...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2070 • Strona 111 z 207
  • 1830 / 497 / 0
Detoks. Czekam na wolne chociaż trzy dni w kalendarzu, a wyzeruje się z buprą na taką okazję, by punkt kulminacyjny nie był widoczny w pracy. Sądzę, że nie będzie to fizycznie trudne- cold turkey od np. klonazepamu czy GBL uważam za gorszy. Natomiast psychicznie na pewno nieźle się "rozleję", będę musiał się stale pilnować, by nie zejść z obranej decyzji- zwłaszcza mając niestety wciąż jakiś towar pod dupą. :świnia:

Co do najbliższej rodziny, to nie robię z pochłaniania ton psychotropów i leków narkotycznych już najmniejszej tajemnicy. Więdzą, że dzięki temu w ogóle wstaję z łóżka i są wydaje mi się niestety oswojeni z myślą, że od wielu lat jestem na tym świecie tylko jedną nogą. I ciągnę swój bajzel strasznym uporem, determinacją raczej desperacją, mimo fizycznego i psychicznego cierpienia.

W robocie też wiedzą, że >coś pizgam<, chociaż oczywiście nigdy się nie przyznałem. Ale dopóki robię dobrze swoją robotę, uczę nowych z własnej inicjatywy i raczej roztaczam dobrą atmosferę, to przełożeni i współpracownicy zaakceptowali, że wiecznie jestem na piździe i po prostu ten typ tak ma. %-D
@drmjp
życie jest zbyt krótkie, by dwa razy oglądać to samo porno.

Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
  • 231 / 42 / 0
Prawie 96h abstynencji majkowej za mną. Dzisiejsza noc zdecydowanie NAJGORSZA.
Pomijam, że doprawiłam się 3 piwami na wieczór. Z początku, elegancko się usnęło. Koło 2 - pobudka. Godzina 3:30 - pobudka. Cała zlana potem, rowerki, wiercenie, przymusowo się przebrałam, wrzuciłam 1mg alpry i spałam dalej (chociaż co to za sen, jak koszmary nie z tej ziemi). Rano po owych koszmarach, zarzucone po raz pierwszy w życiu 100mg pregaby. Czekam już jakąś godzinę a jakichś super poprawiających samopoczucie efektów brak. Nie wiem, czy wzięłam tej pregabaliny za mało?
Jedyne o czym myślę to strzał chociaż z 15mg 🥵 :alergia:
Uwaga! Użytkownik Ratnehap jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 141 / 23 / 0
U mnie do dupy, jadę na niedużych dawkach Tramalu. Jestem niemiłosiernie zawiedziona sobą, nie wiedziałam że można się aż tak uzależnić od tak żenująco chujowych tabletek z apteki, dlatego jadłam i się nie przejmowałam. Mąż myśli że zeszłam. Ja chcę zejść. Mam plan powolutku jeść coraz mniej i mniej tramadolu i iść na AN, to jest dla mnie motywujące, przynajmniej kiedyś było.

Oglądam na allegro olejek CBD, może jakaś aromaterapia tego typu rzeczy, jestem na to mega podatna. Myślę że u mnie podstawowa sprawa żeby wytrzymać na trzeźwo to czuć się dobrze albo chociaż o tą odrobinę lepiej :(
  • 231 / 42 / 0
@kiwikiwikiwi ja też sięgnęłam po CBD, to do palenia akurat. Szczerze, czuję się po tym całkiem spoko. :liść:
Uwaga! Użytkownik Ratnehap jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 141 / 23 / 0
Tak, duży plus dla CBD. Kupiłam sobie susz i olejek, a co. Mam teraz paczkę modyfikowanych cygaretow, dzisiaj w drodze z pracy sobie zapaliłam. Redukcja ciśnienia, znośny nastrój, brak fazy, co jest organicznie zaskakujące po tym jaki jest zapach przy paleniu i kręceniu

Powodzenia z odstawką!
  • 577 / 127 / 0
11 lutego 2021Teabadger pisze:
Ja już odtrucie mam dawno za sobą. Skręt po tramcu = 3 dni spania, bez jedzenia, tylko woda. Myślałem, że jak w przypadku morfiny czy kody będzie rowerek i zdychando, a tu taka niespodziewanka. Potem jeszcze trochę z kodą leciałem, ale skręt do przeżycia. Jak na razie nie wcinam nic oprócz 75 mg pregaby i czuję się świetnie. W końcu spokój od aptek i dbania o to, by codziennie opierdolić Thiocodin i tak ponad 1,5 roku %-D
Czyli nie uzależniłeś od działania opioidowego tramadolu, odsypiałeś jedynie działanie SNRI. Gdybyś naprawdę się uzależnił, to mniej więcej po 3 dniach właśnie byś to poczuł.
  • 330 / 19 / 0
Potrzebuje porady odnosnie diety po odstawieniu kodeiny, tydzien jestem czysty po ok 16 miesiacach brania, kilka ostatnich miesiecy w dawkach (w przyblizeniu) 450-650mg dziennie.
Mianowicie mam caly czas czuje sie jakby cos mi zalegalo na kichach, domyslam sie ze po katowaniu ich sulfosyfem z tjokodynu nie wroca do normy zbyt szybko, istnieje moze jakas dieta-cud "bylego tjokodynowca"? Gdzies na forum przeczytalem zeby jesc kiszone, oprocz tego dosc ogolnikowe "oczywiste" porady jak w temacie "Odstawianie kodeiny - Poradnik cz. II "Co dalej?"" i tak oto szukam wiecej informacji na temat diety wlasnie.
Skutecznie udaje ze problem uzaleznienia mnie nie dotyczy od ~2006
  • 1663 / 301 / 0
No jak. Wcześniej waliłem kodę półtorej roku, następnie tramca przeplatałem z kodą jakieś 2-3 tygodnie i stop. Jak nie po tramcu, to po kodzie powinien być skręt, a tu spanie i brak sił by w ogóle żyć.
Wybaczcie, ale nie odpowiadam na PMy nowych użytkowników w sprawie lekarzy, którzy wystawiają mi recki na IV-P. Ruszcie głową, panowie z komendy. A jak macie mniej niż 18 lat, to wypierdalać do szkoły, a nie bierzecie się za benzo za kasę starych.
  • 2392 / 654 / 0
No tak się u Ciebie objawia ten skręt. walenie kodeiny przez rok czasu nie spowoduje u Ciebie skręta że bedziesz po ścianach chocił i wył z bólu tak że sąsiedzi będą myśleli że się w wilkołaka przemieniasz. A te 3 tygodnie z Tramalem żadnego wgl znazenia nie mają - to tylko 3 tygodnie i poza tym odzwyczaiły organizm od czystej kody - tym lepiej. Więc jak chciałeś bardziej hardcrowoy mityczny skręt opisywany tutaj przez niektóre osoby to pod złym adresem szukasz. Nawet ja po 7dmiu latach walenia kody i majki miałem coś co przy pomocy benzo było totalnym lajtem w stosunku do tego co myślałem że będzie. Jak jakis czas temu rzucałem.
  • 231 / 42 / 0
Udało się 11 dni bez majki! %-D
W 7 dobie nie wzięłam już ani pregi, ani alpry. Teraz tylko liczyć, że jak najdłużej uda się wytrwać bez kłucia. Najgorszy był chyba taki totalny, ale to zupełny brak jakiejkolwiek energii, chęci i motywacji. Zaczęłam stosować suplementy (koenzym Q10, korzeń arktyczny i magnez z ashwaghandą) i całkiem dają radę. Fizycznie jest już okej, ale psychicznie mimo wszystko chęć sięgnięcia po opio daje się nieco we znaki.
Uwaga! Użytkownik Ratnehap jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 2070 • Strona 111 z 207
Newsy
[img]
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?

Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.

[img]
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem

Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.

[img]
Złagodzony wyrok za przemyt narkotyków. „To od pana zależy, czy skorzysta z tej szansy”

Półtora roku więzienia za przemyt trzech kilogramów narkotyków z Holandii do Polski. W kwietniu tego roku w mieszkaniu Tomasza M. z Lęborka znaleziono duże ilości różnego rodzaju środków odurzających. Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował się na złagodzenie kary dla 37-latka.