10 z 67
  • 255 / 7 / 0
Schizool pisze:
Cóż, jak dostajesz leki przeciwpsychotyczne, a nawet dwa, to w ogóle nie powinieneś palić ze względu na możliwe rozwinięcie się psychozy. .
zapodaje z 2 mg przeciwlekowo i nasennie po amph alk thc? czasami drza mi rece i czuje zbyt duzo serotoniny ,zajebiscie dziala na leki i moralniaka , ale cy taki mix minie nie zniszcyz/zniszczyl?ktos pisal ze na zjazd po stimsach to jest niebo ... fakt niewiadomo jak bylbym potelepany amph to sprawia ze spie 12 godzin ...
  • 1 / / 0
Mam pewien problem. Otóż leczyłem się zalastą (olanzapina) z bardzo pozytywnym efektem w różnych dawkach przez jakieś 2 lata i łykłem też trochę fluanxolu. Nie biore tych leków już od 3 miechów. A problem polega na tym że nić mnie nie kopię wrzucałem już wszystko co tylko można kupić na necie i nic co najwyżej odurzenie tudzież zamuła żadnej euforii czy psychodelii nic. Co najgorsza słyszałem same ochy i achy o mj zjarałem całego lolka i też nic zamuliło mnie i czułem się gorzej niż lepiej. Słyszałem że można się jakoś odblokować po tych lekach żeby mózg wrócił do normalnego funkcjonowania ale nie wiem czy ani jak. A może ktoś poleci jakiegoś dobrego psychiatrę ze śląska co by tanio i bez zbędnych pytań zapisał mi coś na odblokowanie. PROSZĘ POMÓŻCIĘ !
  • 606 / 8 / 0
@kotek1717

Nie chcę Ci nic sugerować, ale na Twoim miejscu nie wracałbym do tego stanu i cieszył się życiem na trzeźwo. Wygrałeś stary, zrozum to. Nie bierzesz leków (niektórzy są uwięzieni do końca życia), nie ciągnie się do dragów- po co to psuć?

Kurwa, olanzapina to nie jest leczenie. Brałem to gówno 4 tyg bo strułem się acetonem (nie, nie inhalowałem go ;)) i przez jakiś czas miałem pozytywne wytwory czy jak to się nazywa- widziałem rzeczy kątem oka, czułem czyjąś obecność, byłem przewrażliwiony. Poszedłem po skierowanie do neurologa, dali mi do psychiatry, dostałem to gówno i przez miesiąc żyłem jak warzywko. Zero motywacji, spanie po 14h dziennie, zjebany nastrój i zajadanie na potęgę


kotek1717
Blok tekstu mogący usprawiedliwić moje ćpanie, dodać mu ideologii, wnieść coś błyskotliwego albo po prostu być. To nadal blok. Przewijaj dalej
  • 232 / 6 / 0
Brałam olanzapinę 8 miesięcy na chad, zaczęłam w manii, miałam też epizod depresyjny, więc takie spectrum w sumie... Różne dawki: 5mg, 10 aż do 20mg, czyli najwyższą, wszystkie dość długo, teraz jestem na 2,5mg (choć powinnam być na minimum 5mg, ale nie chcę, bo skutki uboczne są paskudne) strasznie usypia i zamula ten lek, jak większość neuroleptyków. Dobrze stabilizuje nastrój (od tego jest w zasadzie), ale tucznik koszmarny i do tego zombiownik.
Ale sam lek, jako zbijacz maniakalny jest rewelacyjny. Mnie go dobrali w psychiatryku i dostaję go jak tylko wpadam w hipo/manię. Tylko odstawianie jest do dupy, ale cóż, nie chcę być od niego uzależniona i jak tylko robi się dobrze i jestem w remisji pełnej to go rzucam.

Jak się połączy olanzapinę z trawą to nie ma żadnych odchyleń od normy... pierwszy raz jak je razem zaślubiłam to brałam 15mg i dość długo, efekt był dobry, faza dobrego humoru, faza rozkminy, faza krótkiego lękowca (ale ja tak mam zazwyczaj jak jestem z nową osobą a wtedy byłam) i faza nic-nie-chcenia i spania.


"Głupotą jest bać się tego, czego nie można uniknąć"
P. Syrus


  • 476 / 4 / 0
Ja najpewniej końcem miesiąca będę miał całkowicie nowy lek na F20; Olanzę biorę już prawie 3 lata, przytyłem 24 kilo, śpię do 16:00, nie mogę często zasnąć w nocy (a bez olanzapiny w ogóle), nic nie robię, nic mnie nie interesuje, zero dawnych pasji, człowiek wrak, do tego ogromne myśli samobójcze, wręcz w każdej minucie. A próbowałem nawet 20mg. Dodam, że brałem większość leków na rynku ale każdy działał tak samo tzn. nakręcał lęki i otumaniał. Olanza właściwie jest dla mnie najlepsza, bo się jej nie boję, ale decyzję już podjąłem. Mam nadzieję, że się nie rozczaruję i nie dostanę z powrotem jakiegoś gówna jak rispolept czy abilify.
  • 1709 / 11 / 0
Obecnie od jakiegoś czasu stosuje olanapine nasennie w dawce 15mg, sprawdza się ale wybudzam się koło 3-4 w nocy. Przeciwpsychotycznie na mnie nie działa za bardzo ale jako lek na spanie bardzo dobry. Stosuje ktoś w takim celu? Po ilości postów wynika, że nie cieszy się olanzapina szczególnym zainteresowaniem.
  • 50 / / 0
Ja słyszałem od pewnej osoby że lekarz jej powiedział że nie można przy tym pić bo można się obudzić jako niepełnosprawny.Coś mi się w to wierzyć nie chce tym bardziej że sam przy tym piłem,choć nie zbyt dużo i nic mi się nie stało ale zastanawia mnie właśnie jak jest przy tym z piciem i ćpaniem,czy można sobie w ten sposób zaszkodzić i co można zarzucać a czego się nie powinno? wie ktoś coś więcej na ten temat ?
Schizool pisze:
Ja najpewniej końcem miesiąca będę miał całkowicie nowy lek na F20; Olanzę biorę już prawie 3 lata, przytyłem 24 kilo, śpię do 16:00, nie mogę często zasnąć w nocy (a bez olanzapiny w ogóle), nic nie robię, nic mnie nie interesuje, zero dawnych pasji, człowiek wrak, do tego ogromne myśli samobójcze, wręcz w każdej minucie. A próbowałem nawet 20mg. Dodam, że brałem większość leków na rynku ale każdy działał tak samo tzn. nakręcał lęki i otumaniał. Olanza właściwie jest dla mnie najlepsza, bo się jej nie boję, ale decyzję już podjąłem. Mam nadzieję, że się nie rozczaruję i nie dostanę z powrotem jakiegoś gówna jak rispolept czy abilify.
Bo większość tych leków to syf po którym się nie da normalnie funkcjonować i które mają od chuja skutków ubocznych.Po rispolepcie tak mi się wzrok pogorszył że widzę gorzej niż mój dziadek.Choć olanzapina akurat w moim przypadku nie powoduje żadnych specjalnych skutków ubocznych,po za tym że też specjalnie nie pomaga,za wyjątkiem tego że dobrze mi się śpi i mam wilczy apetyt co jest dla mnie plusem.
Wszystkie moje posty to bajanie.W rzeczywistości nie mam nic wspólnego z żadnymi narkotykami i jestem praworządnym obywatelem
  • 1709 / 11 / 0
Chciałbym nadmienić, że u mnie olanzapina dosyć dobrze znosi ciśnienie na przyćpanie - bez rewelacji ale czuć tą lekką ulgę.
Oczywiście nie tyczy się to wszystkich substancji jak np. hel, ale takie benzo czy koda, zmniejsza też minimalnie głód alkoholowy.
Stosuje w takich sytuacjach do 35mg, ale przeważnie 20-25 styka.
  • 3206 / 175 / 0
Chujowa ta olanzapina, miałem nadzieję, że w związku z tym, że to pochodna benzo, to będzie działać na zjazdy. Ni chuja, nie da się po tym spać.
Uwaga! Użytkownik ItvH2erPPPWR nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 232 / 6 / 0
@Limitbreaker, gdzie żeś to wyczytał, że to pochodna benzo? To zwykły neuroleptyk, nie ma nic wspólnego z benzo.


"Głupotą jest bać się tego, czego nie można uniknąć"
P. Syrus


ODPOWIEDZ
Posty: 663 • Strona 10 z 67
Newsy
[img]
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną

Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.

[img]
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok

Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.

[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.