Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
Pozatym czy miejsce w które bije y jest istotne? Czy duza jest różnica między grzaniem w stopę, dłoń czy typowo przedramie?
A z drugiej strony przychodzą tu supermeni co wszystko mają pod kontrolą i zarzekają się że wyżej niż koda nie pójdą albo nie będą się kłuć nigdy a już mają większy staż i są mocniej uzależnieni niż autor tego posta.
Również gratuluję i myślę że opinia osoby która już nie bierze a mimo niewielkiego doświadczenia nadal ma dużą ochotę na powrót też się przyda żeby pokazać że nałóg kurwą jest.
@up - zapieprzaj czytać BHP dawania po kablach, pdf "Rób to bezpieczniej" i wątek o iniekcjach. Jak walisz iv a nie masz pojęcia o takich podstawach to daleko nie zajedziesz. Jest bardzo duża różnica gdzie wbijasz, różne szanse na trafienie w zastawkę, tętnicę, rozepchania małej żyłki za dużą ilością płynu za szybko. Bolesne ślady to znak że coś robisz bardzo źle, zwłaszcza jak nie walisz jeszcze za często i za długo, tak nie powinno być na początku. Na wiedzy z podwórka to ty się dorobisz jedynie ropnia, z pechem to amputacji może bo mitów i głupot o podaniach dożylnych jest mnóstwo.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
***
Napisałem to po to żeby nowi użytkownicy na prawdę się zastanowili na tym czy warto jest to zrobić, bo mega dużo osób ma przeświadczenie że są lepsi i "ja się nie wjebię", uwierz mi, wjebiesz się. Lepiej przestać jak najszybciej bo z czasem jest co raz trudniej
Scalono. Cooba83
Całość dostępna na: https://neurogroove.info/trip/moja-hero ... t-w-nalogu
Teraz, po 25 latach, wiem, że biorąc pochodną morfiny, wierzyłem w siłę własnego rozumu, woli, rozsądku, na których do tamtej pory nigdy się nie zawiodłem. Skąd mogłem wiedzieć, że w tym przypadku rozum zaprowadzi mnie na manowce? Przecież widziałem te żebrzące szkielety, narkomanów na głodzie. Co o nich myślałem? Że to inny gatunek ludzi? Niemożliwa była dla mnie wtedy refleksja, która dzisiaj się narzuca: "A może każdy z nich był taki jak ja?". Podejrzewam, że obraz narkomana w ciągu jest tak makabryczny, że młody człowiek, który myśli o "spróbowaniu", nie jest w stanie się z tym obrazem utożsamić.
Teraz wiem, że nikt z tych ludzkich szkieletów na dworcu nie chciał się stać narkomanem (rozmawiałem z setkami). Każdy zakładał, że jest inny, wierzył w swój rozsądek i wolną wolę, na której się do tamtej pory nie zawiódł. I to, uważam, jest tym "narkomańskim grzechem pierworodnym".
A ja zakładałem, że działanie narkotyku może mnie wprawdzie jakoś zmienić, ale przecież nie na tyle, abym nie był w stanie podjąć sensownego wyboru (z pozbyciem się go włącznie). Jakie to teraz dla mnie naiwne, aż rozczulające. Uważałem, że "ja" to dostępne mi myśli i przeżycia; że mój świat kończy się tam, gdzie kończy się moja świadomość, pojmowanie. I że nad tym własnym światem mam pełnię władzy, mogę sobą rządzić.
Ludzie starsi, którzy wiele przeżyli, czują, że ludzka psychika zawiera obszary niedostępne rozumowi. Doświadczyli swoich i cudzych nieracjonalnych zachowań, wyborów sprzecznych z rozsądkiem i rachunkiem ekonomicznym. Wiedzą, że człowiek to zlepek popędów, potrzeb, sprzecznych czasami emocji. A rozum? To nasz ludzki płaszczyk, powłoka, którą oszukujemy innych i samych siebie, usprawiedliwiamy, rozgrzeszamy, gadamy i gadamy. Słowem - wysilamy się, aby tę głęboko skrytą w nas istotę i ochronić, i zaspokoić, i jeszcze zachować o sobie nie najgorsze zdanie.
I tu dochodzimy do sedna: narkotyk uderza nie w nasze myślenie, świadomość, rozumienie, ale w głąb naszej psychiki - tam, gdzie nie mamy dostępu. Ba, nawet nie wiemy, że coś się stało, że zaszła w nas jakaś zmiana. Jesteśmy tacy sami jak dawniej. O tym, że to nieprawda, dowiemy się miesiące, czasem lata później. Wtedy dopiero, gdy jest już za późno, zrozumiemy, że zmiana zaszła już za pierwszym razem.
Czy znaczy to, że każdy uzależnia się po pierwszym razie? I tak, i nie. Znam wiele osób, które po pierwszych doświadczeniach nie uzależniły się, a minęło już 25 lat. Tak czy owak - wziąć drugi raz jest wielokrotnie łatwiej niż pierwszy. Po pierwsze, bariera społecznego tabu zostaje przełamana - to coś jak utrata dziewictwa. Po drugie, przyjęcie tak silnego, brutalnego środka psychotropowego musi wywołać długotrwałe zaburzenie równowagi w wielu ośrodkach regulacji w mózgu. Ale nasza świadomość nie alarmuje nas, że część mózgu dostała brutalnego kopniaka. Więc łudzimy się, że wszystko jest po staremu. Dlatego właśnie następnego dnia po tym eksperymencie mogłem beztrosko powiedzieć: "o co tyle hałasu, przecież nic się nie stało?". I co dalej? I nic! Właśnie o to chodzi: uznałem, że nie ma żadnej sprawy.
Tu dochodzimy do biologicznych podstaw uzależnienia. Uzależnienie atakuje nasze najważniejsze ośrodki regulacji w mózgu: ośrodki, w których rozpoczyna się i kończy nasze działanie. Dzięki którym odczuwamy radość, satysfakcję, spełnienie, albo odwrotnie - gorycz wyrzutu sumienia, rozpacz rozłąki.
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
Zawartość:
Lignocaina 30mg
morfina 80mg
Oxycodon 50mg
fentanyl 800ug
Wszystko ze szkła lub fiolki
Godzinę spędziłem w pluszowym łóżeczku z kotkiem, który w dotyku przypominał pluszowego misia z dzieciństwa...
Ciekawostka. morfina był wersją HCL. Dzięki czemu nie było całkowicie żadnego pieczenia... dobry materiał. Szkoda, że wciąż dużo droższy niż siarczan. Testował ktoś z was może? Jak nie polecam.
Człowiek łudzi się że pierwszy raz to nic takiego. Większości osób się pierwszy raz nie podobał, nie na tyle, aby im w ogóle przeszło przez myśl że mogą się od tego uzależnić.
Przez to uzależnienie się traci wiele, zaufanie, moralność, bliskich, pracę. Póki człowiek się nie potknie parę razy i nie odpierdoli głupich akcji to tego nie zauważy, niestety uczymy się na własnych doświadczeniach, a nie na historii.
Sent from my Redmi 6 using Hyperreal / Talk mobile app
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
12 września 2019Umbrellonda pisze: Dwójka moich najlepszych przyjaciół zaczęła brać morfinę w mojej obecności. Chcieli tylko spróbować, a ja im dałam na to okazję. Od tego czasu minął rok a oni są na substytutach, chociaż i tak często łamią "abstynencję". To, że tak się stało, nie było i było moją winą jednocześnie. Nigdy sobie tego nie wybaczę, nawet mojego pierwszego razu nie żałuję, tak jak ich pierwszego "spróbowania". Mogłabym umrzeć tu i teraz, gdyby dzięki temu oni mogli zapomnieć o tym że coś takiego jak opio w ogóle istnieje.
Człowiek łudzi się że pierwszy raz to nic takiego. Większości osób się pierwszy raz nie podobał, nie na tyle, aby im w ogóle przeszło przez myśl że mogą się od tego uzależnić.
Przez to uzależnienie się traci wiele, zaufanie, moralność, bliskich, pracę. Póki człowiek się nie potknie parę razy i nie odpierdoli głupich akcji to tego nie zauważy, niestety uczymy się na własnych doświadczeniach, a nie na historii.
Sent from my Redmi 6 using Hyperreal / Talk mobile app
7 petycji przeciw reklamom i promocjom alkoholu, które mogą zmienić polskie prawo
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4
Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
Kanada zebrała ponad 5,4 miliarda dolarów z podatków od sprzedaży legalnej marihuany
Od momentu legalizacji marihuany minęło siedem lat. Kanada podsumowuje zyski. Kwoty robią wrażenie, ale szczegółowe dane pokazują, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Rząd federalny zarobił mniej, niż zakładał. Z kolei wydatki na edukację okazały się znacznie niższe od obiecanych.
Jak wygląda Luksemburg 2 lata po dekryminalizacji marihuany? Bilans zysków i strat
Kiedy myślimy o luźnym podejściu do marihuany w Europie, przed oczami stają nam holenderskie Coffee Shopy lub portugalska dekryminalizacja. Jednak to Malta i Luksemburg dokonały prawdziwego przełomu legislacyjnego. Latem 2023 roku Luksemburg stał się drugim krajem UE, który oficjalnie wpisał prawo do uprawy konopi w ustawy.
