Ja może dziś spróbuję z grejpfrutem.

Przed 21 zjadłem całego, dużego czerwonego grejpfruta. Przed północą połknąłem 240mg kody. Mija godzina od wejścia. Nie czuję różnicy w działaniu. A nawet wydaje mi się, że zadziałało słabiej niż zazwyczaj.

Może trzeba zjeść kilka grejpfrutów dzień wcześniej by poczuć różnice. Nie wiem. Teraz zmieniam odpowiedź w ankiecie na Grejpfrut nie podbija działania kodeiny

Już następnego dnia. Na trzeźwo. Stwierdzam, że z tym grejpfrutem zjedzonym przed zarzuceniem, j.w pisałem, zadziałało zdecydowanie słabiej niż zazwyczaj.

Pojebane macie te pomysły kurwa zaraz będziecie żarli pół kilo pieprzu albo jakiegoś innego żwiru.
koda fajnie działa na afterglow po DXM

Jeśli chodzi o mnie: nie! z pieprzem nie mam zamiaru eksperymentować (zresztą pisałem, że złapałem się za głowę po przeczytaniu ile jedzą tego pieprzu). Jeszcze nie oszalałem, aby żreć łyżeczkę pieprzu. Z grejpfrutem sprawdziłem, bo nic nie stawało na przeszkodzie i lubię ten owoc.


// Prawda. dex podbija kodę.

Ja tam pieprz lubię... To ma być czarny? Standardowe opakowanie pieprzu to 20 g, czyli nawet bez szalki łatwo odmierzyć 10 g. Godzina przed K? A przy maku też jest sens?

10g pieprzu zjeść? Nie wyobrażam sobie.

hehe ja też lubię, jednak nie w takich ilościach.

Czarny.

//
Teraz przeczytałem, że to niby biały grejpfrut podbija a nie czerwony xD

Z mojej strony zaprezentuję teorię, ponieważ nie sprawdziłem tego w praktyce, ale jest to wynik swego rodzaju obserwacji i analogii do innej używki - DXM
A więc o co chodzi. Jestem jednym z tych nieszczęśliwców, na których kodeina po prostu nie działa. Z kolei DXM ładuje mi się 2-3 godziny, a nie tak jak u reszty, 30-60 minut. Widocznie mam coś zjebane z tym Cytochromem P450. Natomiast po uprzednim zjedzeniu grejpfruta, DXM wchodził po 30 minutach

Musiałbym przetestować to w przypadku kodeiny. Być może osoby, u których metabolizm przechodzi "normalnie", nie odczują wzmocnionego działania. Natomiast u osób, u których ten proces jest upośledzony, różnica będzie zauważalna

Aczkolwiek są to luźne dywagacje, wymagają weryfikacji

Dobra, przemyślałem temat, jak do jutra się nie rozmyślę to spróbuję tego czarnego pieprzu przed makiem. Będę korzystał z domowych zasobów, ale powinno się znaleźć. Mam trochę luźniejszy dzień, do pracy idę po południu. Mam nadzieję, że mnie nie zmiecie z planszy i że się nie porzygam. Zdam relację co z tego wynikło, jestem tu codziennie.