- Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
- Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
- Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
Podsumowując:
Największa rzeźnia byłaby przy helu + midazolamie + a-pvp/a-php. Był ktoś taki kto odważył się spróbować? Nie widzę. Opio + benzo IV, Stim najlepiej wapo.
Największą przyjemność uważam, że można osiągnąć z hydromorfonu + diazepamu/*Klonazolam + a-pihp.
* - jeżeli wyższa tolerka lub jak nie będzie za bardzo muliło
Hydromorfon jako jeden z najbardziej atrakcyjnych opiatów do nadużywania, diazepam przy opio zawsze się dobrze spisuje, midazolam mógłby być zbyt nokautujący przy niezbyt mocno pobudzającej a-pihp. Najlepiej podać wszystko iv, ale można opio podać z benzo, a-pihp waporyzować na wjeździe.
Ktoś próbował czegoś podobnego?
Ps . Na takim miksie można dużo rzeczy różnych na odwalać , że później nawet przed lustrem jest wstyd . Nie wspominając o łamanie prawa przez co wiadomo jak się to może zakończyć .
Próbowałam już miksów kodeina + beta keton, oxy + beta keton oraz kodeina + metkat per rectum
Miksy dość dobre, pod warunkiem, że dodamy większą ilość opio (i na pewno więcej niż nasza tolerancja). Jeżeli tak nie zrobimy, będziemy mieć tylko działanie srakoprotekcyjne, a efekt będzie minimalny
Najlepszy był chyba miks 480 mg kodeiny z kryształem oraz ten z oxy (nie pamietam ile dokładnie, miałam wtedy od tego przerwe wiec nawet 10-15 mg mnie klepnęło) (oczywiście minimum 1 bełt/ odruchy wymiotne musiały być, ale to bardziej z powodu mej nieistniejącej wówczas tolerancji na kryształ). Noddy były wszechobecne, osoby z zewnątrz pytały się mnie czy wszystko w porządku xD, źrenice zmniejszone
Jeżeli mi się jeszcze coś przypomni, to dopiszę
Ja zajebiscie wspominam metkata + opium w jednej pompie.Maksymalna euforia,pluszowatosc i stymulant nie powodował uczucia niepokoju,które czasem potrafi się pojawić.Wjazd rozpierdol totalny.Bardzo uzależniające.
jednak leki, które obecnie stosuję, poza doraźnymi psychotropami - Methadone Hydrochloride Molteni 0,1% (metadon, syrop), jako opioid zamienny, przepisywany przez mojego zaufanego doktorka, oraz Medikinet 20 mg (metylofenidat, środek pobudzający), w postaci standardowej, czyli szybkiej, często są brane przeze mnie równocześnie, co można zdefiniować, jako kombinację, która efektami przypomina ten tzw. "speedball".
metadon piję codziennie z rana, w ramach domowej, samodzielnej substytucji. standardowa dawka to 25 ml (0,1 %), które pozwala mi funkcjonować i normalnie działać, a zarazem daje odczuć przyjemny, nienachalny efekt, charakterystyczny dla opioidów. taka dawka syropu, trzyma mnie wyczuwalnie cały dzień i akurat do wieczora, zapewnia optymalne, skuteczne działanie.
dodatkowo, ten sam lekarz, co wizytę przepisuje mi zapas Medikinetu, który jest lekiem pobudzającym i zawiera metylofenidat, który de facto wcale nie jest słaby w swoim działaniu, określić go należy jako efektywny, dosyć mocny stymulant.
metylofenidat zażywam okresowo, gdy poproszę o bibułę i ostatnio właśnie pojawiło się częstsze użycie. co gorsze, to zazwyczaj przyjmuję go pod postacią wstrzyknięć dożylnych, zamiast oralnie, jak zawsze do tej pory. zmienia on wtedy diametralnie, swój, charakterystyczny dla doustnego zażycia, profil działania. zastrzyk metylofenidatu to odczucie bardzo silnie euforyzujące, połączone z przyjemnym podnieceniem, a także, zaraz po dokończeniu zastrzyku, pojawia się zjawisko tzw. "wjazdu, kopa", które, swoją drogą, jest bardzo mocne, czuć ogromny nadmiar, wtedy uwalnianej dopaminy. przyjmowany, za pomocą dożylnych wstrzyknięć, wykazuje on znacznie większy potencjał uzależniający, zupełnie jakby zamieniał się w kokainę.
pod wpływem stałym metadonu, który zapewnia, długo odczuwalne, typowe dla opioidów działanie, zdarzają się dni, gdy sięgam po Medikinet, czasem, to nawet i z samych nudów, podczas wolnego dnia. z tym, co wyżej opisałem i co mnie lekko niepokoi - aby poczuć to wystrzelenie, przerabiając go, filtrując i przygotowując do wstrzyknięcia. takiego przykładowego dnia, jak już zacznę, to zazwyczaj są to 3-4 zastrzyki na dzień, każdy po 20 mg metylofenidatu.
i czuć właśnie jednocześnie efekt przyjęcia opioidu, który utrzymuje się w tle. do tego czuć jednoczesne działanie pobudzające metylofenidatu i całą tą euforię. syrop, swoim działaniem wytłumia skutki uboczne metylofenidatu, jakby "wygładzając" trochę jego działanie, pozwalając odczuć samą dopaminę bez niepożądanych skutków. natomiast stymulant - metylofenidat, osłabia trochę sedatywny, uspokajający efekt opioidu, ale również eliminuje jego skutki uboczne. pozwala, na przykład bezproblemowo się załatwić, co jest trudne, jak się codziennie pije syrop. metylofenidat również powoduje, że wyglądam bardziej trzeźwo oraz sam czuję się nieco bardziej żywszy i mniej śnięty, niż jakbym był na samym syropie.
ogólnie, to na metadonie, wstrzykiwany stymulant (metylofenidat) działa w mojej opinii lepiej i pozwala w pełni odczuć euforię i wystrzał dopaminowy, usuwając nieprzyjemne pobudzenie i nerwowość lub niepokój. dodatkowo, dzięki długiemu działaniu metadonu, nie odczuwam pod koniec dnia, czy nazajutrz, żadnej "zwały". gdy efekt ostatniego zastrzyku w pełni zejdzie, to metadon jeszcze działa i powoduje wyciszenie i stłumienie, dzięki czemu przykre emocje są prawie, że nieodczuwalne. ja, aby w pełni się wyciszyć po takim "ekscesie" całodniowym, biorę o 17:00 - 18:00 jeszcze 30 mg Elenium (chlordiazepoksyd) wraz z 150 mg Lineforu (pregabalina), co już maksymalnie redukuje efekt zejścia i wzmacnia bardzo stłumienie, które jeszcze powoduje metadon. na sen, to już wystarczy 25 mg Ketrelu (kwetiapina) i druga 150-tka pregabaliny.
taka moja relacja z efektów połączenia opioidu ze stymulantem. jednak ja bym tego w pełni, "speedballem" nie nazwał, bo opioid zażywany jest rano, doustnie, a środek pobudzający trochę później i w postaci zastrzyku.
żałuję, że spróbowałem zastrzyków z metylofenidatu. jednak nadal cieszę się, że piję tylko metadon i nie używam innych leków z tej grupy, w formie wstrzyknięć. to mój sukces.
podsumowując - powyższe, opisane przeze mnie połączenie, to taki a'la bieda-speedball w mojej ocenie.
a co śmieszne, to właśnie dzisiaj sobie robię taki dzień. po porannych 25 ml metadonu, zdecydowałem, że dzisiaj poszaleję. poszedł już pierwszy zastrzyk (20 mg) przed 11:00 i przymierzam się do drugiego.
pozdrawiam, przodownik!
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
Pierwszy miesiąc był w miarę spoko natomiast po 3 praktycznie czułem wjazd tylko przy pierwszym strzale dnia. Dochodziłem do dawek 400mg h, 3g c dziennie. Jak brakło coco to nawet będąc na działaniu opio czułem niedosyt. Pod koniec dodawałem również Władka czyli robiłem tzw. D9.
Przygoda skończyła się odwykiem i 2 miesięczną terapią, po której zapisałem się na program metadonowy (120mg przy okienku i czasem dopijałem drugie tyle w ciągu dnia).
Po odstawieniu metadonu( 5 lat na programie)i 2 latach czystości zdarzyło mi się sporadycznie zażyć kilka razy coco(sniff), 2x hel(palenie - Brown)i czasem metadon(przeciwbólowo - p.o.) i nawet po takiej przerwie praktycznie nic mnie nie klepało przyjmując w sposób tradycyjny ( od czasu odstawienia mietka nie zażyłem nic i.v.).
Mieszanka jest sympatyczna aczkolwiek bardzo niebezpieczna (grozi przedawkowaniem), bardzo uzależnia, sporo kosztuje, szybko podnosi tolerkę.
W moim przypadku epizod ten przyczynił się do podjęcia decyzji o zaprzestaniu zażywania dragów z jednej strony z powodu znacznego pogorszenia stanu zdrowia a z drugiej z uwagi na fakt, że dragi po prostu przestały mnie klepać i nie widziałem dalszego sensu ich zażywania. Oczywiście minęło sporo czasu zanim uporałem się z fizycznym uzależnieniem od opio ale to już historia na inny temat.
Ogólnie odradzam stosowania tegoż zestawu i oczywiście innych też ;-). Biorąc musisz liczyć się z tym, że później nie doświadczysz żadnej rozrywki z przyjmowania nawet klasycznych środków a nawet i leki, które prawdopodobnie będziesz stosował po ew. zaprzestaniu brania nie będą działać jak należy o ile wgl. będą, oczywiście zakładając, że będziesz w ogóle dalej żył.
P.S. Stosując zamiennie oxy zamiast helu efekt jest dużo słabszy i nie ma uczucia wjazdu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/duda.jpg)
Duda: prezydent nie może mieć nałogów, które wpływają na jego świadomość
Zwierzchnik sił zbrojnych nie może mieć nałogów, które powodują, że nie w pełni świadomie będzie podejmował decyzje w najważniejszych sprawach - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Dodał, że całkiem byłoby rozsądne, gdyby rzeczywiście taka kwestia była sprawdzana.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ukrakcja.jpg)
Rekordowe uderzenie w narkobiznes. Zlikwidowano 19 laboratoriów i ujęto 67 osób
Co najmniej tysiąc funkcjonariuszy wzięło udział w największej w ostatnich latach operacji wymierzonej w syndykat narkotykowy działający na terenie Ukrainy. Zlikwidowano 19 laboratoriów i 17 magazynów oraz zatrzymano 67 osób, w tym 32-letniego bossa organizacji. Szacuje się, że miesięcznie narkogang produkował nawet 700 kg mefedronu, alfa-PVP i amfetaminy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/forestgumprunin.jpg)
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana
Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.