Pochodna kwasu gamma-aminomasłowego, o działaniu podobnym do modulatorów GABA (lecz nie działająca w ten sposób).
Więcej informacji: Pregabalina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 27 • Strona 2 z 3
  • 1 / / 0
jakie minimalne dawkach stosowaliście, tak aby odczuć jakiś efekt? i jak długo trwało zejście?
  • 27 / 2 / 0
jak jeszcze zaczynałem to brać terapeutycznie to nawet 75 jakoś czułem a 150 to już wgl cudownie

Co do negatywnych skutków pregabaliny to zapominanie chociażby, kiedyś jak się porobilem to kodu do odblokowania telefonu zapomniałem i zawiesilem się na parę minut

Ogolnie ja pamiętam dobrze czemu mi to przepisywali ale teraz jestem jeszcze bardziej rozjebany psychicznie niz byłem a prega co najwyżej przywraca normalność jak jest tolerka
  • 48 / 5 / 0
Chciałoby się zejść z tego cholerstwa, ale mam wrażenie, że to droga bez powrotu. Nawet jeden dzień bez pregi, które robię dla obniżenia tolerki chociaż o 150mg to męka na ugorze a co dopiero żeby z tego schodzić. W ciągu pół roku z okazjonalnego brania po 450 przeszłam do codziennej dawki 900mg i wyżej. Z zalet minimalna chęć do życia, większa motywacja do robienia czegokolwiek, brak lęków czy stanów depresyjnych. No żyje się po prostu łatwiej. Z wad to okropne luki w pamięci (mam gorszą pamięć niż moja 60letnia mama, serio), kompletna anhedonia, brak koncentracji, spuchnięte ciało i waga która stoi w miejscu od roku. Zdecydowanie wolę być warzywem z demencją niż warzywem z lękami i deprą, ale w pół roku muszę podnieść kwalifikacje do nowej pracy, a przy takich dawkach pregi funkcje kognitywne to żart. Więc nadal jestem na tych samych dawkach i czekam na cud, heh.
  • 503 / 110 / 0
Nie rób sobie dni bez pregi, bo to nic nie da. Schodzi się z wielu leków powoli zmniejszajac dawkę i pregabalina nie jest tu wyjątkiem. Zejdź sobie do 750, później 600, 450. Na przykład co 10 dni. I na 450 już możesz mieć i funkcje kognitywne w miarę odpowiednie i życie w miarę normalne.
  • 48 / 5 / 0
Ja o tym doskonale wiem, sęk w tym że nie potrafię z tego schodzić, albo uściślając, nie chcę. Gdyby nie praca to żyłabym na tych dawkach i tyle. Codzienna potrzeba wzięcia dawek które aż mnie odetną od rzeczywistości jest zbyt silna. I tak jak ktoś wyżej napisał, nigdy nie ma dobrego momentu na zejście, nawet o 75mg. Wiem że potrzebuję pomocy i sama z tego raczej nie wyjdę, problem w tym że prega stała się dla mnie remedium na wszystko i kompletnie nie wiem jak odpuścić.
  • 503 / 110 / 0
Aha rozumiem, czyli chcesz zejść ale nie chcesz? I dlatego piszesz na forum?

Zresztą co ja tam wiem, też jadę na 750/dzień.
  • 48 / 5 / 0
Coś w tym stylu. Po prostu nie wiem jak zacząć i w którym kierunku iść. Jedni odstawiają jedno wspomagając się czymś innym, ale nie wiem czy to dla mnie. Po prostu funkcje kongitywne leżą i kwiczą, i to jest moja główna motywacja, a widzę że ludzie mają tu podobnie. Idk, liczę na inspirującą historię, może na jakieś oświecenie. Ciężko stwierdzić, dobrze wiedzieć że nie jestem jedyna
  • 3 / / 0
Drodzy, jak tam u Was? udało się Wam zejść z pregabaliny całkowicie? jedna z osób pisała, że mimo iż minęło 5,5 miesiąca psychicznie dalej źle się czuje.... poprawiło się coś? jakieś światełko w tunelu na pocieszenie?

Wszystkim Wam życzę wytrwałości, Wam i sobie samej
  • 3491 / 573 / 1
Ja dopiero odkryłem aspekt fizyczny radykalnego obcięcia dawek z 300 dziennie do zera.
Funkcje kognitywne, pamięć i zasób slow ale też trzeźwa ocena sytuacji własnego zachowania pozostawiają wiele do życzenia. Czasami czuję się tak obojętny na własną pozycje, że nawet jak zdecydowałbym że moje życie to katastrofa,to nawet by mi się nie chciało powiesić. miałbym wyjebane.
Na pregabali jesteśmy ślepi albo inaczej-widzimy tylko na 5 m w absolutnie ciemnej jaskini. (Jest spoko bo nie wiemy że jaskinia ma 16 km)
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 107 / 13 / 0
Jest taki srodek fasoracetam. Sprobowac nie zaszkodzi.
ODPOWIEDZ
Posty: 27 • Strona 2 z 3
Artykuły
Newsy
[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok

Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.

[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."