Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 3530 • Strona 347 z 353
  • 54 / 9 / 0
Po miksie mefki z grzybami z kolegą czailiśmy się 2 h w krzakach bo myśleliśmy że to pały a to światełko ozdobne było;)
  • 363 / 108 / 0
A kładzie kieliszek na wagę i wsypuje kryształ by odmierzyć gieta.
A: Patrzcie to się nazywa oko ćpuna idealnie 1,00g.
B: Ale ty wiesz ,że do tego kieliszka jest coś nalane ?
*5 min później*
A: No jakim trzeba być debilem , żeby użyć jedynego mokrego kieliszka z całego zestawu.
"Life pain always sexy"
  • 6 / 2 / 0
W czasach, kiedy był ze mnie większy alkoholik niż stimiarz, przez przypadek wypiłem 0.5l wódki na głodnego (w małpeczkach, które mi schodzą na raz, więc gadając z ludźmi straciłem rachubę ile faktycznie wypiłem) podczas juwenaliów. Dopiero po ostatniej doszło do mnie, ile ja wypiłem alkoholu. Ostatnie co pamiętam, to tłumaczenie wszystkiego mojemu koledze i poproszenie go, aby mnie pilnował. Obudziłem się zarzygany na klatce schodowej swojego bloku, pod drzwiami od mojego mieszkania. Byłem najwyraźniej zbyt pijany, aby sobie odkluczyć drzwi. Cały się lepiłem od czegoś jasno niebieskiego, pachnącego owocami, a do tego wszędzie miałem przyklejony piach. Otworzyłem chatę, posprzątałem klatkę jak umiałem (nadal byłem mocno pijany), wziąłem prysznic i poszedłem spać. Kiedy się obudziłem, zdałem sobie sprawę, że ekran mojego telefonu nie reaguje na dotyk. Już wtedy wiedziałem, że musiało być grubo za grubo. Szybko sprawdziłem wiadomości na pc i okazało się, że kiedy już straciłem kontakt z rzeczywistością, mieszkańcy akademika, pod którym balowaliśmy wystawili taki mały basenik dziecięcy i wypełnili go galaretką. Miały tam się odbywać zapasy w kąpielówkach. Ja wpieprzyłem się tam we wszystkich ciuchach, z telefonem, portfelem i kluczami. Co ciekawe, według relacji świadków i nagrań, które udało mi się z tamtej nocy zdobyć, wygrałem bójkę 1 na 5, pomimo iż kompletnie nie wiedziałem co się dzieje. Mój kumpel musiał mnie wyprowadzić z tego basenu ze względu na to, że stałem tam praktycznie nieruchomo i nikt już nawet nie chciał się bić. Następnie wysłał mnie samego do domu, abym się ogarnął (mieszkałem niedaleko z tamtąd, ale i tak, przyznacie że zajebiście się mną zaopiekował %-D). Pewnie się gdzieś wywróciłem podczas drogi do domu i stąd to oblepienie piachem. Najlepsze jest to, że byłem przekonany o tym, iż moja reputacja na uczelni będzie zerowa, przez to co odwaliłem, a jakimś cudem rozeszło się po kościach i nigdzie nie słyszę, aby ktokolwiek rozpowiadał tę historię. Do dziś odczuwam z tego powodu niezmierną ulgę i tak, kac był zabójczy. Po żadnych substancjach nie odwaliło mi nigdy tak, jak po alkoholu, nie wiem jakim cudem to jest legalne %-D
  • 49 / 7 / 0
16 listopada 2023tosieniedzieje pisze:
Apropo srania. Kiedyś wracałem rano od kumpla po alkoholowej posiadowce. Kupiłem sobie w sklepie cwiare na klina i sok z kiszonej kapusty, na regenerację. Po wypiciu tej mieszanki tak mnie zaczęło skręcać, ze mi prawie brzuch rozpierdolilo. Potem poszło nizej, stwierdziłem ze tego nie wytrzymam. Akurat byłem kurwa w samym centrum, wszystkie bramy zamknięte, zero jakiejkolwiek opcji, pełne otoczenie betonem. Zdjąłem spodnie na bezczela i wypierdolilem na cały chodnik. Wokół normalnie życie się toczy, była chyba niedziela. Był taki wybuch, ze obsralem całe nogawki. Założyłem spodnie, ale naszła kolejna fala, jeszcze mocniejsza. Miałem już wyjebane, a wokół zaczęło się robić gęsto. Zesralem się centralnie w spodnie i zacząłem kurwa biec do mieszkania... Wstyd jak chuj. Nie łączcie wódy z sokiem z kapusty
przepijałem sokiem z ogórków kiszonych
  • 308 / 155 / 0
12 kwietnia 2024SerioSergio pisze:
Jak jesteśmy w temacie walenia konia w krzakach...
Kiedyś po ketonach szedłem do ziomka i zrobiłem stopa na zwalenie konia w krzakach,jakby ktoś szedł to niby sikam.Po iluś minutach patrze,a tam twarz w oknie,ale nie wiem czy to schiza czy serio ktoś był tego świadkiem.Nie spuściłem się w krzaczkach ostatecznie więc natura nie jest matką.
czyli to cos normalnego bo mam znajomego co od roku jakos zaczal jesc te ketony a od miesiaca dwoch zaczal walic konia na tym.
W oknie zamiast rolety albo jakiejs zaslony ma karton ktorym na noc se zaslania okno ale jest za krotki i jakos 10cm okna jest odsloniete gdzie chuj z tym bo jak cos zobaczyc przez to.
Ostatnio jak bylem u niego zamontowal sobie kamere w pokoju wlasnie tam gdzie sie karton konczy bo jak walil konia to przez cala noc widzial jakies twarze co mu zagladaja do pokoju ale sie wkrecil tak ze nie mogl wstac ogarnac i lecial do konca z widownia %-D
#BLACKLIVESMATTERS #CZARNA SIŁA #CZARNA DUMA #LGBT
  • 251 / 30 / 0
Mój kolega obchodził 17 (też wtedy tyle mialem). Imprezka wszystko spoko wódeczka a jak to po wódeczce robimy się głośniejsi. W mieszkaniu było z 7 osób. Sąsiad pierdolony konfident (żeby nie było jakoś głośno nie było). Wyszedłem wysikać się na balkon (patrer i na krzesełko centrum miasta xd) bo kibel był okupowany przez zgonującego. Widzę niebieskie światełko szybko skończyłem i wyskoczyłem przez balkon. Chwilę podbiegłem pod górkę i oczywiście lodówa. Poinformowałem towarzystwo nagle zgonujący ożył i spierdoił pierwszy xd. Ja i ziomek flaszki chowamy, lufki wypierdalamy przez balkon i skaczemy przez balkon ja ziomek i moja ex (zgonujavy już był daleko). Asekurowałem akcje ziomek łaska uciekli też chciałem, ale zaczal gonić, to się zatrzymałem i wróciłem do kaltki. Klatka się zamknęła a psy szczękały z cwelsiadem. Wbiegłem szybko na górę zacząłem pukać, krzyczę, że ja. Ziomek otworzył szybko zamknęliśmy drzwi. Mówię nie otwieraj najwyżej mandat ci dojebią. Był roztrzęsiony (nie dziwię się). Zaczęły pukać mendy i chciałem uciekać przez balkon, ale pomyślałem, śe nic mi nie grozi mimo kuratora na bani. Nie chciałem zostawiać przyciela więc ukryłem się w szafie. Wchodzą zaczynają z nim rozmawiać, chata wynajęta rodzice musieli jechać 40min z innego miasta odebrać ziomka eh. Siedzę w szafie pies 2 rasy z latarka tam chodził, ale się udało, że nie patrzył po szafach haha, ale strach był jak wchodził tam 2 razy z latarą. Zaczynało mi brakować powietrza lekko uchyliłem naszczescie już nie wchodził. Znaleźli lufki pod balkonem i pytali czy jarał powiedział że nie wtedy jeden powiedział że mogą wziąść narkotester, ziomuś powiedział, że nie i chuj. Wtedy pałas po coś wyszedł do radioli, ale potem się okazało, że nie narkotest. Zaczęli wypytywać o znajomych, ale ziomek sztywniutko nic nie powiedział, szacuneczek I.
Ostatnio byłem w aptece po thio i typiarq powiedziała, że nie sprzeda bo za często przychodzę oczywiście powiedziałem, że jak sprzedaje sorete to wszystko git, uśmiechnąłem się i wyszedłem. Wróciłem 2 dni później do tej samej po 90 tabs trama 2 paki rolek i thio i się uśmiechałem :)
  • 3028 / 833 / 5
Kurwa co mi się przypomniało %-D

Koło dekady temu się porobiłem MDMA ze znajomymi. Babka już pięćdziesiątki dobijała, on do czterdziestki jakoś.
Gościu się przegrzewać zaczął i poszedł polewać się wodą pod prysznicem, a my zostaliśmy.
Gadka się kleiła, zwłaszcza że ojebaliśmy sporo dobrego MDMA. Byliśmy niemożliwie wręcz zrobieni. Nie wiem ile czasu minęło i ona do mnie:
"Ty, o czym ty gadasz?"
Okazało się, że przez cały czas rozmawialiśmy o dwóch kompletnie różnych rzeczach ale byliśmy tacy naćpani, że nie ogarnialiśmy.

%-D
%-D
%-D
Poor kids are just as bright and talented as white kids.
  • 3408 / 562 / 1
Ja cię, ale śmieszne.... Nie nie złapać tchu, całe towarzystwo razem ze mną boki zrywa..!
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 3232 / 612 / 0
Takie uroki humoru sytuacyjnego.
JEŚLI 1000 RAZY COŚ CI NIE WYSZŁO,
NAUCZYŁEŚ SIĘ 1000 SPOSOBÓW JAK TEGO NIE ROBIĆ
  • 3232 / 612 / 0
Przypomniało mi się jak znajomemu który kiedyś był fanem metamfetaminy, nie wiem jak teraz, ale po przejściach typu odwyki i jazdy z rodzicami miałem coś przekazać od kogoś, i zadzwoniłem domofonem że przyniosłem koledze coś, wchodzę i jego matce mówię że przyniosłem......................pompkę........do roweru, myślałem że zabije mnie wzrokiem, no ale wzięła i do widzenia.
JEŚLI 1000 RAZY COŚ CI NIE WYSZŁO,
NAUCZYŁEŚ SIĘ 1000 SPOSOBÓW JAK TEGO NIE ROBIĆ
ODPOWIEDZ
Posty: 3530 • Strona 347 z 353
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
[img]
Andrzej Urbanowicz, dla dobra sztuki, zgodził się być królikiem do testowania LSD

Newsy
[img]
Wielkie wieści dla inwestorów w konopie! Czy legalizacja w USA jest nieuchronna?

W szybko rozwijającym się świecie konopi liderzy przemysłu kanadyjskiego odczuwają ból niespełnionych oczekiwań. Cztery lata po tym, jak Kanada przyjęła legalizację rekreacyjnej marihuany, firmy takie jak Tilray Brands zmieniają strategie w obliczu zmieniających się fortun.

[img]
Tajemnicza torba w lesie. W środku było blisko 700 gramów narkotyków

Blisko 700 gramów narkotyków było w torbie, zauważonej nieopodal leśnej drogi, przez strażników miejskich. Funkcjonariusze ujęli też i przekazali policji mężczyznę, który krążył wokół podrzuconej w lesie kontrabandy.

[img]
Aptekarka sprzedawała we Wrocławiu leki na kilogramy. W taki sposób produkowano z nich narkotyki

Emerytowana farmaceutka przez 5 lat sprzedawała we Wrocławiu i dwóch innych miejscowościach leki na zapalenie błony śluzowej nosa producentom narkotyków. Ze sprzedanych w nadmiarze tabletek można było pozyskać ponad... 216 kilogramów pseudoefedryny – substancji, z której wytwarza się metamfetaminę.