jest podobny temat dotyczący Pregabaliny i Baklofenu. Teoretycznie Baklofen ma podobne działanie do Fenibutu, ale po próbie z Fenibutem, osobiście wolę Baklofen, a to dlatego, że mniej go trzeba przyjąć, aby poczuć podobny efekt, nie trzeba mieszać z płynem czy kapsułkować, bo jest gotowy do spożycia, wychodzi ekonomiczniej i jednak to jest lek, więc jest nad tym jakaś kontrola, a tak naprawdę te Fenibuty są robione z reguły w ChRL, więc czort wie co tam Chińczyk dodał.
Proszę o wydanie werdyktu pozostałych użytkowników.
Do stosowania rekreacyjnego - fenibut. Polecam wrzucać 1-2 razy na tydzień bo tolerancja rośnie jak pojeb@na i 2 - 3g już za trzecim razem pod rząd słabo robi. Czuć bardziej high i rush, po baklofenie nawet po 100mg zastanawiam się czy faza się wkręciła i czy to już wszystko, a dorzucanie może się skończyć blackoutem i pobudką na chodniku pod żywopłotem, w kiblu w galerii lub na... SOR-ze. Baklofen jest miły jako mobilizer i antydepresant w dawce 50 mg/doba a odstawka możliwa do zniesienia, a przy cięciu dawek nieodczuwalna.
Dla mnie feni to takie GHB o przedłużonym działaniu, nie tak nachalne jak GBL, ale lepsze rekreacyjnie niż baklofen.
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem
Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.