Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
Twój ulubiony narkotyk
marihuana
270
32%
ecstasy
97
11%
amfetamina
73
9%
Grzyby
57
7%
LSD
66
8%
DXM
43
5%
salvia divinorum
13
2%
kokaina
37
4%
heroina
50
6%
Inny
149
17%

Liczba głosów: 855

ODPOWIEDZ
Posty: 570 • Strona 56 z 57
  • 2394 / 647 / 0
  • 2101 / 356 / 0
04 sierpnia 2024GTB488 pisze:

TUTAJ, odbiegnę od tematu, nie linczujcie 😉
Tak należy się obawiać, chyba kannabinoidow najczęściej.
Codziennie, jeśli jesteś przezorny.
A jeśli jesteś przezorny, to wiesz że na twojej jałowiej działce, nie wyrosną nawet chwasty. Wiesz, że Bruksela niedługo odda Węgrom przewodnictwo.
Jeśli jesteś przezorny, to im mniej o tym rozmyślasz.
O kurwa, ale ściana tekstu. Na czym to pisałeś? Czy jesteś schizofrenikiem?
  • 2394 / 647 / 0
04 sierpnia 2024GTB488 pisze:
Ulubiony, do roztrzygniecia
Raczej MDMA kryształowe, bursztynowe
Wiele jest uroczych, tryptaminki albo psylocybina, THC.
Z konieczności zażywania są to:
etanol PLUS BENZO


TUTAJ, odbiegnę od tematu, nie linczujcie 😉
Tak należy się obawiać, chyba kannabinoidow najczęściej.
Codziennie, jeśli jesteś przezorny.
A jeśli jesteś przezorny, to wiesz że na twojej jałowiej działce, nie wyrosną nawet chwasty. Wiesz, że Bruksela niedługo odda Węgrom przewodnictwo.
Jeśli jesteś przezorny, to im mniej o tym rozmyślasz. To lęk degraduję.
Jeśli za dużo myślisz, to znaczy że Twoje IQ jest ponadprzeciętne.
Skoro jesteś uzdolniony, zacznij zarabiać
poprzez holding na giełdzie krypto i pomnażać. Jeśli jesteś mniej przezorny, to większe pieniądze, inwestuj w deweloperkę budowlaną.
Ale jeśli, uczucia stawiasz ponad materialne dobra, to załóż rodzinę.
Jeśli jesteś przezorny, sprawdź swoją odpowiedzialność, adoptując psiaka.
Jeśli jesteś przezorny, emigruj z ojczyznyy. Poza Europę, żeby chłód.ze Skandynawi i Syberi nie powodował śnieżyć. Jeśli jesteś przezorny, wyeliminuj tą myśl, oddalą się ataki paniki. Jeśli chcesz usunąć te myśl, oddaj 100skoków spadochronowych, jeśli pomyślnie wylądujesz.
Zacznij szybować jako skydriver, nawet jeśli się roztrzaskasz, kilka sekund przed śmiercią, zadasz se pytanie czy przezorność to atut, czy maniakalna podejrzliwość, przed gwałtem, strachem.
U mnie standardy zaniżały się, niweluję czerwone światła częściej. Orientacyjnie wiem, że każda droga pod prąd nie dotyczy rowerów. Wiem, że wysokość siodełka w rowerze, znacznie poprawia wydajność kręcenia. Wiem, że kawa mnie usypia, ale dodatek cukru i mleczka 10ml, osładza napar. Wiem, że jadąc pociągiem 45minut, w połowie trasy marzę o spaniu. Przez rok w delivery, wiem, że praca beż presji czasu, jest najwlasciwsza. Wiem, że więcej umoczylem forsy, niż zarobiłem xD
Obchodzę dwa święta w roku, a babcia wspomaga. Mówi mi, że jak widzi bezdomnego menela, myśli wtedy o mnie. Porównuje mnie do alkoholików w zaawansowanym stadium. Spoko, rozmowiamy szczerze i współczuję mi, ze mieszkam w rodzinie, gdzie zakłamanie i tajemniczość, oraz zasady często naginam, bo jestem out of control. Nie po złości, tylko inaczej wdrozylbym rozwiazania, a meble pomalowałbym pędzlem. Zainstalował inny nocnik, umywalkę. Żarówki mniej watowe, drzwi dźwiękoszczelne.
Odpowietrzylbym kaloryfer, wentylowalbym kibel, wchodzisz tam.
Żółte światło, smród, ojciec który po alkoholu maluje kafelki na złoto po nabombowaniu. Miałem ostatni prezent jako 5llatek, potem nigdy żadnych czesnych ani prezentów. Na zdjęciach z podstawówki wyglądam jak obdartus z indonezji. Wygląd zewnętrzny mało krwi latynosko, meksykańsko, brazylijsko.
Szkoda, że poznałem kuchnie babci tak późno. Kopytka, naleśniki, pierogi smażone na smalcu. Chyba kalafiora lubiłem najmocniej. Takie zawijane w liście kapusty, z farszem też dobre.
Dieta na mące, ziemniakach. Nadwagą skutkowało. Chyba od wieku 10lat, nieznosilem być ociężały, nie lubiłem się wizualnie. Ale psychiką była dominatorem, wiedziałem, że nauka ta programowa, w dorosłość nie wprowadzi. Tylko brytyjski się przyda, matematyka i fizyka to fantastyka.
Na chuj obliczać rok do roku te same zadania? Polubiłem biologię i chemię. Chociaż później nie ufałem biolozce, jak wyznała że u niej w domu chodzi się rozebranym, to naturalne. Ledwo wyszedłem na dwójkach z gimnazjum, nie umiałem się skupić na czymś, co mnie kompletnie nie interesuje. Liceum to mieszańcy, którym zabrakło punktów do wyspecjalizowanych klas. Wiec, powstała dodatkowa frakcja.
W 1 klasie, polonistka chciała mnie ujebać. Nie była za bystra, nadrabiała figurom... Ledwo przeszlem poziom, chociaż 4ech odpadło. Każdy poranek do szkoły, to piętno rodziców. Dostań się na studia bla bla bla. Ojciec tak pierdolil, chociaż sam jest po maturze na której ściągał. Kiedyś słuchał pink floydow i miał długie włosy. Lubił się napierdolic, uwieść i wyruchac. Używa do dziś grzebienia plus 5do prestiżu.
Wyłowił syrenę z wody, która podobno się topiła. W namiocie resusystacja i masowanie pochwy. Pitu pitu, trochę seksu, wina i listy miłosne....
Matka każdego odrzucała, nikt nie był jej godzien. Psychiczne ego top.
Mój stary to ruchacz w upojeniu.
Chuj, że ponad 10lat znosiłem te jęki.
Haratało mi to beret strasznie. Mam soniczny słuch, wzrok, wrażliwość.
Moja mama, wyglądem przypomina wiedzme, nagle ustało...
Wspomnienie cudowne.
Gdy zakończyłem tą pseudo naukę, każda pobudka, każde 45minut, to jak jeden dzień odsiadki w ZK. Jeszcze mnie chcieli przecisnąć przez studia prywatne, a tam znowu matematyka na 1roku.
Zresztą zapisałem się na studia, żeby nie iść do koszarów. Wkoncu rodzice zajarzyli, że kształcenie i wkuwanie jakiegoś badziewia, nie jest mi pisane. Tytuł inżyniera to był wyczyn. Potem próby w pośredniaku, przyjęli mnie do działu IT.
Dwóch kolegów opierdalajacych się generalnie. Sielanka trwała około 2msc, aż pewnego piątku, poszlem na wagary.
Przenieśli mnie do pokoju, do Ani.
Wizualnie szpetna z niezaspokojonym apetytem na pracę i spasiona. Przemadrzale kurwisko, ego top.
10 msc przebywania tam, psychicznie dobijało. Chodziłem tam, tylko dla wypłaty, żeby w dwa weekendy poszaleć na 4mmc. Potem rozstrojony kolejne 8godzinne dniówki z Anią, od której drgało antysympatią.
Oprócz Ani, pracowały tam 2osoby.
Tamte wyluzowane, chłopak siedział po 4godziny na witrynie demotywatory.
Druga to mamuśka, udawała że planuje projekty, ze pracuje. Chuja tam, 1projekt na 2tygodnie albo na miesiąc.
Przychodziłem tam zmarnowany po weekendach na 4mmc. Między 2011 2013, prawilny sort. Mieniące się mikro igiełki, istniała też wersją pudrowa.
Ziomek był moim rzecznikiem, policja go chwytała, odpowiadał że to nawóz do roślin i go puszczali. Wtedy legalne, kwitły smartszopy. Z 6msc byłem w przerywanym ciągu, zarabiałem tysiaka na miesiąc. Każdy w korpo, to koszulka, kanty i krawat zakładał. Wtedy jeszcze nosilem jeansy, dopóki nie odkryłem bawełnianych dresów.
Miałem chyba ortalionowe, lol.
Wyglądałem jak łasy szczur. Kompanów częstowałem gieblem, każdego uspilem.
Jeden poszedł do autobusu i wrócił z wybitymi jedynkami u góry. Pewnie sztywniutko upadł z impetem, twarzą na płasko. Niewiadomo, był w pojedynkę.
Kiedyś na próbę kupiliśmy worek MDPV, diler ostrzegal niewielkie dawki. Taki chuj, kreski po 100mg. Dwie zapewniało parano na 36godzin. Przy pożegnaniu w pracy, mówię Ani, że moja największa pasją są narkotyki, zszokowana.
Kolejn3go dnia opowiadała mi zmyśloną historię o koledze. Wyjechał za granicę chyba do Maroka i uzależnił się od haszu. Kilka lat w nałogu wyniszczony i wogole miał umierać. Wrocil do ojczyzny, naprawili go, rzucił nałóg i się uwolnił.
Jakoś tam próbowała ubarwiać, ale kurwa takie kity, że chuj. Ale wysłuchałem tych bredni. Mogłem skwitować, nie interesuje się nikim ani niczym. Brzydzi mnie twój wygląd i charakter. Około 10miesi3cy horroru z tym przeambicjonowanym botem.
Pamiętam, mówiła o swoim nowym partnerze,
Odrazu warunek do typa jeśli myślą o blizszym zwiazku, to musi rzucić szlugi. Chłop po dwóch dniach nie palił.
Gruba, niska. Śmiała się jakby rzępoliła.
Mnie brzydota odpycha, naturalny odruch.
Wzrok i zmysły mam soniczne.
Wzrok jest od tego żeby podziwiać i się zachwycać, a mój jest wysublimowany.
Napatrzyłem się wystarczająco na własne odbicie, zbyt długie zachwyty nad sobą, robią z Ciebie ciotę, chodzącego pedała na wybiegach. Są zniewieściali, co chodzą z korkami analnymi.
Dwóch homo to bym rozstrzelał ze szwadronem zomo.
Chyba że jeden skoryguję się plastycznie na dziewczynę, przykład Tajowie.
Lesbijki, bi popieram. Ale pedalstwa to nie popieram. Moje prawo stanowi brak zuchwalstwa dla pedalstwa.
Kastracja i rozbebeszenie odbytu, spaw na pośladkach. Jakiś innowacyjny zabieg, żeby przetrawione jedzenie, znów eksportować jelitami w górę, po czym wydalenie jamą ustną.
Są stworzenia obojniacze, jak Ślimaki.
Kilkanaście w życiu zdeptałem, czułem się jak morderca.
Śmierć absolutna istnieje, jesteśmy fizyczni. Gdy ustanie krążenie, lub nastąpi zgon jakikolwiek.
Nie trafiasz przed żadne sądy ostateczne i co tam przykładowo w niebie robisz? Marzysz o czymś i się spełnia? To trwa w nieskończoność? Sory, tylko palanty te wizję.podzielają.
Po śmierci, wymazujesz się z historii, to najlogiczniejsze.
Żyjesz 20tysięcy, albo 30tysdni (średnio), to kurwa mało?
Teoretycznie dusza waży 21gram i co do końca świata, błąkasz się jako zjawa?
Mijają miliardy lat, słońce nie przeprowadza fuzji. Układ słoneczny z planetami obrócone w pył. I co dusza czy tam zjawa unosi się w próżni kosmicznej, aż wszechświat się nie zrestartuje? Przecież to nielogiczne.
Muzułmanów to bym wytukł, przez te nawoływania.do świątyń.
Subiektywnie to wiara, jest narzędziem, dającym nadzieję? Kurwa, wierzyć dla nadzieji, debilizm.
I co w tym niebie? Pragnienia.ci się wyczerpią i masz zostać tam wiecznie?
Sorry, ale wierzący skromnym zdaniem to pacany. Dziełem przypadku się tu pojawiłeś, masz około 30tys dni do egzystencji? To kurwa mało?
Wiele osób zaneguję moje hipotezy.
Z ustaniem krążenia, każdy organ obumiera!!!
Pierdolą o tych przypadkach, co Ledwo przeżyli, tunel, światło.... Mogli to widzieć nie zaprzeczam, to tylko generowanie podświadome umysłu.
Mogę się założyć i przekląć swoje duszę, dopełniając Apokalipsę.
Nie narzucam swoich postulatów, zrządzeniem losu tu istniejesz.
Przeżyj swoje życie wedle uznania.
Poprostu uważam religijnych, za niedorozwiniętych, zawężone horyzonty.
Idż do nieba, może otrzymasz trzy życzenia? Wcześniej jezusek odczyta czym zgrzeszyłeś, jak prokurator.
Serio? Nie mam popartych dowodów.
Nie muszę mieć, bo myślę poprawnie.
A ci księża to sabat czarownic, ich wierni to otumanione człowieki.
Idziesz na wieczność do nieba. A, tam zaświaty i co? Albo latasz na chmurce, albo kreujesz własny świat, nie wiem.
Pragnienia które realizujesz przez wieczność, albo trzy życzenia.
Te drugie odpada, ktoś mógłby się wskrzesić ponownie i powrócić do żywych. Pewno łączysz się z prędkością światła i przemierzasz WYMYŚLONE niebo. Szukałem Boga przez 30lat, i podarował mi kilka psychoz, albo to urojenia. Niemniej momentami czułem się jak w niebie, innymi razy psychodeliczznie oderwany.
Widziałem wiele urojeń, właśnie te zjawy. Szczególnie w nocy, przyjaźniłem się ze swoim cieniem. Zimą nie czułem zimna, śniegiem się zajadałem, wkręcało mi się, że śnieg zjedzony to kryształy LSD.
W dzień widziałem oczami wyobrażni, ludzi latających w skafandrach.
To co mnie spotkało to kwintensencja badań. Te psychodzy budziły się z różną częstotliwością, czynnik nieznany.

Po ostatniej psychozie, byłem rozbity na cząsteczki subatomowe. Idąc na polankę, porozrzucałem ciuchy i położyłem się w trawie w bokserkach.
Przed sobą widziałem wrota do innego wymiaru? Leżę na plecach, cevy jak po DMT i czekałem, aż umrę.
30minut i się rozpadało, podniosłem się i każdy krok ważÿł tonę, jakbym obracał oś ziemi. DOM wtedy żle mi się kojarzył, że mieszkam z demonem w pokoju, kryminalne zbrodnie se wyobrażałem, że tam się mordują itd.
Odzyskuję te świadomość powoli, po 3minutach skojarzyłem którędy przyszedłem. Ubrań już nie szukałem, bo nakurwiał deszcz, idąc w bokserkach na boso xD pragnąłem tylko ciepła. Dzwonie do najbliższego bloku pod każdy numer, żeby wejść do klatki, bo marzłem. Akurat radiowóz przejeżdżał i wysiadło Dwóch palantów. Cały się trzęsę, a te kurwy niczym mnie nie owinęły, wkońcu ktoś otworzył drzwi. Uprzejmą kobietą ubrała mnie w koszulkę, bluzę, dresy i jakieś klapki. W klatce ciepło, ubrany i mogę w drogę. Ale że mną Dwóch palantów z odznakami i finalnie odwiózł mnie ambulans pod DOM, nie było podstaw na psychiatryk. Wchodzę do domu, nabuzowany i chce pospacerować okolice 23. Rodzice mi zagradzają drogę, nigdzie nie pójdziesz!! Kurwa, poczułem się jak zwierzę bez swobód. Odepchnęłam te truchła i se wyszedłem, szukałem wciąż śmierci, doprowadziło mnie do seniorki która uraczyła mnie wodą. Wracam do domu, takiej ciszy, bez pisku w uszach. Poczułem, się, że doświadczam najpiękniejszego stanu, który napotkałem.
Tamten stan umysłu, przebijał wasze wybujałe wyobrażenia nieba.
Wykreowałem sobie niebo na ziemi, euforia wymieszana z ekstazą z nalotem psychodeli.
Dopiero trwał drugi dzień psychodeli, a rano budzą mnie dwa barany z odznakami.
Pijacka menda doniosła na syna, którego chcieli więzić, musiałem się przepchać, ja pierdole.
Stary tam mnie obgaduje i zeznaje, mówię policji nie wierzcie, bo kłamie.
Stoją nade mną dwa palanty i czekają, aż coś zrobię. Stoję nieruchomo, tak z 15minut. Pytam się, czy mogę sięgnąć po piwo i się napić....
Taaaa, nie ma problemu.
Stawiam trzy kroki, a te kurwy zakuwają mnie od tyłu, wyjeżdżam w bokserkach.
Jedna ze szmat tak mocno zacisnęła obręcz, że prawie mi bark wyłamało.
Podłość, doniósł na mnie ojciec. Za barykadowanie drzwi? Jebane truchło.
W psychuszce spędziłem sierpień i wrzesień. Psychoza mocna do miesiąca, potem jebany ketrel zaczął ją wygaszać... Ziomek, któremu płaciłem za zioło, nie klepało po tym zaszczanym ketrelu. Lepiej, rozluźniało cbd które miałem wlane do e papierosa.
Na oddziale kilka starć, pobić.
Przydupas który nie odstępował mnie na krok, żeby złapać bucha z elektryka.
Poznałem też Kasię, syna miała pelnoletniego. Zapraszała mnie do swojego łóżka, leżymy blisko i oglądamy filma na laptopie.
Fajnie się droczyliśmy, odgrywałem z nią scenki że się kochamy w kostiumach.
Liczyłem na łodzika, ale nie wystartowałem z propozycją.
Inne to wywloki, oprócz jednej modeleczki z ryja i figury.
Sztuczna, wgapiona w telefon nonstop.
Robiłem podchody do prawie każdej, ta sztuczna nerwowa do mnie.
Tylko Anastazja z Ukrainy mnie podniecała seksualnie i Kasia.
Sala modelarska, był najprzyjemniejszym pokojem. Godzina dziennie, sam się uprzywilejowalem do sterowania radia poprzez pilot. Sam pośród 6dziewczyn. Głównie tam leżałem na kanapie i oglądałem ilustracje. Bo, zdolności artystycznych nie przejawiam.
Staremu nie wybaczę, bo psychoza dopiero nabierała tempa, a ten wzywa patrol. Bo o 23, nie mozna wydostac sie z domu na spacer? Pierdolnięci.
Groziło mi rok więzienia za rzekomą nietykalność na rodzicach.
Pojechałem pierw do Łodzi na 6tygodni.
Nie dość źe spałem z dwoma zgredami, to jeden był totalnym debilem, Dwóch z ulicy. Zajęcia po 6godzin i wypracowania do napisania. Nie dość, że wydoilem sertraline, co okazało się błędem.
Z zasypianiem trudności i najgłupszy debil w pokoju spośród 12osob.
Poddałem się na pierwszej pracy, opisz przebieg uzależnienia.
Nie miałem pomysłu jak zacząć, wyjebałem stamtąd po tygodniu.
Dostałem druga szanse i ukończyłem terapię 6tugodniową. Zajecia po dwie godziny, albo trzy. Pokoj 5osobowy, a w nim przemadrzaly stolarz, po studiach inż. z wlasna firmom. Ktory w amoku przejebal 2mln zlotych na alkohol, byl bliski upadlosci. Partner z pracy z ktorym.dzielil udzialy po 50procent. Rozpijal go i wpuszczał w maliny, ten inzynierek naiwniak lekki, wkoncu mu podpierdolil swoje udzialy, takie skurwynstwo. W puszce za mój paragraf byłbym dojezdzany. Za pobicia rodzinne, jestes range niżej od pedofila.


Obchodzę rocznicę na rowerq. Godziny pracy elastyczne, możesz nie kursować przez 21dni, bez pierdolonej monotoni, bez oglądania tych samych mord. Chuj w te składki zdrowotne itd. Zaprogramowani ludzie, wedlug tykającego zegarka, mechaniczne boty. Bierzesz kredyt i uczysz się tradingu na krypto, najprościej.
Trzeba było uczcić te kilka tysięcy kilometrów i rozwiezienie kilku ton jedzonka.
Zeszłego roku w sierpniu padł rekord, dotąd nie pobity.
800km, w około 95godzin.

Miłej niedzieli.
Ty lepiej zrób rozeznanie czy przypadkiem Mama Ci na nieświadomce ketaminy cichaczem do zupy nie dosypuje. Całkiem serio mówię ;)
  • 37 / 4 / 0
04 sierpnia 2024mietowy3 pisze:

O kurwa, ale ściana tekstu. Na czym to pisałeś? Czy jesteś schizofrenikiem?
Dla ścisłości jestem narkomanem.
Pisałem pod wpływem, jest ciekawiej.
Trochę rozchwianym, poprostu utraciłem szczęście bycia trzeźwym. Ludzie mnie róznie opiniują i diagnozują. Mogą mnie okreslać dobrowolnie, operować przymiotnikami i hejtowac, wbijam w tych internautów brzeszczot, wbijam w wielu ludzi brzeszczot. Wbijam gwozdzie do trumien chinom, rosjanom. Wbijam gwozdzie w arabow, afrykanom, zydom, niemcom. Nabijam na grabki anglikow. Jestem altruistom. Inne zycia stawiam na rowni jaako neutralni, tak sie zlozylo, ze dzielimy wspolnie, najciekawszy i najszybszy rozwoj teechnologiczny.
Wracajac do mnie, muszę się modulować, ponieważ życie na trzeźwo mnie odrealnia xD
Przekalibrowalem dawniej swój umysł.
Po części ze swojej winy, bo poszedłem na domówkę i zostałem udaremniony.
Posypane kreski, nie miały woni mefedronu. Po namyślę i uplywie lat, pewien bezbożnik uraczyl mnie preparatem. Nie miał on znamion katynonu. Brak woni katynonu, brak szczypania. Poszlaki wskazują że przedawkowałem trazodon, albo trazodon zbełtany z czymś. Nie wiem, kto ponosi winę większą. Czy moja zachłanność, czy umyślne zatrucie. Obawiam się, że gospodarz, jest współwinny. Otrul mnie otępiaczem, wyszedłem zawieszony, przeprogramowany..
Skorygował moją psychikę, doznałem poplątania zmysłów. Złapałem wtedy zawiechę, utraciłem radość z życia, minęły 4lata i pół. Wypłaszczyl moją osobowość, czuję się skrzywdzony.
Ponosi on odpowiedzialność za udział w procederze, podsunal talerz pod nos, ktory mnie uszczerbil, skomponował.
Wyrównam z nim rachunki.
Jako jedyny czlowiek na swiecie, zasłużył na porwanie. Bo majstrował w moim najczulszym organie, odrąbał pozytywne myślenie i tak dalej.
W nieokreślonym czasie, stanie się osobą zaginioną. Niestety, jest winowajcom w jakimś ułamku.
Moje odczyty wskazują, że przyczynię się, do jego przepadnięcia, czytaj uprowadzenia. Wiadomo o co biega.
Wymierzę sprawiedliwość, na którą zasłużył. Trudno, zniekształcił mój najwrażliwszy narząd.
Dzień sądu jest nieukniony, chociaż nie nadrzędny. Nie mam czasowych ram.
Plan nie sprecyzowany, wykreowany.
Nie zamierzony, zmyślony.
Nie doszacowany, nie mogę być schwytany.
Skurwielek przepadnie, odegram się bezgranicznie ostrzej. Wiadomo, namącił i muszę żyć zmącony. Takie kurestwo jest niewybaczalne. Ułaskawienie zależy od tego, czy relokował się gdzie indziej.
Wtedy nie będę go namierzał.
Może mu się przyfarcić, jeśli się przeprowadzi, inaczej będzie odwet, najsurowszy. Dojdą nowe wrażenia do klasera, ciekawe jak smakują.
Bezrefleksyjnie? Bezuczuciowo?
Dla kurestwa co podsuwa truciznę.
Plądrując dożywotnio osobowość.
Los przesądzony, nie podlega apelacji.
Brak sumienia dla fagasa bezwglednego umyslnego skazanego.
  • 2101 / 356 / 0
@GTB488 co sobie zatem ćpasz?

Co do tematu - mój ulubiony narkotyk to trawka narkotyczna i benzodiazepiny.
  • 721 / 105 / 0
5 meo DMT

not close, leczniczo-psychodeliczny power jaki ma ta cząsteczka, unikatowa rzecz
pies zjadł mi chleb, pierdolnę sobie w łeb
  • 1164 / 289 / 12
nie było w ankiecie ketaminy więc zaznaczyłem kwacha… chociaż nie ukrywam, że miałem wątpliwości przy wyborze pomiędzy nim a grzybkami (ostatecznie zadecydowało jednak to, że przy bad tripie te drugie mocniej mnie przeorały) %-D
Uwaga! Użytkownik neurotoXXXsick jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 41 / 23 / 0
oksykodon. Odkąd go spróbowałem już nic innego nie smakuje tak jak dawniej.
  • 15 / 8 / 0
Zdecydowanie DXM, mega ciekawa w działaniu, rozwijająca duchowo i mentalnie i resetująca umysł substancja, a do tego ten wspaniały afterglow na drugi dzień. :D
  • 157 / 46 / 0
morfina i długo długo nic.
ODPOWIEDZ
Posty: 570 • Strona 56 z 57
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
[img]
Czy lekarstwem na samotność, niepewność lub lęk mogą być psychodeliki?

Newsy
[img]
Pojawił się postulat wprowadzenia ceny minimalnej za alkohol. Rząd pracuje nad nowymi rozwiązaniami

Ostatnia afera z alkotubkami może mieć znacznie poważniejsze skutki niż wycofanie feralnego produktu ze sklepów. Okazuje się bowiem, że rząd rozważa wprowadzenie ceny minimalnej za alkohol. Taką informację przekazał na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny.

[img]
Przedawkowania leków i narkotyków. Szkocja „europejskim liderem” liczby zgonów

Szkoci mają spore powody do obaw. Ogłoszona trzy lata temu „krajowa misja” walki z nadużywaniem narkotyków i zmniejszenia wskaźnika śmiertelności z powodu przedawkowania nie przyniosła pożądanych rezultatów.

[img]
Palenie fajki wodnej wcale nie jest nieszkodliwe

Fajki wodne zyskują coraz większą popularność, szczególnie wśród młodych osób. Wiąże się to z powszechnym przekonaniem, że palenie sziszy jest nieszkodliwe dla zdrowia. Nic bardziej mylnego!