Wydaje mi się, że w takim przypadku "rozkmina terapeutyczna" wręcz MUSI choć lekko otrzeć się o badtrip, albo przynajmniej być w jakimś stopniu przykra i lekko nieprzyjemna, by skłonić do głębokich refleksji i zmotywować psychicznie do gruntownych zmian w życiu (może się mylę). Tutaj oczywiście potrzeba odpowiedniego wyczucia dawki i doświadczenia z substancją żeby nie dostać badtripa. Zastanawiam się nad taką sesją z np. grzybami. Myślicie, że pomysł jest porypany, czy może warto wypróbować?
Czy ktoś wyleczył się z depresji albo przynajmniej podejmował takie próby za pomocą psychodelików?
Jakieś sugestie?
Przeczytaj coś w tym temacie, może być np "Najdalsza Podróż" S. Grofa, to da Ci jakis obraz tego, na czym to wszystko polega i jak odbywa się proces "leczenia" (niejednokrotnie bardzo bolesny dla psychiki).
tak na marginesie, nie "nóż" tylko "nuż" :D
x = x
Ja, jako amator grzybków i tryptamin (niestety nie było mi dane zażyć LSD - ale poszukiwania trwają), przede wszystkim staram się manipulować SS. W moim mniemaniu ma to kluczowe znaczenie odnośnie przebiegu fazy, ale to każdy wie. Np. już planuję pierwszy trip na grzybach: około 50 sztuk, kilka dobrych godz. bez jedzenia posiłków przed zarzuceniem grzybów, mój pokój z balkonem, kilka świec, odpowiednia muzyka (raczej nie rozrywkowa) i samotna, świadoma wyprawa będąca konsekwencja całodziennych rozmyślań. Jako laik robię, co mogę. Chcę się z czymś, co siedzi w mojej głowie skonfrontować i zobaczyć to w innym świetle.
Sam właśnie rozkminiałem ten temat jeszcze przed założeniem ,pisze od dłuższego czasu i wiele osób wie ze nie istnieje taki lek który mi by pomógł ...choć niektórzy powiedzą że się bawiłem lekami ale .....ja wiem swoje
Nie wiele jest psychodelików które pomogły by w depresji ,prędzej niż wyleczenia spodziewał bym się shizy jakiejś....a z mocnymi LSD itd... to powodzenia życzę...może uda się zmienić świadomość ,psychę zachowanie a nawet charakter...ale czy to będzie zmiana na plus czy na minus to tego nie przewidzimy
albo się uda albo nie, droga w jedną stronę...później przez resztę życia możesz mieć jakieś głupie triki mięśniowe albo odpały w zachowaniu
Jak już to przy małych dawkach i nie heja grzyby na impreze ale z dobrym przygotowanym materiałem do czytania lub audio otc. deprecha
Kolejne pytanie brzmi, jak długo czynniki zewnętrzne kształtowały "obiekt" doświadczalny... 50-letni facet, który żyje sobie dzień w dzień w podobny sposób, praca, DOM, praca, DOM, a jego świadomość wymiaru boskiego ogranicza się do Jezusa, przy konfrontacji z przykładowo LSD może zostać zgnieciony świadomością tego, że całe doczesne życie to jakiś żart i jedno wielkie złudzenie... teraz od osobowości zależy, czy zwariuje, czy postanowi zmienić swe życie na lepsze, czy może postanowi je zakończyć ze względu na wymiar prawdy, którego nie jest w stanie podźwignąć.
Psychodeliki to potężne narzędzia, ale jest z nimi podobnie jak ze wszystkim...
Dobrym młotkiem można wiele zbudować, ale można nim również miażdżyć ludzkie głowy. Zależy od operatora.
Co do osoby towarzyszącej... przydałby się jakiś "szaman", który w pewien sposób pokieruje torem podróży, ponieważ substancje te potrafią również nieźle dezorientować co czasem prowadzi do nieprzyjemnych skutków.
Kolejna sprawa, o której warto wspomnieć... jeśli chcesz wiedzieć kim jesteś, idź tam, skąd pochodzisz, na łono natury. Obserwacja przyrody, istot bezpośrednio podłączonych do świadomości wszechświata pozwala zrozumieć siebie samego i otaczającą rzeczywistość. Szczególnie polecam mrowiska... Nie próbuj również rozumieć tego poprzez umysł, bo on sobie nie radzi z głębszym poznaniem, staraj się to czuć i wiedzieć, ale nie rozumieć, bo to do niczego nie prowadzi na dłuższą metę. Zwróć uwagę na to, że oddychasz... jakie niesamowite :cheesy:
lost myself in every way
http://www.youtube.com/watch?v=1i-L3YTe ... ture=share
zastanawiam sie czy trip grzybowy z moim obecnym stanem swiadomosci (a jest on duzo wiekszy niz kilka lat temu gdy pierwszy raz jadlem grzyby i ograniczylo sie to do dobrej zabawy z lekkim badtripem na koniec) moze w jakikolwiek sposob wplynac na moja fobie spoleczna z ktora walcze juz od bardzo dawna...
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
Palenie z trzeciej ręki staje się z czasem coraz bardziej szkodliwe
Bierne palenie – narażanie osoby postronnej na oddziaływanie dymu tytoniowego – jest dobrze rozpoznanym zagrożeniem dla naszego zdrowia. Znacznie mniej wiadomo natomiast o „paleniu z trzeciej ręki”, czyli o sytuacji gdy dym z palonego papierosa już wywietrzał, a my wdychamy związki chemiczne, które po paleniu papierosów osiadły na ścianach, dywanach, meblach, firankach czy ubraniach.
Czescy lekarze będą mogli przepisywać pacjentom grzyby halucynogenne
Mieszkańcy Czech cierpiący na depresję i inne choroby, na które nie pomagają tradycyjne metody leczenia, będą mogli korzystać z leczniczych grzybów halucynogennych już od przyszłego roku, informuje polski portal informacyjny TVP World.