xd

Powodzenia kolego, przez takie chwile nie warto ćpać

@sclero2014 Co do biodostępności to jest ona wyższa i na pewno nie wynosi ona 20%. Jest to około 30-40% przy okazjonalnym zażywaniu. Przy regularnym braniu majki p.o. wchłanialność rośnie nawet do 70%, czyli niewiele mniej niż oksykodon który ma jakieś 85%.

skąd takie informajce i ile trzeba brac, żeby mieć taką biodostępność?
dziwna ta morfina bo właśnie 1/4 turkusa robiło mnie zajebiście, błogostan i sedacja mega wysoko. wiadomo, bez jakiejs mega euforii, ale te 50mg majki p.o. robiło mnie lepiej niz 40mg oxy, również p.o. nie wiem jak to możliwe

@kofel no to napisałem ze 20-30 % niech bedzie ze na poziomie 30-40% ale regularne zażywanie P.O majki nie zwiększa jej biodostepnosci do tych 70% jak napisałeś biorę majke juz sporo miesięcy więc mogę się wypowiedzieć chociażby z własnego doświadczenia.. i gdyby była taka biodostepnosc jak piszesz czyli nawet 70% to nie musiałbym zwiększać dawki itp ..
@Jamedris co sądzisz o tym ? Jak regularnie się bierze to dostępność wzrasta do 70% ? Bo jestem ciekaw twojego zdania a wiem ze temat Majki bardzo dobrze znasz

@sclero2014 "[...] biodostępność wykazuje duże różnice osobnicze (20% - 75%). [...] - Ulotka MST Continus.
Nie bierzesz pod uwagi tolerancji. To normalne, że będziesz zwiększał dawkę. Regularne branie majki p.o zwiększa jej biodostępność i wiadomo to nie od dzisiaj. Nie zwiększa się ona tak szybko, żeby nagle ze 100mg zaczęło kopać Cię 80mg lub zatrzymać się tolerancja. Bądźmy poważni.
Wiesz, ja jednak zaufam naukowcom, lekarzom niż Twojej organoleptycznej, zapewne nie do końca obiektywnej opinii.

@kofel przytoczę tutaj słowa @badzingla z tematu opioidy-knajpa " No i to mogą się wydawać kosmiczne dawki, ale zobaczmy ile się wchłonie:
- z morfiny 900 mg (kurczę taka dawka to już dobra dawka kody, a tu o morfinę chodzi) - myślę, że max 30%, a bardziej w stronę dwudziestu, więc załóżmy, że 25% - czyli 225mg wchłonięte
- pół plastra fenta max, to tam jest chyba ok. 16mg na całym, więc wziąłeś 8mg z czego zostało przyjęte może 2mg
- petydyny nie napisałeś ile, no skoro w zastrzyku, to wszystko się wchłonęło, jednak patrząc na samą morfinę i fenta, to jest to może odpowiednik 3 MST 200mg podanych IV. Licząc dobowo "
Dalej uważasz że wiesz lepiej ? Ile czasu bierzesz opio ? Majke itp ?
Wiem co to znaczy tolerancja i że z czasem by był ten sam efekt dawkę trzeba zwiększyć.
To co w ulotce jest napisane to wiesz ... trzeba brać na poprawkę niekiedy .. ale ty wiesz i tak lepiej

Czyli jak rozumiem, jedyne słuszne podejście podczas ćpania, to: "O ja nieszczęsny, co ja robię ze swoim życiem! Niszczę siebie, zażywając opiaty! Och, jak ja mogę w ogóle spoglądać w lustro?" Czy to nie czasem to słynne: "Wypominanie ćpania, przez ćpuna, ćpunowi, na forum dla ćpunów"?
Skoro i tak już biorę opio, jestem uzależniony i nie potrafię tego rzucić, będąc jednocześnie w pełni świadomym wszelkich tego konsekwencji i mając porównanie, jak funkcjonuję na trzeźwo, to wolę przynajmniej czerpać z tego radość, niż być emo-narkomanem, który tylko zabija smutki i skręta.

Szalenie ciekawe, jak można osiągnąć biodostępność morfiny P.O. 75%. Bo wszyscy piszą o wchłanialności rzędu 20-30%, przecież gdyby biodostępność mogła wynosić 75% to nie polecanoby świeżakom oralnie takich dawek, jakie się teraz poleca do rekreacji. Wtedy nawet 60mg to już mogłoby być dużo za dużo, a zazwyczaj mówi się, że jeden "szarak" dojapnie to odpowiednik średniej fazy kodeinowej, typu 450-520mg, i to nawet bardzo optymistycznie zakładając wchłonięte 40%. No naprawdę, poproszę sposoby na taką biodostępność! Albo jeżeli nie, to chociaż jakieś naukowe papiery na to, że biodostępność rzędu oksykodonowej przy morfinie oralnej jest w ogóle możliwa, bo taka teza stoi w wyraźnej sprzeczności z moimi doświadczeniami i wiedzą.

@Wedrowiec51 Tak. Masz przepraszać cały świat za to, że ćpasz i jęczeć, jak to nie możesz rzucić, mimo że przecież tak strasznie się starasz Jeszcze rok albo dwa i cieszenie się z ćpania będzie zabronione prawnie ;)

Dostałem do lekarza opakowanie MST 30mg. Z czego z jednej strony się cieszę, ale z drugiej mam świadomość jak się to skończy. Wcześniej piłem tylko mak, ale niestety się skończył, kurwa gdyby nie to to nawet bym nie pomyślał o tym, żeby się przerzucić na majkę. Ale za bardzo kocham to ciepło, a jak nie mam maku to zostaje mi majka. kodeina nie wchodzi w grę, bo działa za krótko i tylko mam po tym wkurw. Tramalu i DHC nie lubię, mam w domu ich resztki od kilku miesięcy i nawet o nich myślę, po prostu nie czuje sie po nich dobrze. Do iniekcji majki nie jestem przekonany (módlcie się, oby tak zostało) mimo że ponad rok temu był incydent, mianowicie dwa razy wziąłem i.v., raz 20mg potem 40mg. Nie ukrywam było pięknie, ale skończyłem z tym po drugim razie, nie chciałem żeby weszło mi to w nawyk. Jaka dawka p.r na pierwszy raz? 60mg będzie git? (Tak wiem jak się wyczyścić przed zaaplikowniem). Mam niską tolerkę i ważę 55kg. Jeszcze dwa pytania, jak długo działa morfina (albo raczej jak krótko :D) podana p.o, p.r, oraz i.v? Czy można brać dorzutki? Jeśli tak to po jakim czasie miminum? Ponoć przy kodeinie dorzutki nie działają, nie wiem jak z majką.

No teraz to pojechałeś grubo. Jakieś badania na ten temat?

PS. Gdyby tak było, to żaden ćpun by na i.v. nie przechodził a kierował się w stronę "regularnego brania" i walił p.o. majkę która magicznie wchłonie się w 70%. Niestety tak nie jest. Wchłanialność nie rośnie magicznie. Wręcz na skutek zmniejszenia perystaltyki, zaburzenia resorpcji zwrotnej wody spada przy stałym braniu.