Syntetyczny opioid o niewybiórczym działaniu na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1310 • Strona 131 z 131
  • 642 / 281 / 0
@przodownik
U mnie podobny epizod.. Ale ten czas zasuwa.. Spojrzałem dziś w kalendarz. Prawie 4 tygodnie na tramadolu, kiedy to zleciało nie wiem. Przerwę miałem 9 miesięcy całkowitą, następnie brałem raz na tydzień tylko na straszne bóle kręgosłupa, nerki i tak skracałem przerwy aż do codziennego brania. Problemów niestety nie mam z kołowaniem recepty bo kartotekę mam dosyć bogatą, za leki nie płacę w dodatku bo ZK jestem. Tolerancja spadła bardzo nisko, jakby do zera, z resztą w życiu nie przekroczyłem 500 mg na dobę. Ostatnie tygodnie to średnio 250-400 mg w jednej dawce, w południe. Jebany trampek w płynie.. diabeł. Odstawiłem bardzo dużo używek w bardzo krótkim odstępie czasowym, m.in amfe, fajki, alkohol, trawę.. to było 1,5 miesiąca temu. Zmieniłem miejsce zamieszkania, nie mam tu nikogo z kim mógłbym ćpać, nikt mnie nie namawia, idealne warunki aby być całkowicie trzeźwym. Ze wszystkim sobie poradziłem jakoś a ten jebany tramadol to najgorszy mój koszmar z którym toczę walki ponieważ walczę również z bólem, więc mam wytłumaczenie mojego ćpania. Nie ciągnie mnie do żadnych używek poza Tramalem. Zbrzydł mi alkohol który chlałem połowę życia. Codziennie się modlę. Mój psychiatra mnie pochwalił nawet, powiedział że tylko jakimś cudem bez szpitala odstawiłem tyle używek samodzielnie w domu. Powiedział mi że mam ogromną wiedzę. Mówią na mnie Doktor, Znachor, Pan Piguła bo wszystkim pomagam, leczę podobno depresję innym i pomagam wyjść na prostą, wspieram dobrym słowem. Dzwonią do mnie ludzie z różnymi problemami a ja rozwiązuje te problemy, jestem psychologiem, psychiatrą dla tych ludzi. Lecz to jest Życie, czasami i "doktor" potrafi zachorować i on też potrzebuje pomocy, jestem tylko zwykłym człowiekiem :) Próbuję sam odstawić tramadol ale tym razem nie na zimnego indora tylko stopniowo zmniejszając dawki. Przygotowałem sobie listę "wspomagaczy" które będę stosować w razie potrzeby. Długo zbierałem informację na ich temat, podobno sprawdzone przez wielu. To m.in : diazepam, pregabalina, elektrolity, witaminy, przeciw grypie Coldrex Max Grip, zioła, mięta, yerba mate, w ostateczności mikro dawki thiocodinu, energetyki, woda itd. Od 4 dni jadę na dawce 200 mg tramadolu.. od 2 dni już jest mi zimno, mogę spać na siedząco, pomimo iż piję dużo kawy to nie mam siły, dopadają mnie zimne poty, dreszcze, raz gorąco raz mi jest strasznie zimno. Dzwoniłem do lekarza to powiedział mi abym jeszcze przez kilka dni pozostał na tych 200 mg i nie zmniejszał dawek aby organizm się trochę przystosował. Jeść mi się nie chcę za bardzo, więc stosuje odżywki shaker, białko oraz węglowodany, gainer itp. Póki co na szczęście psychicznie jest bardzo dobrze jak na razie, ale wiem że to dopiero początek, doskonale pamiętam swoje ostatnie odstawienie trampa na cold indyk, pamiętam ten koszmar i paranoje, wodny materac, tym razem może nie będzie tak źle. Jak zejdę poniżej 200 mg na dobę a właściwie na zero.. to was poinformuję przyjaciele moi i opowiem wam jak się świetnie czuje :) Kiedy rok temu odstawiałem tramal z dnia na dzień, z dawki podajże 500 mg, to najgorsze zjazdy zaczynały się od 4-5 dnia na czysto i trwały 2 tygodnie te fizyczne, psycha zaś się leczyła się 2-3 miesiące. Teraz lekarz zaproponował mi stopniowe odstawienie tego gówna, więc wypróbujemy ten jego sposób. Jestem z nim w ciągłym kontakcie :) Zależy mi na życiu więc jestem gotowy na ból :)
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
  • 46 / 9 / 0
@Krzysiu86Dr Jak czytam ten wpis to trochę mam wrażenie, że mógłbym go sam napisać. Chociaż z innych postów wiem, że masz rozjebany kręgosłup nieco bardziej ode mnie.
W każdym razie - u mnie tak samo - fajki rzucałem dwa razy, raz po 10 latach palenia, drugi raz po 2 latach. Z dnia na dzień, bez problemu. Oczywiście było łażenie po ścianach trochę, ale człowiek sobie wmówi, że mus to mus i da się wytrzymać. Z jebanym tramcem niestety historia jest trudniejsza, bo przy rozjebanym kręgosłupie i ciągłym bólu cały czas sobie racjonalizujesz, że przecież możesz wziąć, bo nie bierzesz na ćpanie tylko na ból. I koło się zamyka, wyjść z tego gówna się nie da. Próbowałem parę razy rzucić, ale objawy oczywiście jak Twoje. Dawki podobne. Więc wiadomo, ciepło zimno, deprecha, poty, swędzenie i żarcie tynku ze ścian. Nie chce sobie wyobrażać jakie to uczucie odstawiać herę czy morfinę, skoro przy śmiesznym trampku jest taka chujnia.
Dziwią mnie w tym wszystkim magicy, bo u paru byłem i jak mówię, że żrę to od 5 lat i pewnie jestem wjebany ;) to mi mówią "nie, nie, spokojnie" daje mi jakąś gównianą pregabalinę (sorka dla miłośników) i mówi żebym z dnia na dzień tramca odstawił. To nie chcę mu mówić, że chyba go pojebało, bo jak próbowałem o miałem ochotę wrócić i go zajebać ;)
Chujowy ten tramadol. I fajowy.
  • 246 / 91 / 0
11 maja 2024Krzysiu86Dr pisze:
@przodownik
U mnie podobny epizod.. Ale ten czas zasuwa.. Spojrzałem dziś w kalendarz. Prawie 4 tygodnie na tramadolu, kiedy to zleciało nie wiem. Przerwę miałem 9 miesięcy całkowitą, następnie brałem raz na tydzień tylko na straszne bóle kręgosłupa, nerki i tak skracałem przerwy aż do codziennego brania. Problemów niestety nie mam z kołowaniem recepty bo kartotekę mam dosyć bogatą, za leki nie płacę w dodatku bo ZK jestem. Tolerancja spadła bardzo nisko, jakby do zera, z resztą w życiu nie przekroczyłem 500 mg na dobę. Ostatnie tygodnie to średnio 250-400 mg w jednej dawce, w południe. Jebany trampek w płynie.. diabeł. Odstawiłem bardzo dużo używek w bardzo krótkim odstępie czasowym, m.in amfe, fajki, alkohol, trawę.. to było 1,5 miesiąca temu. Zmieniłem miejsce zamieszkania, nie mam tu nikogo z kim mógłbym ćpać, nikt mnie nie namawia, idealne warunki aby być całkowicie trzeźwym. Ze wszystkim sobie poradziłem jakoś a ten jebany tramadol to najgorszy mój koszmar z którym toczę walki ponieważ walczę również z bólem, więc mam wytłumaczenie mojego ćpania. Nie ciągnie mnie do żadnych używek poza Tramalem. Zbrzydł mi alkohol który chlałem połowę życia. Codziennie się modlę. Mój psychiatra mnie pochwalił nawet, powiedział że tylko jakimś cudem bez szpitala odstawiłem tyle używek samodzielnie w domu. Powiedział mi że mam ogromną wiedzę. Mówią na mnie Doktor, Znachor, Pan Piguła bo wszystkim pomagam, leczę podobno depresję innym i pomagam wyjść na prostą, wspieram dobrym słowem. Dzwonią do mnie ludzie z różnymi problemami a ja rozwiązuje te problemy, jestem psychologiem, psychiatrą dla tych ludzi. Lecz to jest Życie, czasami i "doktor" potrafi zachorować i on też potrzebuje pomocy, jestem tylko zwykłym człowiekiem :) Próbuję sam odstawić tramadol ale tym razem nie na zimnego indora tylko stopniowo zmniejszając dawki. Przygotowałem sobie listę "wspomagaczy" które będę stosować w razie potrzeby. Długo zbierałem informację na ich temat, podobno sprawdzone przez wielu. To m.in : diazepam, pregabalina, elektrolity, witaminy, przeciw grypie Coldrex Max Grip, zioła, mięta, yerba mate, w ostateczności mikro dawki thiocodinu, energetyki, woda itd. Od 4 dni jadę na dawce 200 mg tramadolu.. od 2 dni już jest mi zimno, mogę spać na siedząco, pomimo iż piję dużo kawy to nie mam siły, dopadają mnie zimne poty, dreszcze, raz gorąco raz mi jest strasznie zimno. Dzwoniłem do lekarza to powiedział mi abym jeszcze przez kilka dni pozostał na tych 200 mg i nie zmniejszał dawek aby organizm się trochę przystosował. Jeść mi się nie chcę za bardzo, więc stosuje odżywki shaker, białko oraz węglowodany, gainer itp. Póki co na szczęście psychicznie jest bardzo dobrze jak na razie, ale wiem że to dopiero początek, doskonale pamiętam swoje ostatnie odstawienie trampa na cold indyk, pamiętam ten koszmar i paranoje, wodny materac, tym razem może nie będzie tak źle. Jak zejdę poniżej 200 mg na dobę a właściwie na zero.. to was poinformuję przyjaciele moi i opowiem wam jak się świetnie czuje :) Kiedy rok temu odstawiałem tramal z dnia na dzień, z dawki podajże 500 mg, to najgorsze zjazdy zaczynały się od 4-5 dnia na czysto i trwały 2 tygodnie te fizyczne, psycha zaś się leczyła się 2-3 miesiące. Teraz lekarz zaproponował mi stopniowe odstawienie tego gówna, więc wypróbujemy ten jego sposób. Jestem z nim w ciągłym kontakcie :) Zależy mi na życiu więc jestem gotowy na ból :)

a żeś się trampkiem przećpał... zajebiste rozkminy wynikające z rozpierdolenia równowagi we łbie o brania tego syfu. Gówno jebane. . Nawet na fazie, po dwóch dniach włażą myśli S... naprawdę, w dni, w które nie biorę mam bez kitu mniej zjebany nastrój.
tyle tyg , co dzień trampek. 3Mam kciuki Towarzyszu narkotykowej niedoli :) Kurwa - jak pomyślę jak wyfląda. zimna odstawka to aż mi nie dobrze.. Ja po tyg. doświadczyłem rozjebania systemu. bluescreena...

@castlecastle
"Nie chce sobie wyobrażać jakie to uczucie odstawiać herę czy morfinę, skoro przy śmiesznym trampku jest taka chujnia."
Wielu, użytkowników , w tym sporo naprawdę doświadczonych twierdzi, że trampek gorszy w ogólnym zimnym rozrachunku nawet od heriony, Miesza we łbie, to uczucie po 6 latach) OBRZYDLIWA DEPRESJA NA ZEJŚCIU POTRAFI ZNISZCZYĆ NIEMOŻEBNIE. NIGDY JUŻ NIE BĘDĘ TAKI JAK WCZEŚNIEJ. -to mogę powiedzieć po 6 latach brania średnio 3x w tyg
  • 33 / 8 / 0
Ja mam ustabilizowany kręgosłup po złamaniu na odcinku L1(lędźwiowy)
Złamałem go spadając z czwartego piętra w 2010 roku
Większość lekarzy wypisało by mi pewnie Skudexę lub Poltram z Paracetamolem(w życiu)
Boli mnie 4 w skali do 10 ciu
Ja jednak w przeciwieństwie do Ciebie jestem wpierniczony po uszy
Dziennie zażywam 600mg do 750 Tramalu z Clonazepamem 6mg
Mogę nie brać tydzień lub więcej na wolnym (L4) - Oczywiście mowa o Tramalu, jednak kiedy wrócę do pracy muszę zażywać, inaczej męczy mnie tak samo jak Ciebie wszystko Ogromnie i mam fobię społeczną
Zastanawiam się czy moje zachowanie jest normalne w danym momencie np.
Nie mam najmniejszych problemów z ogarnięciem leków - to mnie nie trapi.
Jednak podczas rezonansu magnetycznego wychodzi na jaw, że mam zaniki kory mózgowej
Kiedy poszedłem na detoks i powiedziałem ordynariuszce, że zażywam benzodiazepiny przynajmniej 15 lat i z 10 lat Tramal powiedziała mi, że prawdopodobnie mam uszkodzony mózg, jak wieloletni alkoholicy
Przewlekły stres też uszkadza mózg - więc nie wiem kiedy sobie zrobiłem kuku
Bierzesz bardzo znikome dawki, więc postaraj się przestać
Niestety jedyną metodą jest rozdanie tego znajomym, lub spuszczenie w kiblu, bo inaczej na pewno po to sięgniesz
Na ile w skali od 1 do 10ciu Cię boli ?
Nie pytam o objawy odstawienne, bo widzę, że takie masz nawet przy minimalnych dawkach
  • 1 / / 0
Siema. Jestem na Tramalu od 6lat, najpierw kapsułki 50mg od 100 do 2000mg czasami wyżej. I zawsze z alkoholem, Xanaxem lub innym benzo. Od ponad roku wrzucam trama 200mg retard(przedłużone działanie) od 200 do 1000mg + wenaflaksyna 150mg, baclofen 25mg, pregabalina 150mg (miałem ją zacząć brać dopiero po odstawieniu trama) , sertralina, kwetiapina 150mg na sen i xanax 1mg retard. Od 11stu miesięcy nie piję. Gdy próbuję odstawić T. zmniejszam dawki przez kilka dni a potem przypierdalam grubo bo organizm przeczekał i większe dawki już coś tam 'porobią'. Nie radzę sobie z tym. Jak pierdolę miksa to moja dziewczyna nie może mnie słuchać (takie bzdury ponoć wygaduję). I zero ochoty na seks. Niedługo idę skanować sobie mózg. Dam znać co wyjdzie. Pozdro!
  • 33 / 8 / 0
Bardzo możliwe, że tak jak ja masz zaniki kory mózgu
Da się z tym żyć jednak jestem bardzo zapominalski
Po co jesz tyle wszystkiego
albo się leczysz albo ćpasz
Jak dziewczyna Cię zostawi, to zostaniesz z ręką w nocniku
  • 642 / 281 / 0
@Longfill
W twoim przypadku myślę że najgorszy to ten klonazepam. tramadol zawsze można czymś zastąpić przeciwbólowym, chociażby ketonal spróbować o ile żołądek jeszcze funkcjonuje. Ja do trampa biorę 5 mg relanium, ale rolki biorę od 3 lat albo i dłużej, czasami wezme 2 a czasami 5 mg. Z tramadolem i kodeiną mam kilka miesięcy doświadczeń. Zaczęło się od thiocodinu max 16 tabl dziennie, potem sevredol 2 tygodnie, następnie tramadol 2 miesiące, potem przerwa od opio całkowita na 9 msc. Obecnie biorę od jakichś 6 tygodni codziennie, maksymalnie było 500 mg. Od 4 dni biorę tylko 8 pompek, 100 mg. Poza tym gównem i rolkami przyjmuję codziennie : 300 mg pregabaliny. Mam jej dużo i wiem że może pomóc jak będę na zero. Obecnie na tej dawce T ból w skali 5/10, da się wytrzymać, można wyjść z domu... gdyby nie ta depresja która już mnie gniecie i niepokój, strach przed ludźmi itd. Skutki uboczne jakie się jeszcze pojawiają to : Poranne gorące poty (na razie są gorące..), brak apetytu, drżenie mięśni, uderzenia gorąca, zacząłem częściej odwiedzać kibel. Czasami mam wrażenie że jestem jakiś nienormalny, mógłbym występować w kabarecie, mam jakieś tiki nerwowe, dużo przeklinam, gadam do siebie czasami jak mnie coś denerwuje. Miewam od kilku lat zaniki pamięci, czuję czasami rozkojarzenie, zapominam czegoś w ciągu 3 sekund, idę do kuchni i nie wiem po co tam poszedłem itp. Moja sytuacja wygląda następująco. Ja już bym dawno zszedł do zera ale nie mogę ponieważ od kilku dni mam codziennie rehabilitacje i muszę jakoś funkcjonować, ćwiczyć, mam prądy, masaże, lampę, laser. I tylko dlatego trzymam się tych 100 mg aby jakoś zakończyć rehabilitację a zostało mi jeszcze 7 dni zabiegów. Zwiększę dawki pregabaliny jak będzie źle. Oczywiście cały czas pojawiają się myśli aby zakończyć to cierpienie i zajebać więcej trampa bo na prawdę potrafi to wymęczyć człowieka. Podsumowując uważam że lepiej odstawiać zmniejszając dawki niż na cold indyk. Zdaję sobie też sprawę że to co najgorsze jeszcze przede mną czyli Lodowate poty, bóle brzucha, kibel i depresja która może mnie zamknąć w domu i odizolować od społeczeństwa co już kiedyś przerabiałem. A być może nie będzie tak źle tylko już moja chora głowa podpowiada mi najgorsze scenariusze :) Najważniejsze aby się nie poddawać.. aby podczas nieudanej próby.. nadal próbować.. Życie.
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
  • 142 / 4 / 0
@Krzysiu86Dr Z tych wszystkich sajdow które opisujesz to winna pregabalina. Jakiś czas to brałem i jest tak jak opisujesz, dziura w pamięci mega i reszta sajdow. A wystarczy żebym wznowił teraz z tydzień po 150 i mam wszystkie sajdy jakie opisałeś plus trzy dni minimum bez snu. Dla mnie trzy razy bardziej Praga ryje niż trampek.
  • 642 / 281 / 0
@FotherMucker
Też obstawiam że pregabalina jest winna tym zanikom pamięci, taki człowiek chodzi niedojebany, nie wie po co żyje itd.. widzenie przez mgłę, mroczki przed oczami, ciągle zamyślony itp. Biorę już prege 3,5 roku. Z tramadolem niestety nadal walczę.. męczy mnie strasznie. Wytrzymałem na dawkach 50 mg przez 2 dni.. masakra.. złamałem się i wziąłem wczoraj 200 mg.. Ulga o jakiej marzyłem. Od dzisiaj ponownie schodzę niżej czyli 100 mg, a jutro nie wiem. Moim zdaniem i tak odnoszę sukces, w końcu schodzę z 500 mg więc jestem zadowolony pomimo że czasami wezmę więcej, jakbym nie wziął to nie dał bym rady iść na rehabilitację, nie wyszedłbym z domu, poty mnie chciały w nocy utopić i jakby mi ktoś kręgosłup ostrym nożem ciął, okropne uczucie, kawał chłopa ze mnie a prawie płakałem z bólu, do tego te okropne myśli, natłok że wszystko jest do niczego, same problemy miałem w głowie, depresja miażdży jakby głowa była w imadle. Mógłbym przyjąć dużo tej pregabaliny przez kilka dni chociaż brać ale jakoś boję się tego gówna podnosić dawek bo wiem jak uzależnia. Nie wiem nawet ile miałbym przyjąć tej pregaby aby chociaż trochę te poty zniwelować.. Może ktoś podpowie.. biorę teraz 225 mg. Nie mam jeszcze na tyle siły ani warunków aby się wyzerować z Tramalu. Do tego potrzeba minimum tydzień katorgi w domu, na kiblu i w łóżku. Skończę rehabilitację za tydzień i spróbuje na zero od razu, zamknę się w domu na tydzień. Wtedy będę mógł sobie chodzić swobodnie po domu pijany po prega i benzo, żadnych obowiązków, obecnie muszę jakoś wychodzić z domu i sprawy zdrowotne załatwiać. Jedno wiem na pewno. Wszystko będzie dobrze. Uważam, że każdy dzień z "mniejszą" dawką jest dniem w kierunku zwycięstwa.
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
  • 142 / 4 / 0
Dokładnie brałem te Pragę przez miesiąc przez 150mg to dziury w pamięci jakbym z 20 lat jaral zioło :)
Mówił mi ktoś gdzie mam robić w pracy na jakim stanowisku, a po trzech sekundach zapomniałem gdzie mam robić. Chce kogoś zawołać w robocie nagle nie wiem jak ma na imię, no tragedia ta pregabalina, a wykonywanie jakiś zadań i czytanie ze zrozumieniem w ogóle na niej nie istnieje, odmozdzacz totalny, już lepiej dobry Phenibut ogarnąć bynajmniej boostuje mózg a zarazem uspokaja.
Ja wczoraj też zjadłem 200 po przerwie dwu dniowej gdzie normalnie jadam po 50, a miałem ciężka robotę do wykonania, myślałem, że będzie fajnie i pomoże w pracy, pierwsze dwie godzinki fajnie potem niedosyt ciągły, dorzucone kolejne 50 zamiast robić się przyjemnie to byłem wkurwiony, zirytowany i rozdrażniony dosłownie wszystko wkurwialo, nie wiem czemu taki efekt może przez kofeinę? Te 200 dużo gorzej zrobiło niż 50 samo.
ODPOWIEDZ
Posty: 1310 • Strona 131 z 131
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.