Dział poświęcony najprostszym pochodnym amfetaminy, oraz niej samej. To grupa stymulantów - oddziałują na układ katecholaminowy.
Więcej informacji: Amfetaminy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 247 • Strona 24 z 25
  • 13 / 2 / 0
Czesc, mam pewien problem z którym wiem ze hyperrealowicze powinni mi pomoc. Przez pare lat brałem meth czasem w tygodniowych ciagach, czasem raz na miesiąc a czasem raz na tydzien. Od jakiegoś czasu jej nie brałem myśle ze 1.5 miesiąca z haczykiem.

Obecnie jestem za granica i mój diler ma cos co nazywa speedem czyli feta. Czasem jest w grudkach i klei sie do karty a jak sie przyciśnie karta to sie najzwyczajniej w świecie płaszczy a czasem jest tez w małych grudkach ale takich które sie już bardzo łatwo krusza (jak proszek do prania). Pachnie to troszkę bardziej chemicznym proszkiem do prania, czasem był pachnący bardzo lekko szczurami albo moczem ich. Co do działania w nosie czuć zapach takiego proszku z 2 min po wciągnięciu, boli przy wciąganiu mocno, po wciągnięciu ja tak mam reszta z biorących znajomych raczej nie ale cały calewam sie momentalnie potem i lecą mi łzy z oczu i przechodzą mi przez całe ciało ciarki.

Jednakże nie czuje tego co opisywali tu niektórzy hrealowicze, a mianowicie nie wystrzela mnie to tak ze nie wiem co z sobą zrobic, jestem pobudzony mniej od meth ale działanie wyglada właśnie bardzo podobnie, srednia chęć do rozmowy,ewidentnie czuć nawet przy leżeniu serce, brak apetytu a przy upale jest mi albo chłodno albo normalnie gdzie bez tego towaru jest mi goraco w chuj. Nie chce mi sie po tym latać, raczej posiedziec z kumplami i jarac szlug za szlugiem.

Bardzo mi to przypomina działanie meth poniewaz mnie nie rozsądza od środka a zwyczajnie pobudza. Różni sie to od meth tyle ze jakbym sie uparł to po paru godzinach dam radę zasnąć, ale rano i tak czuć troche zjazd. Możecie mi hyperrealowicze powiedzieć czy to co nazywa gość speedem jest nim rzeczywiscie? Może mnie to nie wypierdala z papci dlatego ze to nie moja pierwsza styczność z tego typu substancjami, warto dodac ze meth tez paliłem a po tym speedzie po większej ilości leżąc w lozku przez całe ciało co jakiś czas przechodzą ciarki jakby było na minusie.


Aaa zapomniałem dodac o zaciskaniu dłoni i wykrzywianiu palców, wkurwialo mnie to przy meth i przy tym spidzie tez mnie to wkurwia :listen:

Dodano akapity -- 909
  • 312 / 12 / 0
Dlugo sie zastanawialem jak sprawdza sie amfetamina przy metamfetaminie I czy jest I jak bardzo podobna. Czy meta to tak jak duza dawka amfy, gdzie masz swoj headspace cos jak po mefedronie I jestes w chuj nastymulowany I odciety of swiata? Czy jest to raczej czysta faza? I jak wyglada euphoria po mecie, cos jak amfetamina czy ma ta "slodkosc" jak kokaina? Euforia po fecie jest bardziej pusta, a po koksie czuc, ze o to wlasnie w tym chodzi.

Dzieki za odpowiedzi
moor1992
  • 365 / 2 / 0
Kokainowy rodzaj czystości euforii jest jedyny w swoim rodzaju. Po meth czuje się chemiczność tego stanu. Profil działania jest inny niż nawet dłużej ilości fety która to nie dokłada wiele do euforii za to zwiększa rozstrzęsienie. Przy meth jest ten rodzaj zadowolenia samego z siebie bez żadnego powodu jak przy koce u mnie zwykła feta go nie daje.
  • 30 / 2 / 0
Hej. Na początku zaznaczę, że moja wiedza i doświadczenie są niewielkie, więc proszę o wyrozumiałość :). Siedziałam nawciągana speedem i czytalam różne wątki i zaczęłam się zastanawiać - co ja właściwie biorę? Mieszkam na wyspach i czasem spożywam amfetaminę, którą po angielsku nazywam speedem, natomiast rozmawiałam z koleżanką o speedzie właśnie i troche nam sie rozbiegają doświadczenia, a wydaje mi się ze metamfetaminę też nazywa się speed, prawda?

Substancja którą dostaje jest biała, lepka, jakby mokra, plastyczna, i przez pierwsze 2-3 dni śmierdzi (nie wiem czym, ale nieprzyjemnie i ostro), kiedy jest mokra niemiłosiernie piecze w nos i obrzydliwie spływa do gardła, a kiedy wyschnie (samoistnie w zamkniętym woreczku) to mam wrażenie że ciut ubożeje na mocy (ale może tylko mi sie wydaje), nie szczypie juz tak bardzo, ale wciąż jest wyczuwalna w nosie i gardle, a koleżanka mówi że speed im mokrzejszy tym lepszy i że ona nigdy speedu nie wciągała, tylko formowała kuleczki z tej mokrej masy i połykała, a kiedy pokazałam jej taki już okołotygodniowy suchy proszek/grudki to powiedziała, że nigdy nie widziała, żeby speed tak wyglądał i był praktycznie bezwonny.


Niestety nie miałam okazji pokazać jej "świeżego" towaru. No i może ktoś rozjaśni co się stało - czy my rozmawiamy o tej samej substancji czy o dwóch innych, tylko nazywamy je tak samo? :)

Dodano akapity -- 909
  • 17 / / 0
metamfetamina jest o wiele mocniejsza do tego zawsze możesz mieć pewność ze masz metke. Wiadomo jak to jest z nielegalnymi labolatoriami. I metka jest o wiele potęzniejsza , intensywniejsza wpływa też na agresywność. Fajnie się czuje po tym. Potrzebuje więcej tego.
  • 3 / 1 / 0
Przerabiem to to na początku fajnie potem upadek na dno A organizm wyniszczony dosłownie pare razy wziąłem dla symulacji i fajnie sila 120% ogólnie wszystko na plus parę dobrych godzin A potem zejście katastrofalne zabawa nie warta ryzyka
  • 106 / 11 / 0
14 października 2017samichan pisze:
No i może ktoś rozjaśni co się stało - czy my rozmawiamy o tej samej substancji czy o dwóch innych, tylko nazywamy je tak samo? :)

Obydwie nie mówicie o metamfetaminie tylko o zwykłej amfetaminie. Nigdy metamfetamina w postaci jakiego proszku, grudek zreszta metamfetaminajest dużo droższa od metamfetaminy.
  • 11 / 1 / 0
A tez dołożę swoje 3 grosze ;)
U mnie jako pierwsza pojawiła się metamfetamina, mieszkałem wtedy w Polsce na Dolnym Śląsku, dosłownie 10km od granicy z Czechami. W tych rejonach o „Pikolca” (czyt. metamfetamina) jest naprawdę łatwo, myśle ze nawet dla kogoś przyjezdnego poszukiwanie nie trwałoby dłużej niż 1 godz. W mojej sytuacji już po tych 2-3 pierwszych kontaktach z metą, przy następnej okazji nie mogłem sobie odmówić tej przyjemności. Z czasem zmieniło się to tak, ze zacząłem sam tworzyć te „okazje” i tak zanim się obejrzałem minął rok kiedy brałem praktycznie dzień w dzień..

Pisze to żeby zobrazować jak silnie meta uzależnia, ogromny wpływ na to ma oczywiscie stan w jakim jest sie po zażyciu, pamietam ze te początki to było coś pięknego. Idealne pobudzenie fizyczne bo nie było jakos super mocne, ale takie ze na wszystko jest siła i energia. Co do psychicznego kopa to wg. mnie feta nie ma podjazdu żadnego :D Nagle na wszystko co chcesz robić patrzysz inaczej, wszystko wydaje się być dziecinnie proste i ciekawe. Rozmowa z chłopakiem/dziewczyna, sprzątanie, zakupy, egazamin czy cokolwiek innego to bułka z masłem. Funkcjonuje się na wyższych obrotach, ale jest ta „jasność umysłu” i możliwość ze tak to ujmę „zdrowego myślenia”.

Człowiek chodzi cały w skowronkach, uśmiechnięty i radosny(nie u każdego, ważny jest charakter i nastawienie). Przy dłuższym zażywaniu wiadomo, tolerancja wzrasta, potrzeba więcej by uzyskać efekty z paczatkow. Do tego dochodzą te okropne zjazdy, nierzadko psychozy przy np. ciągu 2-3 dób bez snu. Z czasem dochodzą do tego zmiany w wyglądzie, gwałtowna utrata wagi, często zaczynaja wyskakiwać nam na ciele różne chrosty, pryszcze itp. Nie będąc „pod wpływem” nie ma się na nic ochoty, dosłownie na nic, nawet żeby rano podnieść się z lozka.. Brak chęci do życia, szczególnie na zjazdach.. Zaczyna się błędne koło.. To tak w skrócie, lecimy dalej

Pospolita „feta” „speed” itd. amfetamina

Na fetę trafiłem po wyjeździe do Niemiec(przy mecie, w Polsce klasyczna feta miała małe szanse dlatego wcześniej nie miałem styczności( może 2-3 razy)
Jesli chodzi o pobudzenie fizyczne to moim zdaniem, w zależności od czystości sortu ale jest trochę za mocne, w sensie dużo ciężej jest je kontrolować.. Psychicznie jest tak, ze mi to ciężko opisać.. Pobudzenie jest owszem, ale przynajmniej u mnie to było po prostu bardzo chaotyczne, ogrom myśli w głowie na raz, taki lekki mętlik.. Brakuje wlasnie tej jasności w głowie. Według mnie meta i amfetamina niszczą nasz wygląd zewnętrzny podobnie, może meta troszke mocnej, ale głównie to zależy jak się człowiek prowadzi, czy dbamy o siebie, jak się odżywiamy, czy zażywany jakies witaminki itp... Z kolei meta dużo bardziej winiszcza nas tam w środku, co przekłada się na większe konsekwencje przy długim zażywaniu w przyszlosci.

Przy zażywaniu mety byłem w stanie poleciec 3 doby dosc i dobrze przy tym funkcjonować co z amfa było praktycznie niemożliwe.. feta dużo bardziej, szybciej „męczy organizm” i po 2 nocce jest się takim cieniem człowieka i bez jakiegoś normalnego myślenia. Taka ogólna pustka :D Na koniec moge dodać jeszcze, ze w moim przypadku przy zażywaniu meth wystąpiło silne uzależnienie, nie dało się bez tego.. Z kolei przy fecie nie miałem tego uczucia, ze muszę coś zażyć bo nie wytrzymam czy muszę coś walnąc żeby wyjść z domu ;)

Trochę się rozpisałem, chociaż to i tak tylko to co ważniejsze do głowy wpadło na szybko.
Miłej czytania :)

Dodano akapity -- 909
  • 47 / 8 / 0
02 marca 2018ZibiZibi pisze:
14 października 2017samichan pisze:
No i może ktoś rozjaśni co się stało - czy my rozmawiamy o tej samej substancji czy o dwóch innych, tylko nazywamy je tak samo? :)

Obydwie nie mówicie o metamfetaminie tylko o zwykłej amfetaminie. Nigdy metamfetamina w postaci jakiego proszku, grudek zreszta metamfetaminajest dużo droższa od metamfetaminy.
zapewniam Cię kolego , że piko pod postacią grudy istnieje :)
:gun: Kopne w szyje to zabije
  • 106 / 11 / 0
16 listopada 2018ampha-robot pisze:
02 marca 2018ZibiZibi pisze:
14 października 2017samichan pisze:
No i może ktoś rozjaśni co się stało - czy my rozmawiamy o tej samej substancji czy o dwóch innych, tylko nazywamy je tak samo? :)

Obydwie nie mówicie o metamfetaminie tylko o zwykłej amfetaminie. Nigdy metamfetamina w postaci jakiego proszku, grudek zreszta metamfetaminajest dużo droższa od metamfetaminy.
zapewniam Cię kolego , że piko pod postacią grudy istnieje :)
No mozliwe, ja ani razu przez 6 lat mojej przygody z piko nie spotkalem sie z grudami tylko zawsze byl lod ale nie bede mowil ze nie ma bo nie wiem. Ale tak czy siak oni nie pisali o piko
ODPOWIEDZ
Posty: 247 • Strona 24 z 25
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.