Wpisz w wyszukiwarce "scr nie żyje", masz ze dwie strony odnośników od różnych osób.

Zawsze zostaje jakaś nadzieja, po przerwie, na sporadyczne-umiarkowane ćpanie i jest taki schemat myślenia: " a może tym razem nie zrobię ciągu?, na pewno nie..", lub "będę ćpał w wolnej chwili, umilę sobie dzień/cokolwiek bez konsekwencji, ingerencji w resztę życia" itp..
Zawsze kończyło się to coraz gorzej. Jednak wierzy się, że taka racjonalizacja nie jest zła, bo "przecież teraz już zmądrzałem". Nie wiem, czy można nauczyć się ćpać swój ulubiony narkotyk, czy to możliwe bez rozjebania wszystkiego, co ma jakąkolwiek wartość.
Skoro "koślawe myślenie", to staram się motywować, że przecież pod wpływem zajebałem tak wiele spraw, że dopuścić do takiego obrotu spraw już nie mogę.
Jestem ciekawy, czy tym razem się uda - już nie chodzi o to, że chce ćpać jak wcześniej, lecz o to, że CHYBA tym razem udało mi się więcej zrozumieć niż wcześniej - ćpanie, to marnotrastwo możliwości, byłem głupi (tere-fere, mądralo...), lecz abstynentem zostać nie chcę. Jednak liczy się na jakiś kompromis - brak ciągów, okazjonalne użycie. Zapewne, jednak, nie warto dawać kolejnej szansy dragom, tylko dać ją sobie, jeśli ma się gówno w głowie... ile to już zmarnowanych szans było?
Może wyklaruje się to z czasem, czy moża liczyć na sporadyczne ćpanie, czy nie; gówniarz dorośnie, tylko jakim kosztem i z jakim efektem? Jestem starym oszustem... liczę na niemożliwe.
[czy wypłata to przekleństwo?] :scared:

W moim przypadku ćpanie to konsekwencja niskiej samooceny, depresji i wrodzonych skłonności do masochizmu, stąd igły. Jak nie ćpam to chleję i vice versa.

To wątek o zgonach, więc jak nie zamierzacie zdechnąć od tego użalania się nad sobą, to wypad. ;-)

Blu mam pytanie, ile lat brales, ile jestes czysty i czy jeszcze po takim czasie masz chwile slabosci?
I czy miales to co się nazywa się 'euforią z odbicia'? Bo wydaje mi sie, ze po wyrwaniu z cpunskiego marazmu kop do zycia musi byc niesamowity.

Wolał bym się przekręcić leżąc w slamsach biedoty niż scr (moderator) na forum dla ćpunów. Był królikiem doświadczalnym rcków to wszystko dla mnie znaczy. Jestem ciekawy czy jako już wiekowy user napierdalanie wszystkiego co możliwe powiedział sobie na końcu "że było warto, jeszcze raz bym to zrobił" Ta MXE t0 ładnie móżdrzek zorała

Sądząc po składni, z twoim 'móżdrzkiem' też nie najlepiej.
Dokładnie nie wiadomo ale można się domyślić, że to przez ogólne przetyranie organizmu und walenie rcków w dziwnych miksach. Ostatnio testował MDPHP i O-PCE, pod koniec brał Efylon, szukał MDPV...

Skoro już jesteśmy przy tak dramatycznym temacie



nie no na serio

Darzę tę piosenkę jakimś ogromnym uczuciem. Dzielnicowy (znałem tylko z widzenia z forum jako kogoś z wiedzą i myślałem że jest tak samo ogarnięty jak scr) przed śmiercią miał tę piosenkę zapisaną jako ostatnią przesłuchaną na lastfm

https://www.youtube.com/watch?v=dWXsYkt5VIw Perfect-Zamykam oczy

I tutaj wychodzi głupota ćpuna, wiedziałem że prawdopodobnie przedawkował miks benzo+opiatów, a pomimo tego i tak następnego dnia z tym na słuchawkach zapierdalałem przez zaśnieżone pola do pieprzonej apteki.

Piękna piosenka. Myślisz inaczej weź się pierdol

Ogolnie to smutny watek, ale od alko o fajek ludzie tez umieraja.
Ja nie liczac benzo ktore oficjalnie skonczylam brac garsciami nalogowo cpie rzadko i sportowo, teraz akurat jakies stimy w malych ilosciach z pewnych zrodel wiec ryzyko sadze ze sie zmniejsza.
I staram sie dazyc zeby w zyciu cos osiagnac, chyba najtragiczniejsza i najsmutniejsza rzecza jest zacpanie sie.

Skończcie lamentować, typ był świadomym zagrożeń królikiem doświadczalnym. W ogóle nie wiem czy wiecie, ale nasz kraj jest w ścisłej czołówce jeśli chodzi o ćpanie RC. W wysoko rozwiniętych krajach nadal króluje klasyka, koks, meth, heroina, MDMA, zioło, xanax, valium i LSD. Czasami jakiś jeden rc przebije się do szerszej publiki jak MDPV czy apvp w USA, ale to rzadkość. A dlaczego? Bo dilerzy w tych krajach to profesjonaliści a nie gimby latające z klefedronem i maczankami,.
Są też niuanse lokalizacyjne, np. w USA bardzo popularny jest oksykodon, w Szwecji buprenorfina a w Estonii i Rosji fentanyl. We Francji morfina, Niemcy (a także Włochy, Holandia, Belgia, Szwajcaria) to heroina..... A u nas? Jest wszystko a ludzie szukają jakichś furanylfentanyli albo u1488 które są nie do końca zbadane przez toksykologów no i dzieje się jak się dzieje.

Ciekawe czemu akurat nasi rodacy tak lubują się w byciu królikami doświadczalnymi? Ktoś wyżej napisał, co ten scr miksował...efylon, mdphp, MDPV, o-pce... Wtf

SPÓJRZCIE SZCZURKI NA OBRAZEK PONIŻEJ.