Jeżeli chodzi o Bromazepam to celujcie w Lexotan 6 mg, sedam bardziej zmula, w 2020 udało mi się wytrzymać bez benzo 4 miesiące, któregoś tam dnia, piątego miesiąca dostałem mega leków i ataku paniki że zaraz coś mi się stanie, szybko skorzystałem z e-psychiatry wybrałem jakąś młodą psychiatrę i mówię jaki problem mam, że wyjeżdżam do NL i potrzebuje bromka, to ona sie pyta: a jak długo pan to bierze?, A ja na to 9 lat :D
dała mi 9 opakowań 6 mg, kupiłem wtedy lexotan i sedam, pamiętam że to było jedyne benzo po którym miałem tak zajebisty humor, wychodziłem sobie na dwór, kupowałem 3 browarki i do tego 12 mg lexotanu i przez 1-1,5 h brechtałem się zgięty już nie mogłem wytrzymać ale tylko z mixem, brecht sie zaczynał od 2 piwek pomieszanego z 12 mg lexotanku :D a jestem osobą która prawie wogóle sie nie śmieje, w domu też to powtarzałem i leżałem na podłodze na czworaka, to było jedyne benzo które mi dawało zajebisty humor, po klonie z alko natomiast włączała mi się nieświadomka i odpierdalanie i lądowałem na izbie wytrzeźwień, po mixie z alprą ogromna senność, innych benzo z alko nie mieszałem więc się nie wypowiem, Lorafen był dla mnie dziwny coś tam siekał w ilości 7,5-15 mg ale jakoś dziwnie.
Raz poszedłem do dila po 5 dniach melanżowania po paście, i miałem kurewski atak paniki, dał mi 20 mg rolek i to mocno mi pomogło pamiętam, kurwa biorę teraz paroksetyne 40 mg/doba przez pierwsze 5 tygodni bylo spoko zajebisty nastrój a przez ostatnie 4 dni miałem kurwa takie lęki i stresa że ja pierdole, samo z siebie a jebany magik nieda mi żadnego benzo bo ma moj wypis że jestem od benzo uzalezniony, teraz sie zdrowo odżywiam rzuciłem alko i tramadol, ale zastanawiam się grubo czy sobie relanium nie ogarnąć bo te lęki są mega przyjebane aż czuje ból brzucha i mam biegunki przez nie.

Koledzy, pomóżcie z tematem. Próbowałem przejrzeć forum, ale jest tego zbyt dużo w wątkach albo pokierujcie w którym dziale najlepiej szukać.

Teściowa lvl 60+, od prawie 40 lat bierze regularnie nitrazepam. Kilka lat temu umarł teść, po tej sytuacji zaczęła wpierdalać losowe ilości benzo. Jednego dnia bierze sobie 1 bo się dobrze czuje, innego 3 bo ma doła. Czy ta nieregularność jest przyczyną problemów? Od tamtego czasu przestała normalnie jeść, wygląda jak anorektyczka, czy to też może być tego przyczyną? Czy coś sobie rozregulowała? GABA?

Mówiliśmy jej, że potrzebuje pomocy, w jakimś Świeciu, gdzie ją wyregulują ale kończy się na gadaniu.

Co zrobić? Czy po tylu latach brania da się jeszcze cokolwiek zrobić? Bo już mi żal żony, że musi ciągle robić za psychologa, wysłuchiwać płaczu i depresji, bo ma dość życia...bo kurier nie przyjechał z paczką na czas.

@johncage Jeśli teściowa nie chce odstawić to nic nie zrobisz. Możesz ewentualnie próbować przekonywać, ale to ona musi dokonać decyzji o odstawieniu. Nie zmusisz człowieka do odstawki, sam musi chcieć. Jak piszesz "kończy się na gadaniu", więc moim zdaniem niestety nie da się nic zrobić.

Też tak myślę, że to z tego wynika, że nie chce. Myślałem, że może brak świadomości, że wszystko co się dzieje wynika z tego co robi? Nie wiem jaki jest proces zmiany takiego stanu. Coś żeby nakierować, to że na siłę się nie da to wiem.