Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
Małe dawki i tak wypada 2xdz brać ale dzień trwa płynniej
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
12 lutego 2025pomasujplecki pisze: Ogólnie aktualizując moje wnioski jednak benzo w każdej formie musi odejść.
Nawet jeśli uspokaja to spróbuję tą paroksetynę 20mg chwilę pobrać i popracować nad sobą
W benzo problem mam taki że wciągają w swoją wręcz idealną faze, aktywizuje, człowiek wydaje się że może wszystko - no ale właśnie - Wydaje. A tolerancja rosnie. Pokusa jest zbyt silna.
Otwarty jestem jeszcze na ewentualny dobór leków. Póki co paroksetyna 20mg i lekka siła woli aktywizacji dla polepszenia stanu. + czasem weed dla odpoczęcia psychicznego.
Ktoś ma jakieś propozycje z ex-benzowrakow?
Druga opcja, lżejsza niż fenibut (w zależności od dawki), ale bardzo podobna w działaniu tyle, że bez przesadnej euforii - prega+baklo, 75mg pregi i chwilę później 25-50mg baklo, świetnie poprawia nastrój, aktywizuje itd. Lecę tak już kilka tygodni, tolerka nie urosła, w zależności od potrzeb manipuluję tylko ilością baklofenu + ewentualnie drugie 75 pregi. Co najlepsze w dni w które nie biorę w ogóle nic, praktycznie zero jakiegokolwiek zjazdu czy objawów odstawiennych (co po innych substancjach odczuwam dość szybko i intensywnie, z racji na zaburzenia lękowe). Jedynie czuję się trochę bardziej wkurwiony, ale u mnie to chyba standard na trzeźwo :D Ważne, że bez lęków
Trzecia opcja, baklofen solo. Na jednych działa, na innych nie, wtedy trzeba wrzucić trochę pregi, aby uruchomić rekreacyjne działanie baklo.
Kratom, ale działanie w picku to 1-2h, kolejne dorzutki już nie dają tego pięknego uczucia co pierwsza. Z tego powodu poszedł u mnie w odstawkę, wrzucam jedynie czasami na wieczorny relaks do filmu.
Dalej to jakaś gabapentyna, racetamy, Modafinil. Jeśli chodzi o SSRI to jak poprzednicy, testowałem i było tylko gorzej, zabrało przyjemność z zwykłych codziennych czynności. Odstawiłem po pół roku i nie wrócę.
Stosuję wyżej wymienione reguralnie od grubo półtorej roku naprzemiennie, chodzę na terapie, ćwiczę, spaceruję, spotykam się z ludźmi, podróżuję - żyję i widzę ogromną poprawę w pewności siebie i "wyjebania" na lęki czy innych ludzi. Najważniejsze to podczas stosowania "dopingu" działać jak najwięcej, przełamywać bariery których nie podjelibyśmy się na sucho - rozszerzać swoją strefę komfortu jak najdalej na tyle, na ile mamy aktualnie możliwość, nawet jeśli ma to być zwykłe wyjście do sklepu. Z czasem będzie to centrum handlowe, trening, basen, randka, masaż, klub, impreza, wyjazd na wakacje itd. Każdy oczywiście ma swoje cele, ale zauważyłem, że będąc na etapie klubu na lekach, wyjście na trening czy basen bez leków to już pryszcz itd. :)
Mam wrażenie, że jak zrobię coś pod wpływem leków, przed czym normalnie sparaliżował by mnie lęk. To później te drobniejsze rzeczy, jak wyjście na trening czy spotkania, stają się turbo łatwe i naturalne już bez leków.
Pomimo lekkiego "znieczulenia" mózg uczy się, że nie ma nic strasznego w tym czego się obawiamy na trzeźwo. Najważniejsze to zdrowy umiar i nie zrobić z tych leków sposobu na każdy dzień życia, a jedynie jako wspomagacz do przełamywania utartych schematów i barier w podświadomości.
Inny aktywizator to NDRI buproprion ale wywoływał dodatkowe lęki przez zwiększoną noradrenalinę.
Najlepiej się sprawdzała ssri + pregabalina.
Ale z tą drugą mam dość smutną historię odstawiania i nie uważam ten lek jako słuszny choć jest mega pomocny.
Czy fenibut nie ma takich samych mechanizmów jak prega?
Jak przebiega uzależnienie, gdyby brać stałą dawkę codziennie
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
fenibut działa głównie na GABA-B, ale też na GABA-A, blokuję również kanały wapniowe (tak jak prega), dodatkowo pośrednio na receptory dopaminowe D2. Co daje mieszankę prawie doskonałą, zbija lęki praktycznie do zera, aktywizuje, pobudza do działania, w wyższych dawkach również działa mocno euforycznie. Dlatego zaleca się stosowanie jak najniższych możliwych dawek, na ulotce rosyjskich leków to jakieś 250-500 mg. Czyli dawki bardzo małe, dla porównania osobiście zaczynałem od 1,5-2 gramów. Teraz żeby się dobrze doładować potrzebuję 3-4 gramy. Nie wiem, jak sytuacja ma się do brania codziennie małych dawek.
Raczej nie jest do substancja do stosowania codziennego, bo tolerancja rośnie szybko i w moment dojdziesz do bardzo wysokich dawek, a odstawienie jest dość bolesne. Do stosowania codziennego jak już jest mus, raczej postawiłbym na bliźniaczy baklofen, nie daje takiej euforii jak fenibut, ale jest wystarczający, aby świetnie się poczuć (możliwe, że będzie trzeba dorzucić małe dawki pregi aby się rozbujał, ale na niektórych działa dobrze solo) i odstawienie jest relatywnie łatwe, schodząc stopniowo z dawek w porównaniu do fenibutu.
fenibut raczej trzymałbym na specjalne okazje, gdybyś musiał się mocno pozytywnie doładować w jakieś trudniejsze, wymagające dni. W razie mocnej chujni masz świadomość, że masz pod ręką wspomagacz, który w godzinę postawi Cię na nogi i zrobi z Ciebie społecznego superhero :)
No, ale najważniejsze to praca nad sobą i dobry terapeuta. Po dłuższym czasie codziennego stosowania, po wszystkich doraźnych lekach będzie ciężko.
Reasumując najmniejszym złem z całej grupy wydaje się być baklofen (choć nie dam sobie uciąć ręki), nie ma on przeznaczenia do stosowania doraźnego i dużo ludzi stosuje go na dolegliwości mięśniowe codziennie przez długi czas, trzeba tylko trzymać się ścisło reguły stopniowego odstawienia, a powinno być znośnie w porównaniu do benzo/pregi czy fenibutu.
Z tego co się orientuję prega działa tylko blokująco na kanały wapniowe.
A co to właściwie znaczy wiesz w ogóle ?
It's not going to be fun.
Nawet Pfizer, który przeforsował Pregabalinę przez Amerykańskie Urządy Kontroli Leków (itp) pod nazwą handlową Lyrica nie był w stanie podać dokładnego mechanizmu działania. Ot, działa na pewne podtypy kanałów wapniowych modyfikując ich przepuszczalność jonów, ale dlaczego Pregabalina ma takie efekty jakie ma - nie wiadomo. Najważniejsze, że pomaga na schorzenia, które przedstawili we wniosku i to lepiej niż Gabapentyna (również Gabapentynoid) - to wystarczyło, by lek dostał się do obrotu (i zapewne parę miliardów dolarów pod stołem, nie oszukujmy się).
Pfizer zarobił grubą kasę na Lyrica (czyli Pregabalinie), bo dodatkowo, cwaniacko, "zachęcali" lekarzy by przepisywali "off-label", czyli na schorzenia nie wymienione w ulotce, nie aprobowane przez organy regulacyjne. Zapłacili za to śmieszną, parusetmilionową karę, ale zarobili wiele miliardów dolarów.
Tak naprawdę mamy szczęście że Pregabalina u Nas jest traktowana według prawa jako typowy lek na receptę jako adiuwant w przypadku padaczki. Przynajmniej taki jest oficjalny powód jej rejestracji oraz wprowadzenia do obrotu.
To jest wspaniały lek i wcale nie mówię o "fazie". To jest pierwszy, prawdziwy Antydepresant. Te wszystkie SSRI, SNRI, wszystko z "S" w skrócie działa jak jakaś trucizna, przynajmniej na mnie. Jeżeli komuś to pomogło i wyszedł na prosto, to szczerze Gratuluję i życzę dalszego życia w zdrowiu. Natomiast w pozostałych przypadkach, zwłaszcza tych skaczących z antydepa na antydep, to jest oczywisty znak, że leczenie idzie w kompletne złym kierunku. Jest CAŁA MASA ludzi, którzy chcą po prostu czuć się zajebiście codziennie, ale uniknąć łatki "ćpuna" tylko ogarnąć łatkę "osoby chorej nie ze swojej winy". Dlatego lekarze przepisują im nowe antydepresanty, które szybko przestają działać "jak należy", a tymczasem choroba tkwi w ich PSYCHICE i podejściu do życia.
Leki mają WSPOMAGAĆ proces leczenia łączony z PSYCHOTERAPIĄ, a nie zmienić ich osobowość na taką, która im odpowiada.
Oczywiście, istnieją jednostki, które mają problemy wynikające dosłownie ze zmian strukturalnych w mózgu, ale to jest temat na inny czas.
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich. Dużo Zdrowia!
13 lutego 2025PolskiLen pisze:@Saguaro99Z tego co się orientuję prega działa tylko blokująco na kanały wapniowe.
A co to właściwie znaczy wiesz w ogóle ?
W sumie z ciekawszych, to prega blokuje podjednostkę α₂δ kanałów wapniowych, co ogranicza napływ wapnia do neuronów. To z kolei powoduje:
- mniejsze uwalnianie pobudzających neuroprzekaźników, zwłaszcza glutaminianu, noradrenaliny i substancji P,
- zmniejszenie pobudliwości neuronów, co skutkuje działaniem przeciwlękowym, przeciwdrgawkowym i przeciwbólowym.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
Brałem xanax 3 razy w życiu
, zaś
Wsze po stimach, raz kole i to dużo ostatnio umiarkowanie koli i dzisiaj kryształ, dobry jedynkę.
Za pierwszym razem wrzuciłem 1mg i mnie w ogóle nie uśpiło bo później dorzucalem jeszcze sporo koli, ostatnio mnie zdjęło z planszy po połowie tablety, zasnąłem od ręki, w miksie było trochę koło, alko i szlugi. Dzisiaj po po sztuce kamienia, na moje 3CMC i z rana alko, poloudniu kamień wrzuciłem już calaka tj. 2mg i odszedl wszytkom negatywne efekty, chyba mógłbym zasnąć ale mnie jeszcze nie muli na maxa i teraz wróciłem po tej 2mg całej tablecie i popijam 3 browar znowu i stówę.
Proszę o opinie doświadczonych kolegów, wszystko jest ok?
Pisz proszę zrozumiale bo Twoja wiadomość to jakiś bełkot. Albo pisz na trzeźwo. Na razie warn słowny, ale następny taki post wyląduje w koszu. lady
Nie jest ok to jak łatwo się w nią wypierdolić w ten sposób, a wierz mi nie chcesz przechodzić uzależnienia od benzo.
Nie chcę być hipokrytą bo robiłem dokładnie tak samo i miałem wszystko w dupie, ale chciałeś opinii doświadczonych. Co tu dużo mówić, alpra w takim zestawie działa zajebiście. Ale musisz pilnować żeby nie brać jej cały czas, zostaw sobie na zabawę, chyba że bawisz się codziennie;) Opłaca się ją brać okazyjnie, wtedy nie rośnie tak tolerancja i ta sama dawka będzie cię dobrze robić.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psiloshrooms25.jpg)
Psychodeliki mogą wspomagać onkologiczną psychoterapię i leczenie alkoholizmu
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/3-448290.jpg)
CBŚP uderza w gang powiązany z pseudokibicami. Zabezpieczono ponad 100 kg narkotyków
Policjanci CBŚP z Rzeszowa po raz kolejny uderzyli w zorganizowaną grupę przestępczą wywodzącą się ze środowiska pseudokibiców. W trakcie akcji przeprowadzonej na terenie Rzeszowa zatrzymano dwóch 30-latków, powiązanych z jednym z lokalnych klubów piłkarskich.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/trafiloimsie.jpg)
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną
Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mandarynki.jpg)
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował
"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."