Dział dostępny także bez rejestracji, gdzie szybko możesz otrzymać odpowiedź, gdy czas jest na wagę złota.
ODPOWIEDZ
Posty: 5221 • Strona 519 z 523
Benzowrakumarlak
  • / / 0
Od roku-poltora biorę Xanax, gdzieś od pół roku 4mg dziennie zazwyczaj 2x2mg. Za tydzień mi się kończy i spodziewam się padaczki, psychozy, wylewu itd. Mam zajebane ikp przez zaniżone dawkowanie i najprawdopodobniej nikt mi więcej nie wypisze bo zawsze jechałem na ereceptach. Wg dochtorow mam też mieszane zaburzenia depresyjnolękowe i osobowość schizoidalna.
Obgadałem to z jakimś typem psychoterapeuta uzależnień i on mi doradził to...odstawić w tydzień. Serio. Mam rację sądząc że to szalenstwo czy coś w tym jest? Mam 14 tabletek klonów 150x56 pręgi, 10 tab Lorafenu 2.5, baklofen, hydroksyzynę. Da się coś zrobić żeby to odstawić w domu, szukać detoksu(którykolwiek przyjmie zanim padnę? Bo jak sobie poczytałem jak te detoxy wyglądają to nie wiem czy bym je też przeżył.
Do tego mam rozjebane zdrowie fizyczne, nikt nie wie czemu, w szpitalach nie traktują mnie poważnie - a mam mega wyczerpanie postępujące ledwo jestem w stanie wstać z łóżka, giga utratę wagi, 30 objawów gastrologicznych, duszności zawroty głowy arytmię itp. itd. Te objawy niby nie od benzo wg terapeuty.
Od miesięcy nie żyje, tylko leże i umieram, życie mi się całkiem rozpadło, popadłem w długi itp.
Ogólnie nie mam już sił ani możliwości by cokolwiek robić, czekam na koniec, ale nie wytrzymuje tego psychicznie i fizycznie. Każdy ma mnie za hipochondryka mimo nieprawidłowości w badaniach i objawach. Nie wiem co robić w żadnym względzie.
Oszalałem.
  • 1 / / 0
Siemson,

we wtorek wciągnąłem rekreacyjnie sporo (noooo tak chyba z 1g, może i trochę więcej, oczywiście nie na raz xd) bupropionu z pokruszonych tabletek. Już we wtorek, na zejściu, zacząłem zauważać objawy strucia. To, co sie dzieje od środy do dziś, to masakra. Koordynacja ruchowa na poziomie parkinsona, mdłości, ciągłę uczucie chłodu (mam na chacie 22.5C, siedzę ubrany w 2 bluzy, a i tak mi zimno), generalnie w bani takie uczucie jak bym się jednocześnie nawalił alko i wziął jakiegoś psychodelika (bez CEV/OEV). Trochę mnie to niepokoi, że to zejście trwa już 3 dobę, a mój stan poprawił się dopiero może o 20-30%

Co o tym sądzicie? To w końcu przejdzie (heh, jak w tym tempie to chyba za tydzień dopiero), czy permanenetnie spaliłem sobie styki?
  • 1 / / 0
02 lutego 2024Benzowrakumarlak pisze:
Za tydzień mi się kończy i spodziewam się padaczki, psychozy, wylewu itd.
Dobrze się spodziewasz, chociaż wylew to niekoniecznie. W zależności od stanu psychiki też niekoniecznie pojawi się mania - to zależy, czy jesteś na to podatny. Spodziewaj się jednak dodatkowych "zabawnych" efektow, takich jak ciągłe bóle brzucha, zaburzenia błędnika (przejebane), ciągły wkurw i przede wszystkim bezsenność.
02 lutego 2024Benzowrakumarlak pisze:
Obgadałem to z jakimś typem psychoterapeuta uzależnień i on mi doradził to...odstawić w tydzień.
Trochę krótko, jak na taki okres i dawki. Jeśli jesteś twardy i potrafisz sobie poradzić z lekkimi objawami odstawiennymi, to możesz dać radę w 2 tyg, ale tak normalnie to raczej 1-3 mc.
02 lutego 2024Benzowrakumarlak pisze:
Mam 14 tabletek klonów 150x56 pręgi, 10 tab Lorafenu 2.5, baklofen, hydroksyzynę.
klony i lorafen się średnio nadają na odstawienie, poza tym to tabletki - i tu jest problem, o czym napiszę dalej
02 lutego 2024Benzowrakumarlak pisze:
Da się coś zrobić żeby to odstawić w domu
Oczywiście. Kupujesz strzykawkę 1ml insulinówkę, zdejmujesz igłę, na necie ogarniasz norflurazepam (który nota bene jest w Polsce legalny), robisz roztwór np 5mg/ml w spirytusie (rozpuszcza się idealnie), i zaczynasz odstawkę. Pierwszego dnia bierzesz np 2ml (dwie strzykawki, 10mg norflu), KONIECZNIE tuż przed snem, bo jest bardzo usypiający) i patrzysz, jak się czujesz następnego dnia. Jak czujesz silne (podkreślam: silne, a nie tylko lekkie zaspanie i lekkie zawroty głowy) objawy odstawienne, to podwyższasz dawkę do 15, ewent. 20mg (myślę, że 15 max). Norflurazepam jest benzo o działaniu bardzo podobnym do diazepamu, który się stosuje przy odstawkach normalnie (b. długi czas działania, ok. 200h). I dalej jedziesz tak, że przyjmujesz norflu codziennie wieczorem, w coraz mniejszych dawkach, aż zejdziesz do zera. W jakim tempie zmniejszasz dawki, to musisz sam wyczuc. Generalnie proponuję zmniejszanie o 0,1ml na dobę. Jeśli jednak poczujesz na sobe, że to za szybko, to zmniejszaj wolniej - o 0,05ml (może być ciężko odmierzyć na oko insulinówką; w takim razie zrób roztwór 2,5mg/ml). Acha, zapomniałem dodać - przyjmujesz doustnie, przygotuj sobie coś do zapicia natychmiast po połknięciu roztworu, bo 1) spiryt jest mocno drażniący dla śluzówek jamy ustnej 2) norflurazepam smakuje OB-RZYD-LI-WIE, kto próbował, ten wie xd.

Skąd to wszystko wiem? Bo schodziłem w ten sposób z zażywania 4-5mg etizolamu dziennie. Pierwszą dawką norflu, którą przyjąłem, było 12,5mg (z dzisiejszej perspektywy wiem, że nie była konieczna aż tak duża, mogłem zacząć od 10, może nawet 8mg). Dziś jestem na 1,5mg dziennie, co już jest dawką malutką.Powinienem zejść do zera w jakieś 2-3 tyg, bo podobno na sam koniec, te ostatnie ułamki miligramów są najcięższe do rzucenia. Ale w 2 tyg na bank będę czysty. W trakcie mojej samodzielnie skleconej terapii w zasadzie ani razu nie czułem objawów odstawiennych, idzie gładziutko. No zobaczymy, jak będzie z tą końcówką. Plus taki, że dostałem parę dni temu od psycha tritico, może pomoże chociaż na bezsenność, żeby "dobiec do mety"

Tabletki do schodzenia z benzo się nie nadają, ponieważ do przyjmowania ułamkowych wartości musiałbyś je jakoś kruszyć i dzielić, a wykonanie tego "na oko" jest niemożliwe.
02 lutego 2024Benzowrakumarlak pisze:
Oszalałem.
Najpierw zejdź z benzo, to zobaczysz jak będzie. Może Twój stan się poprawi.

A, jeszcze jedna rada: póki Ci nie przyjdzie norflurazepam (dostawa może potrwać trochę), to jako zamiennik możesz jeść klony (dla mnie obrzydlistwo, ale ludzie generalnie) chwalą, albo lorafen. Dawki dobierz sobie według tabeli równoważników dawek benzo, są dostępne na necie.

PS. To nie jest profesjonalna porada, nie jestem lekarzem, nie odpowiadam za skuteczność i skutki uboczne, jeśli się zdecydujesz na zaproponowaną terapię, robisz to na własną odpowiedzialność.
  • 2 / / 0
02 lutego 2024Benzowrakumarlak pisze:
Od roku-poltora biorę Xanax, gdzieś od pół roku 4mg dziennie zazwyczaj 2x2mg. Za tydzień mi się kończy i spodziewam się padaczki, psychozy, wylewu itd. Mam zajebane ikp przez zaniżone dawkowanie i najprawdopodobniej nikt mi więcej nie wypisze bo zawsze jechałem na ereceptach. Wg dochtorow mam też mieszane zaburzenia depresyjnolękowe i osobowość schizoidalna.
Obgadałem to z jakimś typem psychoterapeuta uzależnień i on mi doradził to...odstawić w tydzień. Serio. Mam rację sądząc że to szalenstwo czy coś w tym jest? Mam 14 tabletek klonów 150x56 pręgi, 10 tab Lorafenu 2.5, baklofen, hydroksyzynę. Da się coś zrobić żeby to odstawić w domu, szukać detoksu(którykolwiek przyjmie zanim padnę? Bo jak sobie poczytałem jak te detoxy wyglądają to nie wiem czy bym je też przeżył.
Do tego mam rozjebane zdrowie fizyczne, nikt nie wie czemu, w szpitalach nie traktują mnie poważnie - a mam mega wyczerpanie postępujące ledwo jestem w stanie wstać z łóżka, giga utratę wagi, 30 objawów gastrologicznych, duszności zawroty głowy arytmię itp. itd. Te objawy niby nie od benzo wg terapeuty.
Od miesięcy nie żyje, tylko leże i umieram, życie mi się całkiem rozpadło, popadłem w długi itp.
Ogólnie nie mam już sił ani możliwości by cokolwiek robić, czekam na koniec, ale nie wytrzymuje tego psychicznie i fizycznie. Każdy ma mnie za hipochondryka mimo nieprawidłowości w badaniach i objawach. Nie wiem co robić w żadnym względzie.
Oszalałem.
odezwij sie
  • 5496 / 1059 / 43
02 lutego 2024blezebub pisze:
02 lutego 2024Benzowrakumarlak pisze:
Za tydzień mi się kończy i spodziewam się padaczki, psychozy, wylewu itd.
Dobrze się spodziewasz, chociaż wylew to niekoniecznie. W zależności od stanu psychiki też niekoniecznie pojawi się mania - to zależy, czy jesteś na to podatny. Spodziewaj się jednak dodatkowych "zabawnych" efektow, takich jak ciągłe bóle brzucha, zaburzenia błędnika (przejebane), ciągły wkurw i przede wszystkim bezsenność.

02 lutego 2024Benzowrakumarlak pisze:
Mam 14 tabletek klonów 150x56 pręgi, 10 tab Lorafenu 2.5, baklofen, hydroksyzynę.


Najpierw zejdź z benzo, to zobaczysz jak będzie. Może Twój stan się poprawi.

A, jeszcze jedna rada: póki Ci nie przyjdzie norflurazepam (dostawa może potrwać trochę), to jako zamiennik możesz jeść klony (dla mnie obrzydlistwo, ale ludzie generalnie) chwalą, albo lorafen. Dawki dobierz sobie według tabeli równoważników dawek benzo, są dostępne na necie.

PS. To nie jest profesjonalna porada, nie jestem lekarzem, nie odpowiadam za skuteczność i skutki uboczne, jeśli się zdecydujesz na zaproponowaną terapię, robisz to na własną odpowiedzialność.
[/quote]

Do tego silne zesztywnienie mięśni, przyśpieszone bicie serca, drzenie ciała, napady paniki i silne stany lękowe, brałem co prawda też kilkala. Ale według mnie leków Ci wystarczy. Mi w szpitalu co prawda, ale wystarczył tylko diazepam 5-5-5 , hydro i kilka antydepów, żeby poczuć się lepiej.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 92 / 11 / 0
Cześć, mam do Was pytanie.

Moja siostra po dużym kryzysie psychicznym wpadła w zolpidem (Nasen) oraz tramadol (Doreta). Bierze 5 tabletek Nasenu oraz 6 Dorety dziennie. Chciałem umówić ją do swojego lekarza, który w takiej sytuacji przepisuje dłużej działające odpowiedniki, opakowuje je wspomagającymi lekami i stopniowo odstawia. Ja w ten sposób, zupełnie bezstresowo schodzę z kodeiny za pomocą DHC. Żyję normalnie, nie ćpam rekreacyjnie, trzymam się protokołu.

Chciałbym koniecznie, żeby lekarz dla niej działał dokładnie tak samo. Mój niestety nie ma czasu na kolejnego pacjenta. Chodzi o to, żeby ona sobie spokojnie, powoli odstawiała te leki - takiego lekarza poszukuję. Czy ktoś mógłby mi wskazać takiego magika, który by ją albo ogarnął online, albo stacjonarnie na terenie w okolicach do 100km od Sandomierza lub Rzeszowa? Bardzo mi zależy, żeby siostra weszła już w leczenie. Ona też chce.

Błagam Was o pomoc dla niej. Jest coraz gorzej. Ma dwójkę dzieci, wpadła już w problemy finansowe. Bierze recepty w jakimś "automacie do recept online" na członków rodziny i obcych ludzi. W końcu ktoś to wyczai i będzie przypał. Proszę Was o DM z kontaktem...
  • 66 / 9 / 0
05 stycznia 2024ZleSpiaca pisze:
Jak ból jest kłujący to nie ma się co martwić. Kłujący ból to po prostu nerwobol który za chwilę przyjdzie. Xo masz z oczami nie wiem - pierwsze słyszę o takim objawie . Może za bardzo się w nie wpatrujesz i Ci się po prostu wydawało że źrenice tak robiły.

Przeniesiono do mniej pilnych / D5
Paracetamol jak się go zje razem z czosnkiem najpewniej powiększy źrenice, ja pamiętam jak miałem źrenice jak 5zł po tym tak samo jak po np. 4-CMC. Czułem się trochę inaczej ale tylko chwilę.
Z innych rzeczy kiedyś zjadłem 2g paracetamolu na raz a dokładniej to 1950mg bo to był poltram combo i 225.0mg tramadolu.
Po zjedzeniu 1950mg paracetamolu na pusty żołądek przez 3 dni czułem się struty i to takie dosłowne uczucie "strucia"
Jak już ktoś chce jeść tramadol to retardy albo ewentualnie krople które jak dla mnie były słabsze i nie były to krople polskie tylko niemieckie (trochę stały ale chyba przeterminowane nie były)
Nie raz się przytrułem paracetamolem ale nigdy nie brałem 2g paracetamolu na raz i wy też nawet nie próbujcie.
  • 23 / 4 / 0
Czy ktos z was po ataku paniki ma tak ze automatycznie oczy mu sie zamykaja i jest tak senny ze tych oczu nie da sie trzymac otwartych nawet jak akurat jest sie gdzies na miescie itp? Nie boje sie atakow ale chyba tak na mnie dzialaja ze puls w gore i jakies wycienczenie mnie bierze.

Nie wiem jak temu zaradzic bo gdyby nie te zamykajace sie oczy to ataki paniki w ogole by na mnie nie robily wrazenia
  • 5496 / 1059 / 43
Po prostu się uspokój.
Zajmij się czymś i nie myśl negatywnie.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 23 / 4 / 0
Czy po takim ataku paniki mozna byc jeszcze oslabionym na drugi dzien?
ODPOWIEDZ
Posty: 5221 • Strona 519 z 523
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.