bigboy8830 pisze:To nie jest do ćpania dzień w dzień. Dwa, trzy dni to max. Później z tydzień odpoczynku. Euforia będzie coraz słabsza i krótsza.
Nie zmienia to faktu, że działanie substancji jest unikalne - żaden inny związek łącznie z RC nie działa w podobny sposób i chyba próżno szukać zamienników poza homologami metamfetaminy. Według mnie warto spróbować jeden raz (o ile ktoś ma trochę silnej woli, żeby na tym skończyć choćby świat się walił), by poczuć moc tego, co w monarze nazywają twardymi narkotykami. Moim zdaniem potencjał uzależniający substancji jest bez porównania większy niż na przykład heroiny. Odczuwalna siła działania jest przepotężna, moc psychicznej stymulacji to coś nieprawdopodobnego. Zjazd - na tyle odstraszający (i do tego bardzo długo trwa), że wystarczy nie chcieć się w to wjebać. Na pewno przy żadnej innej substancji nie jest aż tak źle z fizycznymi aspektami uzależnienia.
Z tego co wiem, większość z tych efektów (o ile nie wszystkie) to typowe skutki uboczne zażywania tej substancji, a to czy są wywoływane przez nią samą czy jakieś pozostałości które nie bardzo da się oddzielić, nie bardzo mnie interesuje :P
poczynając od w miarę lajtowego capu po konopnego (oczywiście mowa o regularnym użytkowaniu) - choć przy konopiach bardziej widać tępo-uśmiechnięty ryj i chomicze oczy, to przy innych dragach, a zwłaszcza klimatach amfa, keton cap jest wyczuwalny; mef wychodzi na maxa, i ciężko go ukryć, ile byś się nie mył i nie dezodorował;
ćpuny śmierdzą - jak nie wyłażącym towarem, tudzież kałem, moczem i rzygami, to potężną warstwą środków antysmrodowych;
sorry za offtop
ostatnio coraz czesciej i jestem pewny ze przez mete
chociarz nieplacze z tego powodu bo to nic strasznego jo
zioloziolo pisze:tak, ja i to wlasnie po meth, albo 4-mmc, ale przezslo szybciej, po jakiochs 3 dniach wlasnie. Poczules bol od razu po wciagnieciu? Wydaje mi sie, ze to chodzi o jakies fizyczne uszkodzenie np. ucha srodkowego przez wciagniecie krysztalu, ale moge sie mylic
Otóż dziś skończyłem 3-dniowy ciąg i zajebiście mnie napierdala żołądek jak zjem cokolwiek - a staram się ostatnio zdrowo i racjonalnie odżywiać. Próba wypicia kawy skończyła się niemal bełtem :kotz: . Jakoś się da ratować żołądek na cito i ogólnie prewencyjnie?? :scared: Czy to może być wina wyłącznie ewentualności trefnego materiału czy coś możliwe zaczyna się od tego ćpania jebać w żołądku/wątrobie?? :-/
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli
Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.
