Należące do grupy anilidopiperydyn substancje opioidowe, o krótszym i silniejszym efekcie.
Więcej informacji: Fentanyl w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 4119 • Strona 208 z 412
  • 104 / 1 / 0
fentanyl to bardzo nierelaksowy narkotyk, a nawet wręcz idiotyczny, do tego robi z człowieka roślinke. Nie wiem dlaczego tak długo fentanyl był przedstawiany jako najlepszy narkotyk, co daje najwyższą rozkosz. To wszystko to mity i nieprawda. fentanyl ma dawkę terapeutyczną niewiele niższą od dawki śmiertelnej, dlatego nie jest stosowany w medycynie otwartej, a plastry są tylko wyjątkiem z uwagi na sposób dawkówania. W sumie fentanyl jest stosowany najczęściej na salach operacyjnych pod okiem anestozjologa i pod nadzorem aparatury ratującej życie, bo fentanyl ma bardzo krótki czas działania oraz nie wpływa mocno na układ krążenia. Jednak jako narkotyk jest bardzo niebezpieczny, bo gdy podamy dawkę za małą to nic nie poczujemy, ale znowu zwiększenie dawki grozi często zgonem. Kiedyś na innym portalu napisałem duży artykuł na temat fentanylu, to może kiedyś i napisze dla hyperreal. Ćpuni co przez 20 lat brali heroinę i różne inne groźne narkotyki, to nawet oni umierają po fentanylu. Wokół programu metadonowego była seria zgonów z powodu fentanylu. Kiedyś może opisze mechanizm tego zjawiska. fentanyl ma też inny wielki minus, że tolerancja rośnie tak gwałtownie, że każda następna dawka musi być dużo większa od poprzedniej, dopiero stabilizuje się to po kilku dniach gdy tkanki się nasycą fentanylem. To bardzo przeszkadza w obliczeniu właściwej dawki... Aha, bo przy fentanylu dawkę trzeba dokładnie obliczyć przed podaniem, bo z powodu braku wejścia, oraz z powodów wyżej wymienionych, to dawki są często za małe, oraz często... śmiertelne.
.
Inaczej jest przy opiatach, że dawek nie trzeba zbytnio obliczać. Np przy produkcji kompotu naciąga się pełną strzykawkę i podaje się do żyły, a gdy w pewnej chwili poczujemy maksymalne działanie, to wyciągamy strzykawkę z żyły a resztę niepodanego towaru zostawiamy na potem. Niestety, próba zrobienia czegoś takiego przy fentanylu kończy się często śmiercią. Tych pułapek przy fentanylu jest więcej. Żeby fentanyl choć dawał tyle satysfakcji co opiaty! Jednak fentanyl bardziej nadaje się do domu starców i dla umierających rakowców, niż jako relaksowy narkotyk. UWAGA. Na czarnym rynku heroinę fałszuje się fentanylem, a nie na odwrót. Nikt nie dodaje heroiny do fentanylu jako balastu, tylko na odwrót. To tak jakby miedź fałszowano złotem:-) Wiadomo, że to złoto fałszuje się miedzią.
Ostatnio zmieniony 06 marca 2013 przez Fiesta12, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik Fiesta12 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1678 / 265 / 0
Z tą różnicą, że heroina nigdy nie przeniesie cię do świata, do jakiego przenosi fentanyl. Świata totalnej błogości, w którym nie potrzeba ludzi, zdarzeń, czegokolwiek. Ba, po pochodnych morfiny można dostać nawet jako takiej stymulacji (jeśli nie przesadzi się z dawką), co po fencie jest niemożliwe. No i tutaj wypada dopisać, że każdy ma inne gusta a o gustach się nie dyskutuje. Może niektórzy lubią taki stan anestezyjny.

A to, że nikt fenta nie fałszuje heroiną, jest jakby logiczne biorąc pod uwagę średnie dawki.
Największy przegryw na forum
  • 104 / 1 / 0
Średnie dawki nie przeszkadzają, bo wystarczy dodać trochę laktozy itp... Aha, tutaj chodzi w drugą stronę. Ale tu też nie przeszkadza! Wiadomo że nikt nie handluje stu procentowym towarem. Ale fentanylem się po prostu nie handluje na czarnym rynku, bo po prostu była by za duża fala zgonów, co groziło by aferami nie do opisania! Dlatego fentanyl służy tylko do zafałszowania heroiny.
Uwaga! Użytkownik Fiesta12 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1678 / 265 / 0
To było dawno i nie prawda.
Największy przegryw na forum
  • 840 / 26 / 0
Ja popieram Fieste i jestem tego samego zdania , raz spróbowałem i dupy nie urwało , zdecydowanie wole heroinę z którą spędzałem swoje słodkie chwile.
Ale też rozumiem ludzi bo tak jak @Drag napisał każdy ma prawo lubić co innego i każdy ma swój gust..
Tyle ze w tym fencie naprawdę nie ma niczego nadzwyczajnego aby przyjebać i wywalić się na łóżko . - ale to jest tylko moje zdanie .
Tekst z tym złotem i miedzią MISTRZOSTWO ale zgadzam się bardzo ładne i trafne słowa...!!!
drag pisze:
Z tą różnicą, że heroina nigdy nie przeniesie cię do świata, do jakiego przenosi fentanyl.
Po piersze czy próbowałeś naprawdę dobrej heroiny ?
Po drugie nie pisz takich głupot które nie są prawdziwe .
Chyba nie wiesz w jakie światy przenosi heroina chłopaku .
Polecam na przyszłość sprawdzić później pisać .

Peace.
Uwaga! Użytkownik czarny3211 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 475 / 17 / 0
pilleater pisze:
Wysuszam dobrze japę, przyklejam do dziąseł. Odrobina bimbru wcześniej, a jeszcze wcześniej klonazepam. Poważnie, mimo awersji do igieł walnąłbym go iv.

Drag@ nie oszukujmy się zdobycie fenta od lekarza jest kurewsko trudne, a fałszywy róż jest podejrzliwy, acz da się go uspokoić i zrealizować swoje plany. Tylko idzie za to beknąć wraziewu

Ty nie wysuszaj japy , tylko przed ,umyj zeby razem z cala jama , potem potrzymaj troche goracej wody kub bimbru w ustach. Nastepnie nie przyklejaj nic do dziasel , tylko wsadz kawal plastra miedzy jezor a podniebienie ( jak kwasa) i czekaj na efekt . Ja tak robie , trzymam plaster ze 40 minut i jest b.dobrze :-D . Nie kumam , jak ktos pisze , ze fentanyl to lajtowy opiat :nuts: . Wydaje mi sie , ze nalezy chyba do najmocniejszych. Mnie pol plastra ACTAVIS 100 , sklada jak nalezy,czasem nawet za mocno.
  • 5299 / 104 / 0
Wiesz no, ja na efekty swoją metodą czekam max 25 minut. Chodzi o to, żeby nie przełykać śliny, ma się z japy wchłonąć a nie z układu pokarmowego. Pod językiem jest taki schemat, że zawsze ślina coś zgarnie. Chociaż Twój pomyślunek z wyparzeniem paszczęki... Hmm, no ja nie będę rezygnował ze swojej metody.

A lajtowy jest IMO z kilku powodów. Kiedyś jak żarłem blee thiocodin to czułem takie chemiczne działanie. Nie zwracałem na nie uwagi, dopóki nie wybrałem się na polowanie na makówki do Czech. Tak samo antek, niby czysta koda, ale jednak nie wiem no koda sama w sobie jest dla mnie jakaś taka sztuczna. Tramiec znowu to chemia, fajnie klepie z benzo itd, ale jednak ma swoje minusy; pies go trącał. morfina czy jedzona czy iv jest fajna, ukryć się nie da, ale dopiero kiedy kilka dni z rzędu waliłem fentanyl przekonałem się, że nie ma lepszego dla MNIE opio. Wchodzi łagodnie, zero negatywnych efektów fizycznych, można się po nim normalnie odlać. W nawet wysokich dawkach nie zaburza ośrodka wymowy. W głowie panuje cicha pustka, zero myśli, spokój przeszywa całą duszę.

Chociaż ostro zajedzie hipokryzją i zdaję sobie z tego sprawę, na szczęście opio to nie moja bajka, bo o kurwa już wiem w co bym się wjebał. I ponawiam z poprzedniego posta, wolę nie wiedzieć jak działa iv
Ostatnio zmieniony 13 marca 2013 przez pilleater, łącznie zmieniany 1 raz.
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 723 / 16 / 0
pilleater pisze:
W głowie panuje cicha pustka, zero myśli, spokój przeszywa całą duszę.
Ech, marzenie każdego opiowraka ;-)
Bo matka chemia bardzo, bardzo kocha swoje dzieci i nigdy, przenigdy nie pozwoli im umierać samotnie.
  • 5299 / 104 / 0
Spadaj ;p Mów co chcesz, opio jest dla mnie średnie, jestem polityksykomanem, lubię prawie wszystkie dragi. fenta traktuję jako trudno dostępny rarytas.
Wolę jak ściany falują, drzewa rosną w oczach a za samochodami zostają smugi, jak płatają chmury figle, bujna trawa mieni się wszystkimi kolorami tęczy. Niebo wygląda jakby się przez kryształ patrzyło, cały świat jest w kalejdoskopie. Myśli same się myślą, epickie wnioski, a muzyka niszczy wszelkie złe emocje, smutki, żale. A gdy przyjdzie zmrok, robi się tajemniczo, mistycznie i świat taki nowy. Dmuchawce latawce wiatr. Tego żaden depresant nie potrafi. psychodeliki for the win.
Ostatnio zmieniony 13 marca 2013 przez pilleater, łącznie zmieniany 1 raz.
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 1678 / 265 / 0
fent nie psuje działania psychodelików, brałem na homecie :)
Największy przegryw na forum
ODPOWIEDZ
Posty: 4119 • Strona 208 z 412
Newsy
[img]
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną

Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.

[img]
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok

Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.

[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.