Więcej informacji: Metylokatynon w Narkopedii [H]yperreala
nałogowo tylko metkata ćpam, ale lubię kodeinę, tramadol, czasem jakieś benzodiazepiny, jakiś czas temu jarałem ogromne ilości mj lecz sobie z tym poradziłem. Zauważam jednak galopującą tolerancję na kota i wydaje mi się, że to będzie decydujące przy odstawieniu tego środka. Polubiłem to iż coś na tym ogarniam, komputer chata - wszystko wysprzątane. Dzisiaj piłem kota i nadeszło wielkie rozczarowanie, 15 takiej sobie stymulacji a następnie też stymulacja ale niczym się nie różniąca od kawowej. Do dupy z tym, skończę te 4 paki które mam w chacie i postaram się to zostawić, albo zrobić dłuższą przerwę.
Czeslaw pisze:dla większości uzależnionych myślenie "już nigdy się nie naćpam moją ulubioną substancją" jest do tego stopnia przytłaczające, że po kilku dniach/tygodniach wracają na stare tory. Dużo łatwiej jest powiedzieć sobie "na razie to zostawiam na czas nieokreślony (...) może kiedyś do tego wrócę; póki co i tak nie dziala zbyt dobrze" i wytrzymać parę miesięcy (...)
Dzięki temu mam teraz dość luźne podejście do kota i biorę raz na tydzień - dwa, a kiedyś zdarzały mi się 2-tygodniowe ciągi (ewentualnie z jakimś 1. dniem przerwy). Tolerancja robi swoje - jakoś za bardzo wkurwia mnie wydawanie prawie 4 dych na jeden wieczór, bym mógł tak bezkrytycznie szastać hajsem.
Czuję potworną pustkę, znudzenie, przeczucie że nic mnie już dobrego w życiu nie spotka, ciągłe poczucie zagrożenia i podenerwowania, do tego jestem strasznie słaby fizycznie, nie mówiąc już o byciu twórczym - po prochach świetnie grało mi się na gitarze, czytało, filozofowało, rozmawiało z ludźmi, dlatego tak mnie dalej ciągnie do tego. Dochodzi jeszcze moja pokrętna filozofia życia, że żyję w patologicznym kraju - dookoła są sami źli, samolubni ludzie, którzy tylko czyhają żeby Cię wykorzystać, obwinić zarówno emocjonalnie jak i finansowo. Podłożem jest dorastanie w rodzinie z problemem alkoholowym i niemiłe przeżycia z pracą u zatwardziałych polskich kapitalistów, ale, ehh, nie będę się o tym rozpisywał, bo nie wiem na ile to jest chory wymysł pełnej paranoi i bezsensownych lęków, skupionej wyłącznie na swoich problemach istoty za słabej psychicznie do życia w tych realiach, a na ile to jest prawda.
Na innym forum podobny post wkleiłem. Nie wiem co ze sobą zrobić, a zebrało mi się na gorzkie ćpuńskie żale więc piszę, i piszę po części ku przestrodze - uczcie się na cudzych błędach, Ci którzy mają zamiar zamiatać pod dywan swoje problemy i niechciane emocje przy pomocy używek, szukać w tym ucieczki od świata,Ci z widocznymi skłonnościami do uzależnień, bo nie przeczę że są na tym świecie normalni ludzie, którzy potrafią używać tego z umiarem, wszystko jest dla ludzi. A używki to kategoria narzędzi, należących do tych najniebezpieczniejszych, którymi można zrobić sobie trwałe i poważne kuku, choć zawsze zależy od Ciebie jak go użyjesz, czy mądrze czy nie.
Na dzień dzisiejszy to metkat używa mnie, taka prawda.
WildMonkey pisze:w zasadzie to nie ćpam tego aż tak wiele(...)raz w tygodniu przywiozą do polskiego sklepu 10 acatarów na moje zamówienie
Satif pisze:m i staraj się ograniczyć/zastąpić ekawymi RCWildMonkey pisze:w zasadzie to nie ćpam tego aż tak wiele(...)raz w tygodniu przywiozą do polskiego sklepu 10 acatarów na moje zamówienie
[ external image ]
i tak kiedy rozmyślam o sobie i swoim postępowaniu to dochodzę do wniosku, że ja po prostu lubię ćpać i chyba umrę jak ćpun za daleko z tym zaszedłem, a za 4 lata jak dożyję to będzie 20-ta rocznica mojego ćpania. Tylko niech mi nikt nie mówi, żem degenerat bo wiem o tym
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/globalimage.png)
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kambo.jpg)
Rytuały, narkotyki i przestępstwa seksualne. Są zarzuty dla fałszywego szamana
Mężczyzna z Gryfina (woj. zachodniopomorskie), Dariusz T. przedstawiał się jako uzdrowiciel, radiesteta, bioenergoterapeuta i praktyk kambo. Jego działalność, która miała pomagać osobom zmagającym się z traumami i depresją, okazała się jednak przykrywką dla niebezpiecznych praktyk i przestępstw. 62-latek oskarżony jest o przeprowadzanie "rytuałów" przy użyciu roślin psychoaktywnych i przestępstwa o charakterze seksualnym.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/sad_okregowy_w_legnicy.jpg)
Mieli podawać własnemu synowi narkotyki. Sąd Apelacyjny w Legnicy nie miał dla nich litości
Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/berlincannaparade.jpg)
Niemcy. Rośnie konsumpcja marihuany wśród dorosłych
Konsumpcja marihuany w Niemczech wśród młodych dorosłych znacznie wzrosła, za to nastolatkowie rzadziej po nią sięgają.