Ja bardziej wolę się naćpać w lato, wiosnę, bo wtedy ciepło na dworze i towar lepiej wchodzi. Zawsze w ciepłym towar lepiej się wchłania. W ciepłe dni jest fajnie, nie ma szkoły (jak jest lato, czyli wakacje ;)), można latać po mieście całą noc, wypić jakieś piwko, zapalić szluga, czy też pojeździć furą w zajebistym towarzystwie. A w zimę to zawsze się trochę posiedzi albo u kogoś w domu (ew. piwnica), albo trochę na dworze dopóki się zimno nie zrobi. Co lubię robić? hmm... jak siedzę w domu sam na sam z fetą w głowie to robię porządki (na komputerze) i walę gruchę czJa bardziej wolę się naćpać w lato, wiosnę, bo wtedy ciepło na dworze i towar lepiej wchodzi. Zawsze w ciepłym towar lepiej się wchłania. W ciepłe dni jest fajnie, nie ma szkoły (jak jest lato, czyli wakacje ;)), można latać po mieście całą noc, wypić jakieś piwko, zapalić szluga, czy też pojeździć furą w zajebistym towarzystwie. A w zimę to zawsze się trochę posiedzi albo u kogoś w domu (ew. piwnica), albo trochę na dworze dopóki się zimno nie zrobi. Co lubię robić? hmm... jak siedzę w domu sam na sam z fetą w głowie to robię porządki (na komputerze) i walę gruchę często też jakaś gierka (najlepiej jakieś wyścigi). No i tak to u mnie bywa. Ahh już się nie mogę doczekać lata i tych upojnych nocek :D

Lubię gdzieś wyjść, na jakąś domówkę, czy po prostu na spacer z koleżanką. Zwykle na trzeźwo nie mam na to ochoty i siły, dlatego lubię ten magiczny stan, kiedy przestaje się izolować.
Ostatnimi czasy zaczęłam się uczyć po kresce, też ciekawa opcja, wszak brak mi motywacji.

Ja zazwyczaj na wypier...lce lubie w karty pograc.
Tysiac jest znany chyba wszystkim;)
nocka z chlopakami gdzies w plenerze to jest to!;)
u nas w skladzie oprocz mnie dziewoj brak, wiec zazwyczaj jak sie na kwadracie gdzies siedzi to gra sie w cos na kompie albo pleyaczu:)
nikt sie nie przejmuje ze jakiejs pannie to nie pasuje.
osobiscie kiedy jestem sama, lubie we FreeCell'a na kompie ponapier...lac.... ot taka moja stala wbitka.

samochodem smiga sie fajnie. tylko dziwnym trafem za kazdym razem trzeba odwiedzic na dluzej las.
:-)
ogolnie najlepiej posiedziec z kims i poodwalac cos:-D
mi niestety dzisiaj szykuje sie noc bez kumpli.
wiec wbijam sie w rysowanie

No...jednak są jednak jeszcze ludzie grający w Tysiąca :-) kurwa no kocham tą grę, jest inna od większości takich karcianych bo trzeba trochę pomyśleć /policzyć i to jest w nim zajebiste! a nie na chama rzucać bo się karta trafiła.., jest po prostu wyjątkowy .

Zapomniałem dodać o robieniu grafów, kur**wa kocham to.
Brak hajsu przeszkadza w tworzeniu na murach, lecz można wziać marker,dlugopis,kartke i cwiczyc;p
Juz 2 lata sie ucze, lecz nadal chce sie doskonalić. Piona dla tych co w temacie.

Tak, granie w karty(w tysia, w pana) to jest git z paroma ziomkami gdy nie ma PS-ki.
Gra 'państwa,miasta' też jest ciekawą opcją przynajmniej dla mnie. :P

polatać z montaną w nocy po mieście i tworzyć....fajna sprawa:)
albo chociaż z markerem, tagować:)
U nas wiele osób tak robi, niestety większość bombi, a nie taguje;/
zero sztuki....bochomazy same;/

a tak poza tym to po futraniu dobrze się w kompa wbić:D

O ile jestem w stanie zrozumieć fukanie podczas fajnej imprezy ,albo żeby coś tworzyć lub musząc się wspomagać bo akurat potrzebujemy większej aktywności, to fukanie żeby grać w karty albo siedzieć przy kompie jest szczytem debilizmu albo uzależnienia. W pierwszym przypadku ponosimy koszt zdrowia ale dostajemy w zamian jakiś efekt w drugim wypadku robimy sobie rozpierdol w głowie za nic.

Ach zapomniałem- pisał o tym Darwin: przyroda musi jakoś eliminować słabsze jednostki.

ja wykorzystuje go pijąc piwa, paląc "trawkę" dopierdalając się następnymi paskami itp

Thomer pierwszy który się przyznał, brawo ;-) Miałem juz napisać, co nikt gruchy nie wali ? ;-)
Trzeba było luknąć na pichunter.com na nowe zdjęcia co czasem przeciągało się do rana.
Kiedyś także narysowałem własną kamasutrę :-D Albo zarabianie pieniążków zajebiscie mnie kręciło, pomysły nie z tej ziemii mielismy.
Fajne czasy jak sobie przypomne, szkoda że się wjebałem dość mocno w ten temat.
Zresztą kurwa nie ma tego złego

browar, palonko i na impreze :)